Bravi: Kubica skorzystał z okazji do przywitania się ze znajomymi
Alessandro Bravi, menadżer Roberta Kubicy twierdzi, że usługami polskiego kierowcy są zainteresowane również inne zespoły a nie tylko Renault.Na Monzy polski zawodnik nie był odziany w firmowe rzeczy Renault i zadomowił się na neutralnym gruncie na zapleczu firmy Pirelli.
Alessandro Bravi przyznaje, że sytuacja Roberta Kubicy skomplikowała się nieco po tym jak Renault zasugerowało, że potrzebuje więcej odpowiedzi co do zdolności Polaka do powrotu do F1, a przepisy F1 mocno ograniczają możliwość jego dalszych testów.
"Robert przybył tutaj przywitać się ze znajomymi, gdyż nigdy nie powracał na padok w trakcie weekendu wyścigowego" mówił Bravi dla motorsport.com.
"Teraz miał więc niezłą okazję. Nie miał problemu z powrotem do padoku F1. On czuje się tutaj bardzo swobodnie i bez problemu witał się ze swoimi znajomymi. Nie było innego celu tej wizyty."
"Ludzie na niego naciskają, okazując mu jak bardzo chcą jego powrotu do F1. To dodatkowa motywacja. On cieszy się słysząc tyle pozytywnych komentarzy i tym, że ludzie cieszą się na jego widok tutaj."
Bravi zapytany o to czy inne zespoły również interesują się usługami Kubicy, odpierał: "Wyniki jego testów były bardziej pozytywne niż ktokolwiek przypuszczał, nawet tutaj na padoku F1. Panuje więc pewne zainteresowanie wokół jego osoby zarówno w F1, jak i poza nią."
Bravi zdradził za to, że jeżeli Kubicy nie uda się znaleźć miejsca w F1 na sezon 2018, najbardziej kuszącą dla niego opcją są występy w kategorii LMP1 w długodystansowych mistrzostwach świata. Menadżer przyznał jednak, że od czasu testów na Hungaroringu nie podjęto jeszcze żadnych konkretnych decyzji.
"On jest szczęśliwy, zrelaksowany i tak jak mówiliśmy, robimy wszystko krok po kroku. Test z Renault był bardzo pozytywny za równo pod względem osiągów, jak i regularności. Robert miał bardzo dobre odczucia."
"To co możemy powiedzieć to to, że Robert nie ma teraz żadnych wątpliwości i że może jeździć bolidem F1 bez żadnych ograniczeń."
"Kolejny krok to dalej niewiadoma. Cały czas rozglądamy się dookoła, starając się określić co jest najlepsze dla niego. Nie musimy się spieszyć, ponieważ do końca sezonu nie będzie żądnych testów."
"Nie nazywałbym jednak tego okresu 'czuwaniem', ponieważ cały czas pracujemy nad przyszłością i nigdy nie przestaliśmy pracować. Nie mamy jednak nic więcej do powiedzenia w tym temacie. Chodzi o znalezienie okazji i znalezienie zespołu, który byłby w pełni przekonany do zatrudnienia go."
Brevi zaprzeczył również, że Kubica skorzystał z okazji do przeprowadzenia rozmów z innymi zespołami na torze Monza i że za naturalnym przebraniem Polaka nie kryje się żadna strategia.
"Nie ma w tym żadnej strategii. Robert zdecydował, że przyjdzie tutaj w ostatniej chwili. Nic nie było planowane i nic nie dzieje się za sceną. On po prostu jest zadowolony, że mógł odwiedzić padok. Jesteśmy ogromnie wdzięczni Renault za szanse jakie nam dało."
"Myślę, że teraz wszyscy już widzieli do czego zdolny jest Robert i nie sądzę, aby padok był najlepszym miejscem do prowadzenia rozmów z ludźmi. On jest rozluźniony, nie rozmawia o F1 i nie myśli o żadnych spotkaniach."
komentarze
1. Michael Schumi
Widziałbym go najchętniej w Force India. Ci z Renault go olewają, twierdząc że nie są pewni a jednocześnie chwalą Jolyona. Z kolei Force India potrafiła ostatnimi czasy zbudować bardzo dobry samochód jak na miarę ich możliwości finansowych, a jeżeli Robert (marketingowo) przyciągnie za sobą dodatkowo sponsorów to taka współpraca może okazać się niezłym strzałem w dziesiątkę, jeżeli oczywiście zespół Hindusa nie będzie dalej chciał mieć w składzie Pereza, który ostatnio nie zachowywał się dobrze w Spa.
2. Jen
Ja jakoś nie kupuje tych wyjaśnień menadżera Kubicy. Niby przyjechał na padok po prawie 7 latach przerwy tylko po to zeby przywitać się z dawnymi kolegami czego wczesniej nigdy nie robil. Przy okazji tez komentował drugi trening dla Sky. Nie wiem dlaczego ale ta biała koszula nie pasuje mi do tego wszystkiego. Taki facet jak Robert raczej nie zakłada eleganckiej koszuli od tak na spotkanie ze znajomymi. Oczywiscie mógł się tak ubrać ze względu na komentowanie treningu dla telewizji albo.... miał tam spotkania biznesowe. W końcu w F1 rzeczywistość a oświadczenia do mediów to dwa różne światy. Nie twierdzę, że pojechał tam od razu podpisywać kontrakt. Byc może były to tylko zakulisowe rozmowy. Vettel jeszcze w piatek tydzień temu twierdził, że nie chce sobie zawracac jeszcze głowy kontraktem i nie wie czy będzie miał mediom coś do zakomunikowania w ciągu tygodnia lub dwóch po czym w sobotę okazało się, że umowa na kolejne 3 lata została podpisana.
3. Spargus
@1 Ale force india dalej już nie zajdzie, bo nie jest producentem, nie ma swojego silnika. Ten zespół jest uzależniony od tego, co dostanie od Mercedesa. No i mają dość ograniczony budżet. Renault nie ma żadnego z tych problemów, wszystko zależy tylko od nich.
4. Michael Schumi
@3 Z tym że po Renault nie wiadomo czego się spodziewać. Ich forma jest ostatnio dosyć rożna - Force India jeździ na przestrzeni ostatnich lat dosyć równo. Poza tym niech szefostwo Renault się zdecyduje czego chce - nie są pewni do formy Roberta a cieszą się z formy ich słabego kierowcy, który cały sezon bardzo odstaje do Hulkenberga. Na miejscu Roberta wziąłbym chociaż rok jazdy w Force India a potem poczekał na to, co się stanie w czołówce, skoro Raikonnen może już pójść na zasłużoną emeryturę.
5. shodan
chetnie zobaczylbym Roberta w Wiliamsie pod rzadami Lowa moze byc to solidna ekipa
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz