Racing Point chce wygrywać wyścigi za trzy lata
Otmar Szafnauer zdradził ambitne plany ekipy z Silverstone, która nie tak dawno temu zmagała się z problemami finansowymi.Latem 2018 roku przyszłość Force India stała pod znakiem zapytania. Wtedy do gry wkroczyło konsorcjum Lawrence'a Strolla, które uratowało zespół i przemianowało go na Racing Point.
Przyjście Kanadyjczyka oznaczało, oprócz oczywistej zmiany w składzie kierowców, znakomite zabezpieczenie finansowe ekipy, która i bez niego była w stanie maksymalizować swoje zasoby. Miliarder nie chciał jednak tylko pozostać na obecnym poziomie, ale zainwestować, by piąć się znacznie wyżej.
Chcąc osiągnąć swój cel, zajął się budową nowej fabryki, położonej niedaleko obecnej. Między innymi dzięki niej Racing Point, który w przyszłym roku stanie się Astonem Martinem, będzie stać na więcej. Według Otmara Szafnauera, wspomniane "więcej" może oznaczać naprawdę bardzo dużo, chociaż nie stanie się to od razu.
"Mamy trzyletni plan. Przygotowanie fabryki zajmie kilka lat, podobnie jak zatrudnienie odpowiednich ludzi. W trakcie tego okresu przejściowego nie można być w stuprocentowej formie. Będzie tak aż do momentu, gdy wszystko się zakończy. Trzeba więc pracować wspólnie. Plan jest trzyletni, ale każdego roku chcemy się poprawiać. Nie możemy robić kroków wstecz."
"Naszym celem jest wejście do czołowej trójki w tym czasie i rywalizowanie na poziomie, który da nam szanse na wygrywanie wyścigów i na regularne wizyty na podium. Nawet jeśli nie będziemy w pierwszej trójce, bo powiedzmy, że rozszerzy się ona do czwórki lub piątki, ale my będziemy jej częścią i to na poziomie obecnej trójki - to będzie dla nas sukces."
Racing Point nie musiał czekać trzy lata i zdążył delikatnie namieszać już w 2020 roku za sprawą "różowego Mercedesa", który przez 6 dni testów jeździł po torze w hiszpańskim Montmelo. Gdy tylko RP20 opuścił garaż, zaczął być porównywany do W10. Według Andy'ego Greena taka kopia jest stuprocentowo legalna, bo powstała na podstawie zdjęć.
Niezależnie od tego, co sądzą na ten temat rywale, po testach wydawało się, że nie tylko normalne Mercedesy będą bardzo szybkie. O ile pozostałe zespoły nie znajdą sposobu na skuteczne oprotestowanie efektów pracy przebiegłych inżynierów z Silverstone, skopiowanie konstrukcji mistrzów może być jeszcze skuteczniejszym zagraniem.
W lutym Andy Green tłumaczył, że zespół zdecydował się na zaryzykowanie z kopią, czyli zupełnie inną koncepcją niż przy RP19 i poprzednich modelach, wiedząc, że obecne bolidy pojeżdżą tylko przez rok. Chociaż pomylił się, nikt w ekipie nie będzie z tego powodu rozpaczał, jeśli RP20 będzie bardzo szybki. Otmar Szafnauer, opowiadając o kulisach przygotowania "różowego Mercedesa", wspomniał, że chętnie pozostałby dłużej przy obecnych przepisach.
"Przyglądaliśmy się temu od dawna. Głównie było tak z powodu ograniczającego nas kupowania skrzyni biegów od Mercedesa. Oni rozwinęli ją pod swoją koncepcję. My moglibyśmy ją kupić i używać totalnie innego pakietu aerodynamiki, a to oznaczałoby, że zawsze ponosilibyśmy jakieś straty. Od dawna chcieliśmy iść w stronę koncepcji aerodynamiki na wzór Mercedesa, obniżając tył. Nie mieliśmy jednak zasobów, by to zrobić."
"Gdy podjęliśmy decyzję, wiedzieliśmy, że będzie ona dotyczyła tylko tego roku. Teraz wygląda na to, że będzie to 1,5 roku. Mam nadzieję, że wydłużymy ten okres, bo przecież rewolucja powstała głównie z myślą o poprawie ścigania. Jeśli pokażemy, że ono jest bardzo dobre już teraz, rozsądnie byłoby rozważyć opóźnienie wdrożenia przepisów o kolejny rok. Możemy też ponownie przyjrzeć się całej rewolucji, wiedząc, że nie jest źle. Przecież nie zmieniając regulaminów, oszczędza się pieniądze, a obecnie powinniśmy robić wszystko, by wydawać mniej."
komentarze
1. Michael Schumi
Byłoby świetnie, gdyby Racing Point potrafił wygrywać. To zawsze coś nowego i ciekawego, gdy nowy zespół potrafi namieszać w czołówce. Jak na początki tego zespołu, idą do przodu pomimo przeszkód i ograniczonego budżetu a zdobyli już 6 podiów. To nie jest wiele (na przestrzeni tylu lat), ale widać, że to zespół z ambicjami.
2. Igor
Nigdy nie zapomnę jak na początku wyścigu go Niemiec 2007 kierowca rezerwowy Spykera był na prowadzeniu wyścigu.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz