FIA zmienia procedurę startową
Międzynarodowa Federacja Samochodowa przed Grand Prix Kanady zmieniła procedurę startową, tak aby zmusić kierowców do dłuższego przebywania na polach startowych przed wyścigiem.Obecnie aleja serwisowa zamykana jest na 20 minut przed startem okrążenia formującego, a hymn narodowy odgrywany jest 6 minut później.
Od wyścigu w Montrealu aleje serwisowa będzie zamykana wcześniej, aby zmusić kierowców do stawienia się na polach startowych nieco wcześniej i umożliwić przedstawicielom mediów przeprowadzenie krótkich wywiadów.
"Światowa Rada Sportów Motorowych zmienia Regulamin Sportowy F1 na sezon 2018, aby upewnić się, że bolidy i kierowcy znajdą się na polach startowych o 10 minut dłużej przed ceremonią odegrania hymnu narodowego niż wcześniej, zapewniając tym samym przedstawicielom mediów dostęp do zawodników" pisano w oświadczeniu FIA.
"Zmiany te będą obowiązywały już od Grand Prix Kanady."
komentarze
1. TrollMan
Popieram w 100%! Zawodnik tuż przed wyścigiem powinien się skupić na wywiadach nie na samym wyścigu!
2. YOOGI
@1
Oraz kierowca powinien udzielać wywiadów gdy jego inżynier wyścigowy ustawia bolid prowadząc go podczas okrążenia formującego plus po przejechaniu połowy wyścigu powinien zatrzymać się do wywiadu aby opowiedzieć jak się czuje w danym momencie.
3. Skow
@1 Sport, jakikolwiek, już dawno przestał być sportem, a tylko spektaklem, z którego wyciska się jak najwięcej pieniędzy.
4. esbek2
@2 Wywiad w połowie wyścigu powinien być obowiązkowy dla prowadzącego, to gwarantowało by ciekawą jazdę w pierwszej połowie.
5. Mat5
Bez sensu. Owszem, niektóre pomysły Liberty Media są w porządku, ale zmiana procedury startowej tylko po to, aby kierowca udzielił wywiadu jest bezsensowna (no chyba, że kierowca ma duże parcie na szkło). Ten czas kierowca powinien poświęcić na komunikację ze swoim inżynierem wyścigowym, to jest najważniejsze przed wyścigiem.
6. ds1976
Panowie biznes to biznes, bądźcie wyrozumiali, Liberty wyłożyło potężne pieniądze i te wywiady mają być również dla Was - aby jak najbardziej urozmaicić transmisję. Pooglądajcie Indycar, nie dość, że samo ściganie jest z najwyższej półki to wywiady są przeprowadzane nawet z Kotem Filemonem i to w każdej chwili.
Osobiście jest mi to na ch potrzebne, ale to chyba zagrywka pod młodego widza, który nie atakowany bodźcami co 2 min szybko się nudzi i wrzuca inny kanał
7. kubota123
Bernie wroc !!! to sie robi jakis cyrk i moze jeszcze zaczna tanczc z gwiazdami
8. Miki42
A nuż jakiś dziennikarz wnerwi kierowcę przed wyścigiem i potem zamiast dobrego startu będzie klapa oni powinni byś spokojni wyciszeni przed startem a nie by ich jakiś dziennikarzyna nękał tuż przed startem to jest całkiem chybiony pomysł
9. Jen
Dziennikarze mają dostęp do kierowców po każdym treningu, kwalifikacjach i podczas parady kierowców. Po co kolejne?
Większość kierowców i tak ma te same schematy odpowiedzi i w ciemno można założyć co odpowiedzą.
10. maxmer
I po co ten cały cyrk?... F1 robi sie coraz nudniejsze, bzdury psuja wszystko na potege. Kasa... tylko kasa, juz coraz mniej liczy sie sport, 90% to tylko kasa. A jak widac z sezonu na sezon... nawet widzow jest coraz mniej.
11. Rudolf50
Liberty zabije elitatność F1 zamieniając to w festyn bo tam łatwiej się się dorobić kasy.
Zmiana modelu finansowania niesie za sobą właśnie takie konsekwencje
12. TomPo
Obowiazkowe wywiady podczas pit-stopow.
Kazdy pit-stop musi trwac minimym 3 minuty i w tym czasie szybki wywiadzik xD
13. Jacko
Już nie przesadzajcie, że kierowcy przed startem są tak strasznie zajęci, spięci czy skupieni, że nie mogą powiedzieć kilku słów. Choćby podczas prezentacji, w czasie jazdy na platformie itp. widać wyraźnie, że są raczej wyluzowani, a niektórzy nawet znudzeni, a to co mieli zrobić i ustalić z zespołem, to zrobili już dużo wcześniej.
A Liberty bierze po prostu przykład z NBA, NHL czy NFL, gdzie zawodnicy mają obowiązek udzielać określonej liczby wywiadów w określonych okolicznościach i tyle. Nie po to płaci się im tyle milionów, żeby się wypinali na dziennikarzy i pośrednio na kibiców. To po prostu normalna część ich pracy i podejrzewam, że kierowcy F1 też to bardzo dobrze rozumieją. Tylko u nas jak zwykle malkontenctwo...
14. ChrisDeFirenze
@13 tylko co oni jeszcze mają mówić? Są konferencje codziennie, są wywiady co chwilę.. Na paradzie kierowców są pogadanki. Co nowego kilkanaście minut przed statem może powiedzieć kierowca? Kibice czekają od dłuższego czasu na zgaśnięcie czerwonych świateł, nie na gadanie. Przynajmniej z mojej perspektywy ;) dużo ciekawsze jest gadanie już po wyścigu.
15. Jacko
@14. ChrisDeFirenze
Pewnie część tych wcześniejszych rozmów przeniosą właśnie już na pola startowe, a kibice zamiast mieć w tle np. namioty czy kontenery, to będą jakby w środku wydarzeń. To jest jednak bardziej atrakcyjne co by nie mówić.
16. Vendeur
Idioci, niszczą ten sport, próbując z niego zrobić gównianą papkę dla idiotów.
17. KmK.pl
Niestety Formuła 1 zamienia się w tandetny amerakański film sensacyjny.
18. Jacko
@16. Vendeur
Czytając komentarze mam wrażenie, że większość "kibiców" i tak już dawno ten stan osiągnęła...
19. FoTi
Nawet nie odczujecie tej zmiany bo i tak albo włączacie na sam wyścig albo oglądacie paradę. Czasami naprawdę narzekania dotyczą kompletnych bzdur. Jak kierowcy sami będą krytykować taką zmianę to inna kwestia, ale jak nie to jest szukanie dziury w całym przez kibiców.
20. XandiOfficial
amerykańce je***
21. Vendeur
@18. Jacko - jest w tym trochę racji, natomiast w swoim poprzednim komentarzu widać, że kompletnie nie rozumiesz problemu. Pouprawiaj kiedyś wyczynowo sport na najwyższym poziomie, to pojmiesz może, jak ważny jest czas przed startem i czy jakikolwiek zawodnik ma ochotę lub nie daj boże obowiązek go dla kogoś dysponować. Otóż nie jest tak jak piszesz i nawet kasa nie ma tu nic do rzeczy. Przed zawodami każdy profesjonalny zawodnik potrzebuje dużo czasu dla siebie, aby się odpowiednio skupić, skoncentrować, zmotywować. To jest PODSTAWA bycia najlepszym, a nawet dobrym. Choć pewnie trudno to zrozumieć, jeśli się nigdy nie było w podobnej sytuacji.
22. silvestre1
Podczas eliminacji, a tym bardziej podczas wyścigu w dowolnym miejscu na ekranie telewizora powinna być zamieszczona informacja w formie licznika : ile pozostało czasu do następnego wywiadu z zawodnikami w kolorze zielonym - zwykłe ble ble, żółtym - awaria i omówienie błędów mechaników oraz czerwonym - incydent wyścigowy i koniecznie wskazać sprawcę i maksymalny wymiar kary. Mydlarnia Liberty jeszcze nie raz pokaże że ma rację, bo kibice po prostu nie potrafią oglądać wyścigów samochodowych. Kibiców trzeba informować o wszystkim na bieżąco i nie ma znaczenia, że widzieli co innego. Komentatorzy wiedzą lepiej...w końcu kto im płaci?
23. Jacko
Gdyby nie ten artykuł, to byście nawet nie wiedzieli, że nastąpiła jakakolwiek "zmiana", więc przestańcie ciągle jęczeć...
24. go!!!
Kempa, ale wrzucając zdjęcie tytułowe z Massą, Rosbergiem i Maldonado to lekko przesadziłeś ;)
25. pablo26
W indycar na przykład dziennikarze w trakcie wyścigu łączą się z zawodnikiem przez radio i zadają pytania, także chyba nie jest aż tak źle, co nie zmienia faktu że zawodnik powinien się skupić na wyścigu
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz