Prowadzenie F2007 problemem Raikkonena
Kimi Raikkonen i Felipe Massa kończyli dzisiejsze sesje treningowe na miejscach odpowiednio trzecim i szóstym, oraz drugim i siódmym. Mniej powodów do zadowolenia po treningach ma - jak sam przyznaje - Fin, który narzeka na problemy z prowadzeniem się jego F2007. Obaj zaś - podobnie, jak zresztą większość kierowców - zgodnie twierdzą, że wielką niewiadomą przed kwalifikacjami i wyścigiem jest współpraca bolidów z ogumieniem Bridgestone."Nie jestem specjalnie zadowolony z prowadzenia mojego bolidu w tych sesjach, na tym polu musimy wiele poprawić. Ale to dopiero piątek - nie ma powodu, by dramatyzować przed kwalifikacjami i wyścigiem. Nie udało mi się dziś uzyskać rzeczywistego obrazu możliwości obu mieszanek opon, szczególnie na pierwszym okrążeniu - głównie przez ruch na torze, a także ze względu na drobne opady deszczu."
Felipe Massa
"Generalnie jestem zadowolony. Na ostatnim przejeździe mogłem zaliczyć dobry czas - ale wywieszono żółtą flagę i musiałem zwolnić. Na tym etapie weekendu ciężko mówić, czy jesteśmy szybsi, czy wolniejsi od naszych głównych rywali - ale bez dwóch zdań jesteśmy konkurencyjni. Mocno pracowaliśmy nad ustawieniami bolidu i pod koniec popołudniowej sesji znaleźliśmy dobre rozwiązania. Wciąż istnieje niewiadoma w postaci współpracy z ogumieniem - szczególnie dotyczy to możliwości miękkich opon na długich przejazdach; twardsze są bardziej konsekwentne."
komentarze
1. barteks2
Heheh, Massa tak mocno zwolnił że aż zakręcił bączka..... :)))
2. Supek
Heheh ..moze chcial zawrocic :P
3. Przemek1993
no tak ferrari tak jak myslalem ma zniżke formy a jeszcze nikt dwa dni temu mi nie wierzyl naprawde jestem oburzony reakcjami niektórych, jestem znawcą formuły i wiem kiedy kto jest w formie, np taki Hamilton to juz niejest i nawet go nie zobaczymy na podium
4. Paatryk
Ale Wielki znawca [Przemek1993] ... "jestem znawcą formuły i wiem kiedy kto jest w formie" ... Hahaha. Hamilton napewno nie jeden raz będzie na podium! Ale mimo to twierdzę ... że w tym roku GP Węgier wygra Alonso. Najbardziej ciekawi mnie strategia jaką wybierze Farrari.
5. david22
...ja też licze na Alonsa
6. Adanciu
a ja na yamomoto :P
7. Przemek1993
ale to na węgrzech niebedzie go na podium a np na Monzie juz może będzie tego niewiem ale znając moje doświadczenie to Hamilton juz sie konczy choc go bardzo lubie i zycze mu jak najlepiej
8. Morte
Przemek to powiedz mi kto był mistrzem świata w roku 1969 ? Nie patrz do Wikipedii :) Kimi to weź lekko złam drążek kierowniczy jak świętej pamięci Senna miał napewno to polubisz... Ja tam kibicuje Ferrari ale szczerze to skład teamu bym zmienił :P No może Kimasowi bym dał szanse jeszcze.
9. reikorp
ja popadam w paranoję, czy kolejnego przemka widzę? ale to chyba prowokacja teraz - nie ma tak głupich ludzi. ferrari i kimi długo jeszcze będę się przegryzać, ale mieszanka wygląda na udaną. massa powoli wraca na miejsce #2. pytanie, czy kimi jeszcze powalczy o mistrzostwo. wg mnie i owszem:) zatem dalej jazda!
10. bigspider
Z tym drążkiem kierowniczym to są różne opinie, ale mniejsza z tym. też obstawiam, że jutro Hamiltona nie zobaczymy na pudle.
11. Przemek1993
ha! niewiem kto w 1969 roku zdobył to trofeum nieoszukujmy sie ty pewnie tez nieweisz i próbujesz mi dogryźdż , a powiec mi kogo próbował ratować Purley podczas gdy Lauda jechal w dobre a teraz gra wielkiego eksperta
12. bigspider
Przemek, zamiast pyskatych wypowiedzi byś lepiej użył przeglądarki z wbudowanym słownikiem ortograficznym. To nie miejsce i czas na tego typu dyskusję. Proponuję trochę więcej skromności, która jest znacznie bardziej ceniona, ponieważ żyjemy w Polsce a nie w USA
13. Morte
Oj Przemek cienki jesteś :P David Purley RATOWAŁ a nie był ratowany :P a ratował Rogera Wiliamsona. Co do mistrza w 1969 to oczywiste Sir Jackie Stewart. bigspider oj jedyny który to wie to Frank Williams i jego czarna skrzynka która trzyma głęboko w sejfie. reikorp nie nie jestem Przemkiem 2 :P Mam nadzieję, że Kimas przebije Alonso i Hamiltona... Forza Ferrari !
14. zuzanna__a
Ignorujcie wypowiedzi Przemka!
Mówię wam, nie warto zawracać sobie głowy jego komentarzami.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz