Wymiana asfaltu na Portimao dodatkowym wyzwaniem dla Pirelli
25 sierpnia na torze Algarve w Portimao zostanie zorganizowane Grand Prix Portugalii. Z tego powodu tego lata zostanie wymieniona tam nawierzchnia, co - jak twierdzi prezes Pirelli - może stanowić dodatkową trudność dla zespołów.Formuła 1 pierwszy raz w historii zorganizuje Grand Prix w Portimao. Wcześniej był to obiekt używany wyłącznie na potrzeby oficjalnych zimowych testów w 2009 roku oraz prywatnych jazd organizowanych przez ekipę Mercedesa osiem lat później. Wówczas ostatni raz bolidy F1 miały styczność z tą nawierzchnią.
Szef Pirelli F1, Mario Isola stwierdził, że portugalski obiekt nawet bez wymiany asfaltu i tak byłby trudny dla odpowiedniej pracy opon oraz zapowiedział twardość mieszanki jaka zostanie tam dostarczona.
"Portimao jest najbardziej surowym torem spośród tych nowych. Jest trudny dla opon, rozkładu ich pracy, a do tego asfalt jest bardzo szorstki."
"Pod koniec sierpnia planują kompletnie wymienić asfalt. Celem jest położenie asfaltu podobnego do tego obecnego, jednak mamy świadomość, że nowy zawsze będzie różnił się od tego starego."
"Na przykład poziom bitumu we wierzchniej warstwie jest dużo większy niż w starym asfalcie. Dlatego właśnie zdecydujemy się na wybór trzech najtwardszych mieszanek. Jeszcze tego oficjalnie nie potwierdziliśmy, ale zrobimy to zaraz po porozumieniu z FIA."
"Kolejna sprawa jest taka, że z nowym asfaltem będziemy mieć dużo większy poziom przyczepności oraz dużo mniejszy poziom zużycia. A to z kolei oznacza, że zespoły będą musiały radzić sobie z przegrzewaniem opon. Niczego nie będziemy wiedzieć dopóki tam nie dotrzemy."
Pirelli na szczęście ma więcej danych jeśli chodzi o inne, dodane niedawno do kalendarza tory. Biorą się one stąd, że przed inauguracją sezonu prywatne testy na Mugello zorganizowało Ferrari, zaś na Imolę przyjechała ekipa AlphaTauri.
"Wiemy, że Mugello to również surowy tor. W środku września może być tam gorąco, więc wybierzemy między C1, C2 oraz C3."
"Imola to obiekt znany nam z wyścigów serii GT, Ferrari Challenge oraz wielu innych mistrzostw. Wiemy, że to tor o średniej surowości, więc również tam spodziewam się wyboru między C2, C3 i C4."
"Zespoły będą jednak musiały zmierzyć się tam z dodatkowym problemem, czyli dwudniowym weekendem wyścigowym, a więc mniejszą ilością sesji treningowych. Czas na zrozumienie pracy samochodu będzie przez to bardzo ograniczony. Dobrze to zrobi dla samego show, ale inżynierom przysporzy tylko bólu głowy."
Isola odniósł się również do niemieckiego Nurburgringu, który ostatni raz gościł Formułę 1 w 2013 roku, a więc jeszcze w erze silników V8.
"Ostatni raz gdy byliśmy na Nurburgringu w 2013 roku to wybraliśmy mieszanki ze średniego oraz miękkiego pułapu. Trudno jest to teraz porównać, ponieważ to zupełnie inne opony oraz bolidy. Jednak według naszych danych to wciąż średnio surowy tor, więc C5 może być trochę zbyt ekstremalne i ponownie rozważymy C2, C3 lub C4."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz