Bottas: wkrótce zaczną liczyć się czyste osiągi
Valtteri Bottas spodziewa się, że wkrótce walka pomiędzy Mercedesem a Ferrari przekształci się w bezpośredni pojedynek na osiągi aniżeli kwestie związane z pracą ogumienia.Zespół Ferrari w trakcie pierwszych zaoceanicznych wyścigów był w stanie stosować bardziej agresywną strategię dotyczącą doboru opon. W Australii oraz w Chinach Sebastianowi Vettelowi w ten sposób udało się przeskoczyć Lewisa Hamiltona w boksach aniżeli ścigać się z nim bezpośrednio na torze.
Valtteri Bottas, który w Bahrajnie sam padł ofiarą ogromnych problemów Mercedesa z ogumieniem, przyznaje, że sytuacja w czołówce może ulec zmianie, gdy wszystkie ekipy dobrze zrozumieją nowe opony Pirelli.
Fin zapytany przez serwis motorsport.com o to czy kwestie związane z pracą ogumienia nie zaczynają być nudne, odpierał: "Nie, nie są nudne. Myślę, że zawsze tak było, ale teraz opony uległy zmianie."
"Trudniej jest opanować każdą mieszankę na każdym rodzaju asfaltu i zrozumieć jej zachowanie. Myślę, że w F1 zawsze tak było, ale teraz gdy nasz bolid i bolid Ferrari mają tak wyrównane osiągi każdy najmniejszy szczegół taki, jak opony staje się istotny. Ostatecznie opony stanowią jedyne miejsce kontaktu bolidu z nawierzchnią toru."
"Uważam jednak, że wkrótce będziemy coraz mniej mówili o oponach. Jak tylko kierowcy i zespoły nauczą się więcej o wyciąganiu z nich osiągów i pracy w odpowiednich oknach w różnych warunkach, efekt ten będzie jednakowy dla wszystkich."
"Będziemy więc mówili mniej o ogumieniu a bardziej skupimy się na bolidach, ustawieniach i ich rozwoju."
komentarze
1. marekko
A do tej pory to osiągi były zafałszowane, czy o co mu chodzi?
2. sliwa007
1. marekko
Bottas dobrze mówi. Opony zawsze stanowią jakąś niewiadomą dla zespołów bo zimowe testy ze względu na panujące temperatury jak i specyfikę konkretnego toru nie pozwalają zapoznać się z oponami w zadowalającym stopniu.
Później przychodzi wyścig i trzeba dobrać ustawienia w zasadzie jedynie w oparciu o te kilka godzin treningów przed wyścigiem, co nie zawszę jest wystarczające. Owszem wszyscy mają tak samo, ale zawsze jakiś zespół wykona lepszą pracę i będzie zyskiwał, podczas gdy inny zespół nie będzie w stanie pokazać pełnego potencjału bo będzie problem z degradacją opon.
Inna sprawa to charakterystyka poszczególnych bolidów. Tutaj zmiany trwają nieco dłużej i właśnie pierwszy europejski wyścig to odpowiedni moment by wprowadzić poprawki, które zaowocują lepszą kontrolą zużycia ogumienia.
Z czasem zespoły zoptymalizują bolidy pod kątem zużycia opon, do tego stopnia że różnice w tym aspekcie będą minimalne.
3. Fanvettel
Słyszeliście że Timo Glock ma wrócić do F1 .
4. kempa007
tak, zart mu nie wyszedl
5. marekko
@2- No właśnie charakterystyka poszczególnych bolidów a może konstrukcja całego zawieszenia to klucz, przypomnij sobie jak długo Mercedes nie mógł poradzić sobie z gumami na początku startów w F1. A zoptymalizowanie zużycia w poszczególnych bolidach wcale nie musi oznaczać że różnice będą minimalne, a tylko tyle że z danej konstrukcji nie da się wycisnąć nic więcej, natomiast do innego bolidu jak brakowało tak brakuje. Tak mi się wydaje.
6. sliwa007
5. marekko
Zgoda. Tylko zauważ różnicę pomiędzy pierwszym wyścigiem w sezonie a przykładowo piątym. Na początku zespoły "uczą się opon" przez co czasami popełniają błędy w doborze opon/ustawień/strategii i później nie mogą pokazać czystych osiągów w trakcie kwalifikacji czy wyścigów.
Z czasem gdy pokonują kolejne okrążenia na różnych torach, w różnych warunkach zaczynają rozumieć jak opony podlegają zużyciu i dzięki temu kolejne dobory ustawień i strategii są na tyle trafne, że w wyścigu kierowca może jechać na limicie bez obawy o nieprzewidzianą degradację. To są właśnie te czyste osiągi o których mówi Bottas. Przykręcasz koła do bolidu i wiesz, że pokonasz na nich X okrążeń jadąc z gazem w podłodze. Nie ma zaskoczenia, że nagle opony się skończyły a ty jesteś w połowie planowanego stintu.
Oczywiście to nie oznacza, że wszystkie zespoły pokonają po tyle samo okrążeń na takich samych oponach. Nigdy tak nie będzie bo bolidy zawsze będą mieć inne charakterystyki. Każdy zespół musi znaleźć swoje granice, dla jednego to będzie 15 okrążeń a dla innego 18. Ale będą o tym wiedzieć przed przykręceniem kół i nie dadzą się zaskoczyć.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz