FIA nie zdecydowała się surowo ukarać Vettela za incydent z Baku
Międzynarodowa Federacja Samochodowa po tym jak Sebastian Vettel przeprosił za swoje zachowanie podczas GP Azerbejdżanu nie zdecydowała się wszczynać dodatkowego postępowania dyscyplinarnego przeciwko niemieckiemu kierowcy.Po obejrzeniu w obecności szefów FIA jeszcze raz okoliczności kontrowersyjnej kolizji z Hamiltonem Vettel wziął na siebie pełną odpowiedzialność za zaistniałą sytuację.
W świetle okazanej skruchy oraz faktu, że 4-krotny mistrz świata zobowiązał się do poświęcenia swojego czasu na edukację młodych zawodników w niższych seriach wyścigowych, FIA nie zdecydowała się postawić go przed Międzynarodowym Trybunałem, który mógłby go znacznie dotkliwej ukarać.
"W świetle rozwoju wydarzeń, przewodniczący FIA, Jean Todt zdecydował, że przy tej okazji sprawa powinna zostać zamknięta" pisano w oficjalnym stanowisku FIA.
"Niemniej podkreślając powagę i potencjalnie negatywne konsekwencje takiego zachowania, przewodniczący FIA Jean Todt jasno stwierdził, że w przypadku powtórki podobnego zachowania sprawa zostanie natychmiastowo skierowana przed Międzynarodowy Trybunał FIA do dalszego postępowania."
Mimo iż Vettel zobowiązał się do przeprowadzenia działań na rzecz edukacji młodych kierowców wyścigowych, Jean Todt dodatkowo wykluczył niemieckiego zawodnika z jakichkolwiek działań związanych z działalnością FIA na rzecz bezpieczeństwa na drogach publicznych.
Wkrótce po tym jak Sebastian Vettel za zamkniętymi drzwiami osobiście przeprosił FIA, zespół Ferrari opublikował własne oświadczenie.
"Po spotkaniu w Paryżu z przedstawicielami FIA oraz kierowcą Scuderii Ferrari, Sebastianem Vettelem, celem wyjaśnienia okoliczności incydentu do jakiego doszło podczas Grand Prix Azerbejdżanu, Scuderia Ferrari przekazuje przeprosiny kierowcy oraz potwierdza jego zobowiązania do poprawy wizerunku sportu."
"Scuderia Ferrari potwierdza iż wspiera inicjatywy FIA oraz dzieli z nią te same wartości oraz cele."
komentarze
1. torture
No i dobrze, ścigamy sie dalej.
2. ipkuser
pół żartem, pół serio..
to miała być kara czy nagroda
"Jean Todt dodatkowo wykluczył niemieckiego zawodnika z jakichkolwiek działań związanych z dzielnością FIA na rzecz bezpieczeństwa na drogach publicznych"
3. kempa007
nad tym samym się zastanawiałem...
4. Vendeur
O proszę, po wyścigu jeszcze twierdził, że przecież on nic złego nie zrobił w tej sytuacji, a teraz się opamiętał i przeprasza... Nie można było tak wcześniej, zamiast robić z siebie pajaca?
5. Jero
@4 przeprasza pod groźbą kary, tak miałby to zwyczajnie gdzieś... :/
6. belzebub
@4 To ze strachu przed większymi konsekwencjami. Jak poczuł, że może nawet być wykluczony z jednego wyścigu, a tym samym na koniec sezonu mogłyby zabraknąć punktów do majstra, zreflektował się. Ot, czysta kalkulacja. Jak dla mnie powinien być ukarany dodatkowo dla przykładu, żeby on sam i żaden inny kierowca w ten sposób wyładowywał swoje emocje.
7. belzebub
No cóż, warto zauważyć jeszcze jeden fakt, kim i gdzie był Jean Todt... To dużo daje do myślenia, dlaczego nie potraktowali Vettela surowiej.
8. Januszf1
Dobrze że nie było powtórki z mexyku 2016
9. Skoczek 120
@4 Vettel nie robił z siebie pajaca on jest pajacem...szkoda że go FIA nie doceniła za to co wyrabiał na torze.
10. toddlockwood
Na kare zdecydowanie zasłużył ale jedną już dostał w Baku. Gdyby go powtórnie ukarali była by to kpina.
11. radzix
Cóż to za zmiana??? Przecież był zdziwiony, że Hamilton kary nie otrzymał... Sztuczne to oświadczenie, gdyby to powiedział świeżo po wyścigu... Teraz to jest za późno
12. pryk
No i ok. Oby trochę pomyślał następnym razem, ze względu na dorobek punktowy i walkę o mistrzostwo. Natomiast dla widowiska... no cóż tylko chłopczyk z drażetkami zamiast "big balls" powie, że było fuj i mu się niemiło na to patrzyło :)
Oczywiście nie zrozumcie mnie źle, co za dużo to nie zdrowo, ale raz na jakiś czas taka papryczka piri piri w mdłej zupie nie zaszkodzi.
Seb! Pilnuj się i jak coś odwalisz to badź mężczyzną nie tylko w kokpicie ale i poza nim.
13. MarTum
On walczy o majstra. Nikt go nie wykluczy z wyścigu chyba, że by wjechał tak perfidnie w kogoś i nie dało by się tego wybronić w oczach świata. Walka VET - HAM nie może zostać zakłócona - oni są teraz nietykalni.
14. skilder3000
HAM celowo zwolnił...
15. Gosu
14. skilder3000 a ziemia jest płaska ...
16. Heytham1
@13 Nie ma czegoś takiego jak "nietykalność" jeśli chodzi o przestrzeganie zasad bezpieczeństwa i karania za ich nieprzestrzeganie.
Bo co z tego że VET i HAM walczą o tytuł kiedy na pierwszym miejscu w tej całej zabawie powinno być bezpieczeństwo?
W tej sytuacji obaj zachowali się niewłaściwie i obaj powinni zostać surowo ukarani. Wtedy nie byłoby wątpliwości czy jeden jest lepiej traktowany przez sędziów od drugiego.
A tak...VET dostał te 10sek., no to co to jest za kara? Ale najlepsze to i tak w tym wszystkim że HAM nie dostał nic za stworzenie na torze niebezpieczenstwa i próbę prowokacji rywala...
17. Januszf1
A tak poważniej każdy ma inne zdanie - inni mówią że ham zahamował specjalnie, inni że to vet wiechał, inni że to incydent, a z bokiem inni mówią że celwo, a inni że miał trudność z prowadzeniem jedną ręką. FIA omówiła to z vet, a gdy pokazali mu powtórki to zobaczył i zrozumiał co zrobił nie tak. Oni podjeli decyzję i potwierdzili, bo by to nie było oficjalne, a musi być oficjalne inaczej by tego nie głosili i na sportowefakty wp, i na tej stronie. Wdg mnie koniec zbędnych dyskusji.
18. gzr
Niektórzy mówią, że sąd sądem ale sprawiedliwość musi być po mojej stronie.
Uważam, że sędziowie wydali wyrok, został wykonany i nie nam podważać jego słuszność.
Jest to ostrzeżenie dla wszystkich kierowców, którzy będą jechać za kimś pod koniec SC.
19. artekcbr
To teraz niech Fia da hamiltonowi tytul jeszcze!
Ale sprawiwdliwosc.
Ham prowokuje,i stwarza zagrozenie,na dodatek mowi sedziemu ze kara jest niewystarczajaca,(pomijam fakt ze sedzia jest tej samej narodowoasci co ham), wiec skonczmy te brednie i niech lewis ma tytul.proste bez dziwnych ukladow!
20. RADAMANTHYSEK
@ 19. artekcbr
Lepiej weź ogarnij telemetrię z przejazdów w tym fragmencie toru w trakcie neutralizacji ( dla ułatwienia były 3 SC) i w ogóle zacznij się interesować F1 bardziej, a nie z doskoku. Ponad 90 % komentujących tutaj nie ma żądnego pojęcia o F1 i przepisach, a sytuacje ocenia przez pryzmat idola lub tego co powiedzieli im komentatorzy Eleven ( nie wszystko co oni tam mówią jest prawdą bo w bardzo wielu kwestiach rozmijają się z prawdą). Problem jest taki, że prawdę masz na wyciągnięcie ręki bo wchodzisz na youtube, oglądasz nagrania z wypadku i porównujesz zachowania bolidów podczas każdej neutralziacji ( to przerasta 99 % komentujących wliczając Ciebie). Hamilton przy każdym restarcie jeździł podobnie w tym fragmencie toru ( masz wykazy telemetrii i za każdym razem jeździł identycznie - w innym przypadku Hamilton dostałby karę ). To całe spowolnienie było dlatego by Safety car odjechał na bezpieczna odległość ( wyprzedzenie SC = kara dla tego kto go wyprzedzi, a w dodatku ten tor ma długa prostą wiec przy wznowieniu szybko by go dogonił) . Drugim dowodem jest to jak blisko trzymał się Vettel bolidu Mercedesa ( zobacz jak reszta stawki jechała w większych odstępach, a Vettel jechał zaraz na dyfuzorze. Czy tego chcesz, czy nie, cała kolizję wywołał Vettel, a ponadto te całe spowolnienia dzieją się na każdym torze, ale to szczegół :)... Jeżeli wziąć pod uwagę analizę uszkodzeń to Vettel nie odniósł poważnych obrażeń, a bolid Hamiltona już tak ( dyfuzora nie wymienisz, a nad nim bardzo blisko masz skrzynie biegów). W ogóle nie zdajesz sobie sprawy z tego, że Vettel wyprzedzając Hamiltona ( w momencie kolizji - tej 2 umyślnej) złamał kolejne przepisy regulaminu i gdyby nie lobby Ferrari z zespołem marketingowym od promowania F1 to każdy normalny kierowca ujrzałby czarna flagę... Nadmienię również, ze kara dla Vettela była dana w dogodnym dla niego momencie ( gdyby ja ogłosili zaraz przed lub po restarcie to jeszcze, a zwlekali do momentu gdy nie było to wygodne dla Niemca). Fakt iż nie dostał kary przed komisja dyscyplinarną było do przewidzenia (Ferrari swoje wydeptało w tej sprawie) i tylko głupiec uwierzyłby, ze coś mu rzeczywiście grozi...
21. Fanvettel
Dobrze że Sebastiana nie ukarali.
22. pryk
@20 - ogólnie z grubsza to można się zgodzić, jedynie to mam zastrzeżenia do 2 rzeczy - Vet nie wyprzedził Lewisa, a zrównał się z nim, gdyby nie to feralne uderzenie to pewnie nie byłoby sprawy.
Druga rzecz to zniszczenia - z Lewisa bolidem tak źle nie było bo raczj nie wpłynęło to na zachowanie mercedesa. Mogło być gorzej ale na szczęście skończyło się na lekkich zagięciach.
Co do celowości zachowania Hamiltona to nigdy nie można wykluczać ale po czasie będę się trzymał tego, że chciał jedynie spowolnić trzymającego się na "milimetry" Niemca, żeby nie było niespodzianek po restarcie ale ten zinterpretował to na gorąco lekko mówiąc... inaczej.
23. Januszf1
@19 i to jest normalny janusz. Dod kara dla vet = ten absurd z mexyku. Ham ma przywilej od sędziów i auta lepszego niż ferrari, a i tak przegrywa w generalce, też mi najlepszy w stawce.
24. riki
No pięknie. Facet jadąc z SC, 2X wjeżdża w jednej chwili w bolid HAM.
A FIA jak w piosence .... nic si nie stało. Ok można taranować konkurenta. Zamontować zderzaki i, ten mnie wkurzył, wjadę w niego. A co, można ?. Można.
25. dexter
@4. Vendeur
Pytanie brzmi: co by to dalo? Fakt, po wyscigu nie przyznal sie iz uderzenie w bolid Hamiltona bylo zamierzone, ale tez nie zaprzeczyl. Z jego punktu widzenia Hamilton przeprowadzil na nim rzekomy ?brake-testing? i to z pewnoscia troche zlagodzilo kare ktora zostala nalozona podczas wyscigu, poniewaz w takim przypadku sedziowie mogli uznac ze reakcja oparta byla na blednych zalozeniach. Teraz przynajmniej zyskal kilka punktow na skali sympatii, poniewaz pokazal ze nerwy w ferworze walki moga puscic kazdemu sportowcowi. A okolicznosci (wczsniej popelniony wlasny blad) byly ku temu sprzyjajace.
Fakt, ze czlowiek popelnia bledy jest normalne. Jedynie patrzac refleksyjnie mozna wlasne bledy rozpoznac. On rozpoznal swoj blad ale nie uznal bledu - i to mozna mu bylo zarzucic. Sek w tym, ze kazdy wielki sportowiec w pewnym stopniu niekiedy potrzebuje taka "ceche", poniewaz inaczej nie bylby w stanie wykrzesic z siebie absolutnej i nieskonczonej wole wygrywania.
26. dexter
6. belzebub
Ze zawodnik bedzie musial dla FIA sformulowac przynajmniej bardzo dobre przeprosiny, raczej z gory bylo wiadomo.
"Jak dla mnie powinien być ukarany dodatkowo dla przykładu, żeby on sam i żaden inny kierowca w ten sposób wyładowywał swoje emocje."
Sam fakt, ze FIA jeszcze raz przygladala sie calej sprawie, a kierowca jako recydywista, bo tak byl Vettel po swojej historii w Meksyku postrzegany, moze stanac przed Miedzynarodowym Sadem Sportowym jest juz dla innych wystarczajaca przestroga. Gdyby nic nie zrobili, to z pewnoscia jeden czy drugi kierowca przy kazdym malym nieporozumieniu na torze szybko skorzystalby z mozliwosci wykorzystania wlasnych srodkow wychowawczych.
Tutaj Vettel nie uwazal i na koncu w pewnym niezadowoleniu z samego siebie, rewanzujac sie chcial na swoj sposob pokazac Brytyjczykowi co o wszystkim sadzi. Z tym, ze to tez nie jest jakas szczegolna rzecz, poniewaz w F1 bywali rozni kierowcy - wystarczy tylko popatrzec na wielkie nazwiska, czyli na bylych wielokrotnych Championow F1. Wsrod nich byli tacy ktorzy czujac sie sprowokowanym wybuchali na miejscu, ale byli takze tacy ktorzy w podobnej sytuacji w samochodzie zachowali spokoj, a emocje i slowna reakcje zostawili sobie na pozniej.
Oczywiscie pierwszy kontakt z Vettela z bolidem Mercedesa moze sie kazdemu przydarzyc. Podczas drugiego restartu Sebastian nie chcial ponownie popelnic takiego samego bledu tak jak za pierwszym razem, tylko obawiajac sie ze Perez ktory juz za pierwszym razem siedzial mu na ogonie moze znowu na prostym odcinku stwarzac presje, trzymal sie blisko Mercedesa. Hamilton skrecajac na prosty odcinek pomiedzy T15 a T16 widzial, ze swiatla na samochodzie bezpieczenstwa zgasly. Vettel byl wtedy jeszcze w zakrecie, takze nie mogl widziec swiatel na samochodzie bezpieczenstwa. Wyjechal z naroznika, zobaczyl ze swiatla sa wygaszone i nacisnal na gaz aby utrzymac pozycje za Mercedesem. W tym momencie Hamilton aby zostawic sobie odstep do samochodu bezpieczenstwa sciagnal lekko stope z gazu i doszlo do kolizji.
Nastepnie Sebastian po prostu spanikowal. Uszkodzil sobie przednie skrzydlo i pomyslal ze ma po wyscigu, poniewaz: a) musi zjechac do boksow albo przednie skrzydlo calkowicie sie posypie, b) Hamilton wygra wyscig. W efekcie koncowym takie rzeczy nie powinny sie mu przytrafiac, poniewaz uwzgledniajac zaglowek w bolidzie Hamiltona mogl takze ten wyscig wygrac, nie mowiac juz o straconych punktach w klasyfikacji mistrzostw swiata.
Z cala pewnoscia bylaby to szkoda jesli mistrzostwa swiata akurat w taki sposob (jakies dodatkowe zawieszenie dla Vettela) zostaly rozstrzygnie, ale FIA (a dokladnie mowiac Jean Todt) mial taka mozliwosc aby zawodnika postawic przed Miedzynarodowym Sadem Sportowym. Vettel juz w ubieglym roku w Meksyku mial pewien klopot, teraz przez FIA postrzegany byl jako ?recydywista? i tak jak mowie: szkoda jesli Vettel dostalby podwojna kare, poniewaz pojedynek Hamilton vs.Vettel jest naprawde fascynujacy. Dlatego dobrze ze odpowiedzialne osoby wykazaly subtelnosc i Vettel wyszedl tylko z podbitym okiem z calej afery.
27. dexter
Edit: zostaly rozstrzygniete
28. maniexs
hahahah dobre jak by to było o Hamiltonie to mówili by że znowu mu się upiekło. Cieszyłem się że sędziowie pozwalają na walkę ale za coś takiego powinien zostać zdyskwalifikowany.
29. dexter
@RADAMANTHYSEK
Pozwole sobie doprecyzowac
"wyprzedzenie SC = kara dla tego kto go wyprzedzi"
...przed linia SC
"a w dodatku ten tor ma długa prostą wiec przy wznowieniu szybko by go dogonił"
to raz, ale glowny problem na torze ulicznym w Baku polega na tym, ze prosty odcinek jest troche zakrzywiony i podczas fazy restartu ciezko jest dostrzec pierwsza linie Safety Car.
?a ponadto te całe spowolnienia dzieją się na każdym torze, ale to szczegół :)?
Charakterystyka toru ulicznego w Baku jest taka, ze samochod bezpieczenstwa np. nie moze szybciej jechac, poniewaz on juz jedzie na limicie. Jesli dodatkowo dystans pomiedzy samochodem bezpieczenstwa a liderem bedzie maly, to kierowca ktory podczas restartu prowadzi stawke bedzie probowal sobie troche miejsca zostawic. Za samochodem SC lider dyktuje tempo, ale nie moze tez gwaltownie swojego pojazdu wyhamowac i znowu przyspieszyc w taki sposob ze doprowadzi do niebezpiecznej sytuacji. I tutaj opierajac na dane telemetrii FIA mozna powiedziec, ze Hamilton nie zrobil nic ekstremistycznego. Z tym, ze Lewis przy brudnych trikach (ktore zna kazdy licencjonowany zawodowy kierowca wyscigowy na pamiec) w danych sytuacjach jest sprytniejszy od Sebastiana Vettela.
?W ogóle nie zdajesz sobie sprawy z tego, że Vettel wyprzedzając Hamiltona ( w momencie kolizji - tej 2 umyślnej) złamał kolejne przepisy regulaminu i gdyby nie lobby Ferrari z zespołem marketingowym od promowania F1 to każdy normalny kierowca ujrzałby czarna flagę...?
Sebastian Vettel nie wypredzil Lewisa Hamiltona tylko krotko zrownal sie z jego pojazdem, swiatla SC byly wygaszone - a taka jazda znowu nie jest karana. Co do interwencji zespolu z Maranello - mysle, ze w takiej sytuacji kazdy inny zespol zachowal by sie podobnie. I watpie aby inny kierowca w walce o pozycje gdzies w srodku stawki zostal inaczej potraktowany.
Vettel dostal 10-sekundowa kare Stop-and-Go (plus punkty karne), ktora zreszta jest najwyzsza kara (pozniej jest juz tylko czarna flaga) m.in. dlatego, ze nie ma decydujacej reguly ktora przypisuje celowe wywolanie kolizji jakiejs okreslonej karze. No i w F1 rozgrywane sa mistrzostwa swiata 2017. Juz tylko uwzgledniajac ten fakt, to jakas drakonska kara moglaby zbyt mocno wplynac na rozgrywki. Dodatkowo nie mozna zapmniec, ze Vettel jednak stracil 12 punktow ktore na koncu moga byc decydujace, poniewaz przez wlasne glupstwo przegral wyscig w Baku. A Lewis Hamilton takim sposobem ma teraz kredyt u sedziow. W sumie Vettel ma teraz 9 punktow karnych, a Hamilton 2 punkty karne (za wyhamowanie Ricciardo w Bahrajnie).
Przewinienie jest karane ale porownujac caly incydent do wczesniejszych podobnych wydarzen w F1, faul Vettela na czerwona kartka raczej sie nie klasyfikowal.
"Nadmienię również, ze kara dla Vettela była dana w dogodnym dla niego momencie ( gdyby ja ogłosili zaraz przed lub po restarcie to jeszcze, a zwlekali do momentu gdy nie było to wygodne dla Niemca)."
Komisarze sportowi najpierw musza zabezpieczyc i przeanalizowac wszystkie dane oraz cala komunikacje radiowa. Musza takze przestudiowac obraz telewizyjny z kazdego mozliwego ujecia - a to wszystko trwa. Takze ogloszenie takiej decyzji zaraz po restarcie absolutnie nie wchodzilo tutaj w gre.
"Fakt iż nie dostał kary przed komisja dyscyplinarną było do przewidzenia (Ferrari swoje wydeptało w tej sprawie) i tylko głupiec uwierzyłby, ze coś mu rzeczywiście grozi... "
Ja slyszalem, ze Todt zastrzegl sobie prawo, iz w sytuacji gdy Vettel pozwoli sobie teraz na jeszcze jedno wykroczenie, to On osobiscie wniesie sprawe pod Miedzynarodowy Sad Sportowy.
30. dexter
Z jednej strony z pewnoscia nikt w taki sposob wywierac wplywu na mistrzostwa swiata nie chce, z drugiej strony Vettel jest czterokrotnym mistrzem swiata i takie rzeczy (swiadome uderzenie w rywala) nie powinny sie mu przydarzyc. I nie chodzi o to aby On byl jakims wzorem dla mlodych kierowcow w innych klasach wyscigowych do nasladowania, bo taka argumentacja jest bzdurna.
F1 to nie jest tez gospodarstwo domowe z kucykami do glaskania. On jest kierowca F1, ma status jednego z najlepszych kierowa swiata...
W kazdym razie w przyszlosci musi bardziej zapanowac nad swoimi emocjami. Emocje sa dobre i gdzies naleza do sportu, ale w takiej sytuacji (jest liderem i walczy o mistrzostwo swiata) najlepiej emocje zostawic poza autem.
31. dexter
Edit: najlepszych kierowcow swiata...
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz