Verstappen: nie zamierzam zostać weganinem
Lewis Hamilton przed GP Meksyku wywołał burzę publikując na swoich profilach społecznościowych wpisy nawołujące wszystkich do przejścia na dietę wegańską.5-krotny jeszcze mistrz świata F1 dwa lata temu przeszedł na dietę wegańską, którą od tamtego czasu bardzo zachwala. Czwartkowa konferencja prasowa przed GP Meksyku również została zdominowana przez pytania do Lewisa Hamiltona o jego nowe nawyki.
Hamilton pytany o sugestie Fernando Alonso stwierdził, że sam również stara się ograniczać inne złe przyzwyczajenia. Korzysta coraz częściej z hybrydowych samochodów, sprzedał swój prywatny odrzutowiec, a na wyścigi z reguły przybywa rejsowymi połączeniami.
Obecni na konferencji prasowej kierowcy, w tym Sebastiana Vettel czy Sergio Perez nie ukrywali, że dbanie o środowisko to ważna rzecz, a kierowcy F1 i sama Formuła 1 jako sport globalny o dużym zasięgu mogą dobrze promować takie zachowania.
Nie wszystkim podoba się jednak taka poprawność polityczna.
"Wszyscy starają się w jakimś stopniu pomagać" mówił Kimi Raikkonen pytany o komentarze Hamiltona. "Domyślam się jednak, że jako kierowcy F1 nasza pozycja startowa nie jest najlepsza. Mam na myśli to, że jesteśmy tutaj, spalamy paliwo, ale w sumie po co? Aby określić kto jest najszybszy, kto drugi, a kto trzecim najszybszym kierowcą" dodawał 40-letni Fin.
"Tak czy inaczej uważam, że to dziwny temat do poruszania podczas weekendu wyścigowego."
Max Verstappen w jeszcze mocniejszych słowach odniósł się do komentarzy swojego kolegi po fachu.
"Lubię spalać paliwo. Mogę tak powiedzieć?" pytał ironicznie Holender. "Nie lubię silników elektrycznych. Dbanie o środowisko jest bardzo ważne, ale Formuła 1 istnieje od wielu lat i dalej powinna istnieć."
"Jeżeli tego nie lubisz, to nie oglądaj jej" dodawał kierowca Red Bulla.
Pytany o dietę wegańską, na którą według Hamiltona powinni przyjść wszyscy ludzie, Verstappen dodawał: "Widziałem film dokumentalny o korzyściach jakie płyną z diety dla sportowców, ale nie uważam, że ma to swoje przełożenie na Formułę 1. Nie jesteśmy kolarzami ani maratończykami."
"No i lubię jeść burgery" śmiał się Holender.
Zapytany czy próbował już jednego z burgerów serwowanych w nowej restauracji otworzonej niedawno przez Lewisa Hamiltona w Londynie, odpierał: "Uwielbiam prawdziwe mięso."
"Każdy może wybrać sobie czego chce lub czego potrzebuje, wiec nie, nie zostanę weganinem."
komentarze
1. ds1976
Jak tu nie lubić Holendra? :-))) Szczerość do bólu, zero poprawności PR!
2. AdamBB
lubie gości takich jak Max, zero gry pod publiczke, zero poprawnosci politycznej, po prostu szczery gość. W dodatku drajwer w starym stylu, bezkompromisowy. Oby był majstrem jak najszybciej
3. ESI 6-12
Tak, może niech F1 przerzuci się na silniki parowe opalane wysoko energetycznym bryketem z konopii.
Przy okazji cała ludzkość na tym skorzysta. Tyle pożytku z tej rośliny, że aż dziw bierze iż nikt jeszcze na to niewpadł nawet ciasteczka weganskie można z tego robić, ubrania, liny, papier odporny na wodę i aspekt leczniczy substancji CBD no same plusy.Rolnicy zarobią, przestroić elektrownie, żadnych minusów.
A jak nie to może na rowery się przerzucić wtedy Robert mistrzem zostanie i Max będzie miał powód stać się veganinem.
Śmieszna ta PRowa promocja weganizmu w F1.
Ludzie tysiące lat jedli mięso i nadal je będą jeść.
4. Jen
Lewis Hamilton nie sprzedał przypadkiem swojego samolotu przez problemy podatkowe? Był tu nawet artykuł na ten temat rok lub dwa lata temu. Samolot miał zostać zakupiony w celach biznesowych a był wykorzystywany do celów prywatnych przez Hamiltona.
5. goralski
@4 to co obecnie jemy ma mało wspólnego z mięsem ;)
- tato, co to jest wszechświat?
- to każda cząstka organiczna i nieorganiczna, to wszystkie cząsteczki atomu, to cała tablica pierwiastków chemicznych i...a nie, pomyliłem ze składem parówki...
6. dawidjama
A film o którym mowa to 'The Game Changers' dostępny na Netflixie. Warto obejrzeć.
7. yaiba83
Jedzenie Maxa robi kupę na jedzenie Lewisa - dlatego woli stejki ;-)
8. XandrasPL
Weganie myślą, że uratują zwierzęta? Uratują producenta soi przed bankructwem. Po prostu mięso podzieli się na mniej ludzi. I nie kumam tego, że nie jedzą jajek i nie piją mleka od krowy czy kozy.
I Max ma rację. Jeśli ktoś ma truć środowisko to F1 a każdy dobrze wie, że nawet elektryczna F1 nie sprawi w przeciągu 50 lat, że coś się zmieni chyba, że będzie nakaz przeniesienia się na takie samochody i kary za niestosowanie się czegoś takiego.
9. TomPo
McDonald wygral w sprawe w sadzie, gdzie posadzono ich o zatrucie salmonella.
Linia obrony MC? W naszych hamburgerach nie ma miesa.
Tak wiec weganie.... biegiem do Maca xD
10. czuczo
Steki wołowe to najbardziej wegańskie jedzenie, zrobione w 100% z trawy. Pytanie.... Ham przeszedł na wegańskie żarcie, ma wyeliminować swój ślad węglowy, czy w swojej diecie wyeliminował fasolkę, bób, kapuchę, bo po nich ślad węglowy jest okrutny? :) :)
11. mafico
Tylko Max. Jedyny normalny człowiek w tym bagnie sztuczności i "poprawności"
12. weres
Zakładam, że ta ameba umysłowa, która nie mogła znaleźć w necie, że Lewis sprzedał samolot nie skomentuje tego artykułu lol
13. Raptor202
Abstrahując od poglądów (nie mam problemu z ekologią, choć z mięsa nie zrezygnuję), to bardzo podoba mi się ton wypowiedzi Verstappena. Poprawność polityczna jest obrzydliwa.
14. Grellenort
@4 miał powiedzieć że sprzedał bo leciał w ciula z urzędem skarbowym? ;) bardziej chwyta za serce PR-owa gadka o byciu eko ;)
15. marko0424
Brawo Max jeden normalny w tym zwariowanym sporcie....
16. weres
@14
Zdarza ci się czasem myśleć? Jakim cudem sprzedaż samolotu miałaby rozwiązać problem z niezapłaceniem vatu przy jego zakupie?
17. Polak477
Zabawny sposób na deprecjonowanie czyichś poglądów. Nazwać "poprawnością polityczną" i mieć z głowy. Zero polemiki. To, że Hamilton stara się ograniczać i promować ekologiczny styl życia to nie znaczy, że robi to dla PR-u i "poprawności politycznej" tylko widocznie tak uważa i trzeba go za to chwalić, że coś robi. Totalnie nie widzę sensu chwalenia Maxa. Co on niby takiego powiedział? Że lubi to samo co większość ludzi na świecie?
Nie widzę też jakiegoś wielkiego problemu z ewolucją F1 w kierunku ekologii. Świat się zmienia, zmieniają się technologie, a F1 zawsze była w motoryzacji bardzo ważną marką. Wiadomo, że będzie się zmieniała. Nie ma w tym ani niczego złego, ani dziwnego. Podejście "eee palmy paliwo hektolitrami" żadnych korzyści F1 nie przyniesie, bo kiedy świat próbuje wynaleźć bardziej neutralny napęd to F1 będzie stała w miejscu, a kiedy to się uda to będzie przestarzałym sportem bez żadnych znaczących marek (bo tym nie będzie się opłacało tkwić w sporcie).
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz