Kierowcy nadal nie są zachwyceni oponami na sezon 2020

R E K L A M A

Nowe opony Pirelli pierwszy raz zostały sprawdzone w czasie weekendu w Stanach Zjednoczonych. Wtedy kierowcy zgodnie skrytykowali je, a Pirelli tłumaczyło złe zachowanie nietypowymi warunkami.

Więcej miały powiedzieć testy po GP Abu Zabi, które zakończą się w środę. Są to ważne sesje, które pozwolą zadecydować, która specyfikacja zostanie wykorzystana w trakcie sezonu 2020.

Pirelli było już pod ostrzałem w pierwszej połowie tego roku. Doszło nawet do głosowania, które miało przywrócić zeszłoroczną specyfikację. Niektóre zespoły nie mogły sobie poradzić z ogumieniem, ale nie było ich aż tyle (konkretnie siedem), by wymusić zmianę.

Valtteri Bottas i Romain Grosjean jeździli we wtorek bardzo dużo na różnych mieszankach i specyfikacjach, porównując je w miarę reprezentatywnych warunkach. Później podzielili się swoimi opiniami z mediami.

"Muszę powiedzieć, że czułem się tak, jakby w tych nowych oponach nie było niczego lepszego. Odniosłem wrażenie, że były nawet trochę wolniejsze, porównując do starych. Zachowywały się tak samo" stwierdził Fin.

"Są inne. Są pozytywy i negatywy. Wprowadzili dużą zmianę. Jeśli zapytacie mnie, czy jestem zadowolony z nowych opon i czy one rozwiążą niektóre problemy, np. degradację termiczną, wrażliwość na samochód z przodu - muszę powiedzieć prawdę. I nie, nie rozwiążą tego w pełni. Degradacja niektórych mieszanek była lepsza. Możliwość jazdy z niższymi ciśnieniami także pomagała. To są pozytywy, ale nie o tym marzyliśmy" powiedział Francuz, który jednocześnie nie był w stanie opowiedzieć się jednogłośnie za którąkolwiek specyfikacją.