Haas narzeka na brak szczęścia i niefortunną neutralizację
Kierowcy Haasa nie byli w najlepszych humorach po GP Brazylii. Romain Grosjean długo jechał w czołowej dziesiątce, ale wyścig ułożył się w niedobry dla niego sposób. Kevin Magnussen był zamieszany w kolizję z Danielem Ricciardo na początku rywalizacji. Później nie udało mu się dowieźć żadnego punktu."Przede wszystkim, bardzo się cieszę z powodu Pierre'a. Dobrze widzieć go na podium. Byłem ostatnim Francuzem na podium cztery lata temu. Jeśli chodzi o nas, nie mieliśmy szczęścia. Jechaliśmy wyścig życia, utrzymując 7. miejsce samochodem, który na to nie zasługuje. Robiliśmy fantastyczną robotę i wtedy wyjechał samochód bezpieczeństwa, dokładnie w najgorszym momencie dla nas. Opony po restarcie były już zmęczony długim przejazdem. wiedzieliśmy, że można było jechać do końca, ale wtedy Sainz wypchnął mnie po restarcie w drugim zakręcie. Z tego nie jestem zadowolony. Naciskaliśmy tak mocno jak się dało, ale to nie był nasz czas."
Kevin Magnussen, P11
"Szkoda, bo czuję, że jako zespół straciliśmy dziś okazję - po prostu nie poszło po naszej myśli. Zostałem obrócony na początku wyścigu i straciłem wiele pozycji, do tego miałem uszkodzone przednie skrzydło. Później, po neutralizacji, wszyscy byli mocniejsi od nas po restarcie, nie byliśmy w stanie utrzymać się. Zostałem wyprzedzony i ostatecznie zabrakło mi jednego miejsca do punktów - to nie jest zbyt fajne."
komentarze
1. XandrasPL
Grosjean nawet coś tam jechał odziwo. Mieli pecha bo nie zrobili opon wtedy kiedy trzeba było a reszta z tyłu mogła decydować.
2. Raptor202
Grosjean i tak by nie dowiózł tych punktów. Jechał na mocno zużytych oponach, a rywale wcale tak daleko nie byli przed neutralizacją.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz