Rosberg nazwał Verstappena definicją narcyza
Mistrz świata z 2016 roku w swoim podcaście określił Maxa Verstappena definicją narcyza, powołując się m.in. na jego upór i niechęć do zmiany zachowania, mimo błędów.W pewnym momencie mistrz świata z 2016 roku przypomniał, że nauczył się szacunku do swojego byłego szefa po jednej rozmowie. Uzasadnił to różnymi cechami Wolffa, takimi jak empatia, bycie kompetentnym, ogólna mądrość czy niebycie ekstremalnym narcyzem.
Austriak odpowiedział w interesujący sposób, zaznaczając, że według niego ludzie, którzy przejawiają narcystyczne zachowania i mają wielkie ego, ostatecznie odnoszą porażkę. Rosberg po tym przywołał Maxa Verstappena, znanego ze swojego niełatwego charakteru.
"Nie jestem pewien. Spójrz na Verstappena - on jest narcyzem, można byłoby na nim oprzeć definicję w słowniku. Jak możesz nie podważać swojego zachowania, gdy sześć razy robisz ten sam błąd? Za siódmym nadal robisz to samo i okazuje się, że nagle działa, bo masz tyle talentu, że wszystko obraca się w pasmo sukcesów. Nie jestem pewien czy masz rację. Ekstremalny narcyzm w połączeniu z jakimś niesamowitym talentem może być bardzo mocnym narzędziem."
Szef Mercedesa inaczej ocenił Holendra, przypominając, że jest to kierowca bardzo młody.
"Z Maxem jest inaczej, bo jest część życia, której nie widzimy, czyli relacja z jego ojcem. Myślę, że Jos jest bezpośredni i nie owija w bawełnę. Zachowanie Maxa pokazuje, że jest pewny siebie, czasem można byłoby to uznać za bycie zbyt pewnym siebie, ale nie można zapominać, że jest bardzo młody. Jest stopień niesamowitej pewności, który pomaga w jeździe. Im starszy jest Max, lepiej kontroluje swój temperament. To inna historia, trzeba brać pod uwagę jego wiek."
Cały podcast w języku angielskim jest dostępny m.in. na portalu YouTube czy na Spotify.
Można spodziewać się, że Verstappen w Bahrajnie zostanie zapytany o tę kwestię lub sam ją poruszy. Spostrzeżenie Rosberga jest interesujące nie tylko przez to, że wywołuje kontrowersje, ale też przez to, że nie jest oderwane od rzeczywistości, chociaż jest to opinia kierowcy a nie diagnoza specjalisty. Narcyzm, według Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego, przejawia się m.in. w wyolbrzymionym poczuciu własnej wartości, przekonaniu o wyjątkowości czy okazywaniu arogancji. Trudno nie zgodzić się z tym, że Max z pewnością ma niektóre z tych cech.
komentarze
1. TomPo
Narcyzm... mozna i tak nazwac bycie bufonem ;)
2. modafi
Myślę, że najlepszą ripostą Maxa mogłoby być: " Nie interesuje mnie co Ci dwaj o mnie mówią, gdyż nie dorastają mi do pięt" ;-)
3. lechart
A ja to myślę, że Max Verstappen "zbudowany" kilkoma sukcesami, zapomniał o "cnocie skromności" (młodość się w nim burzy). Stał się zbyt pewny siebie i bezkrytycznie ocenia swoje możliwości. Być może i jest dobry, ale jest również kilku nie gorszych ... Nie życzę mu źle, ale trochę tej męskiej wstrzemięźliwości by się przydało ... Już wielu dosięgła przekora losu, w tym naszego Kubicę .....
4. ahaed
Mówicie o Maxie czy Josie? Bo według mnie mnie to Jos, który za dużo nie osiągnął w F1 wywiera presję na dziecku. Mówiąc mu, że jest najlepszy i j....ać wszystkich.
5. Raptor202
@2 Tylko, że póki co to Max nie dorasta do pięt ani Wolffowi, ani Rosbergowi.
6. mulat
Max ma swój sposób bycia , może jest zarozumiały , ale prędzej czy później będzie mistrzem świata . On ma talent, prędkość i to "coś" co musi mieć mistrz . Może powinien trochę dojrzeć , pracować chłodniejszą głową ale ....
Z drugiej strony wyścigi z udziałem Maxa są ekscytujące i nieprzewidywalne a tego właśnie oczekujemy.
7. XandiOfficial
Zaraz Jos będzie kazał założyć Maxowi rodzinę i spłodzić kolejnego małego Verstappena, który zanim nauczy się chodzić to będzie już w chodziku po torze zasuwał. Wiadomo, że teraz aby osiągnąć coś w sporcie albo wyróżniać się trzeba to zrobić jak najwcześniej dlatego takie podejście jest słuszne a z drugiej strony trochę chore. Myślałem, że Tororoso sobie robi jaja z tego, że 17 wpuszczają do bolidu i to już na sezon. Myliłem się ale wiem, że te bolidy to co innego niż te przynajmniej 2007 roku chociaż nie wiem jak patrzeć na te z przed ery kontroli trakcji. Wiem jedno były lepsze, wolniejsze ale bardziej wymagające. Nie w kwestii przeciążeń ale kontroli. Jednak patrząc na to co mówił Hamilton, że Max miał od niego lepsze zaplecze treningu i ogólnie wszystko lepsze gdy dorastał a patrząc na Kubicę, Hamiltona czy Schumachera nie mówiąc o Sennie to Max okupuje tyły. Oby był mistrzem świata w RedBullu.
8. Martina S
BRAVO Nico też tak myślałam.
Nie wiem tylko, kt?ry tam wyżej ...
Ojciec czy syn.
9. Tilion
Po raz kolejny zgadzam się z Nico, jednakże trzeba zauważyć, że narcyzm w F1 pomaga. Spójrzmy na topowych kierowców ostatnich lat: Lewis, Sebastian, Fernando, Michael... każdy z nich to narcyz. Ale jak spojrzymy na to z perspektywy, to są kierowcy, którzy są (raczej) skromni, a ciągle bardzo dobrzy (Kimi, Daniel, Robert, Jenson czy kiedyś Niki Lauda lub Alain Prost - choć co do tego ostatniego to niektórzy mogą się nie do końca zgodzić ;)) - i to właśnie tacy zyskują moją sympatię. Dla mnie Verstapen i Vettel to taki sam typ kierowcy - szybki, ale bufonowaty i z gorącą głową. I dlatego tytuły zgarnia Hamilton, który poza tym, że tak samo jest bufonem, to poza szybkością potrafi opanowąć emocje.
10. Del_Piero
Niech sobie Max będzie narcyzem całą karierę, byle nie rujnował wyścigów innym kierowcom, a robił to wielokrotnie. Gdyby nie był takim dirty driverem, to bym nigdy złego słowa o nim nie powiedział
11. Jen
@9 Tilion
Twoja opinia jest jak najbardziej trafna.
Większość kierowców to narcyzy. Trzeba być trochę aroganckim i przekonanym o swoich super umiejętnościach aby ryzykować na torze i osiągać sukcesy.
Kimi w młodości był tak samo niepokorny jak Max obecnie. Był tylko mniej bufoniasty. Do tego prowadził bardzo bujne życie poza torem. Imprezy i rozruby w hotelach były na porządku dziennym.
Niki Lauda w czasach jazdy w F1 również był uważany za bufora i miał trudny charakter. Ten sam charakter pozwolił mu wrócić po sześciu tygodniach na tor po ciężkim wypadku.
Najgorzej na swoim narcyzie to wyszedł chyba Fernando.
12. ds1976
Już widzę, że na VER całe to gadanie robi jakiekolwiek wrażenie :))
Cieszcie się, że jest w stawce, bo inaczej mielibyście samych poprawnych "zespołowych graczy", co nie dość, że na torze jadą jak pitwall nakaże to jeszcze w wypowiedziach posługują się wyłącznie wyuczonymi formułkami. Rozmemłane chłopczyki bez własnego zdania.
13. Grafii
Max VER to narcyz i burak jednocześnie :)
@ds1976 Nie musi na nim to robić żadnego wrażenia, dla przykładu na mnie głupkowate zachowanie Maxa też żadnego wrażenia nie robi, raczej wywołuje uśmiech na twarzy ;)
14. ds1976
@13 Grafii, tak Grafii masz rację, tylko to Verstappen wyjedzie na tor w niedzielę a z czasem zdobędzie tytuł mistrza świata. Grafii tego prawdopodobnie nie dokona...
15. Orlo
Bufonem można być na torze i poza nim. To, że jesteś bufonem w swoim wolnym czasie, to twoja sprawa. Ale jeżeli przez swoją bufonowatość niszczysz ludziom wyścigi, to już coś z tym(i tobą) nie tak.
16. FanHamilton
Rosberg wygrał wyścig w Monako 2015. ja nic nie mam o Niko Rosberga.
17. tyna 02
Wiek nie powinien tłumaczyć jego zachowań. Brak mu pokory i szacunku dla innych
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz