komentarze
  • 16. AndrzejOpolski
    • 2007-07-04 19:50:40
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Mati_f1: jeżeli udowodnią, że pracownik McLarena osobiście odebrał pakiet informacji to będzie to równoznaczne z tym, że informacje te zostały wykorzystane przez McLarena. Sprawa kryminalna - po prostu czyste szpiegostwo przemysłowe, które podlega ściganiu karnemu.

  • 17. jaros69
    • 2007-07-04 20:04:36
    • *.chello.pl

    jestem ciekaw. Choć jeśli to prawda to niesmak pozostanie. Czy ci z Mesia muszą działać jak Abwera

  • 18. Marti
    • 2007-07-04 21:04:33
    • *.160.25.2

    Wymiana informacji miała mieć miejsce pod koniec kwietnia, czyli przed "europejską" częścią sezonu. GP Hiszpanii wygrał Massa, jednak później McLaren triumfował 3 razy z rzędu (Monako, Kanada, USA). Podczas tych wyścigów mieli znaczną przewagę nad Ferrari. Miejmy nadzieję, że ta dominacja nie ma nic wspólnego z podejrzeniami o szpiegostwo.

  • 19. obi216
    • 2007-07-04 22:05:18
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Jednak gdyby się okazało , że wymieniona wyżej dominacja miała podłoże szpiegowskie - to skłaniałbym się do anulacji przez FIA punktacji McLarena co najmniej z 2 ostatnich wyścigów. Punktacji zarówno zespołowej ( konsruktorów ) , jak i indywidualnej. Pozdrówka.

  • 20. Marti
    • 2007-07-04 23:04:53
    • *.160.25.2

    obi216 - zapewniam Cię, że taka opcja nie wchodzi w rachubę. Przyznaję, że nie orientuję się, czy regulamin FIA wogóle przewiduje coś takiego jak sabotaż albo szpiegostwo przemysłowe oraz jakie w takim wypadku grożą sankcje. Trzeba się doszkolić :).

  • 21. Kazik
    • 2007-07-04 23:29:24
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Również nie biorę pod uwagę czegoś takiego jak anulowanie zdobytych punktów (obojętnie czy chodzi o klasyfikację indywidualną czy też konstruktorów F1).Dyskwalifikacja danego teamu może jedynie nastąpić w sytuacji gdy udowodni się mu ,że "potajemnie" zastosował rozwiązania niezgodne z regulaminem FIA. Ostatni taki przypadek miał miejsce chyba w 1984 roku (zespól Tyrrell zastosował jakieś dziwne rzeczy w układzie chłodzenia).Nie wchodzi w rachubę zmiana wyników GP w tym roku.

  • 22. Kazik
    • 2007-07-04 23:51:42
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Faktycznie,zespół Kena Tyrrella został zdyskwalifikowany w 1984 roku przez FIA za stosowanie niedozwolonych udoskonaleń w układzie chłodzenia (podobnież jakieś czarne kule w chłodnicach-nie wiem jakie miały zadanie).Min.kierowcą tego zespołu był Martin Brundle (obecnie znany komentator TV).Tak jak pisze Marti "ew.szpiegostwo" nie jest jakąkolwiek podstawą do dyskwalifikacji jakiegokolwiek teamu.

  • 23. Marti
    • 2007-07-04 23:55:09
    • *.160.25.2

    Wogóle nie wyobrażam sobie anulowania jakichkolwiek punktów z ostatnich wyścigów. Po "jednorazowej" dyskwalifikacji pozostaje niesmak, gdyby zdyskwalifikowano jakiś zespół lub wycofano go z F1 to byłby naprawdę ogromny skandal i jako fan czułabym się w pewien sposób oszukana. Lata 80-te to jeszcze nie moje lata w F1, więc się nie wypowiem na temat dyskwalifikacji zespołu Tyrrell. Może tylko taka ciekawostka: Ken Tyrrell sprzedał pod koniec lat 90-tych zespół Craig'owi Pollock, który go przejął pod nazwą BAR (w tym zespole jeździł szanowny Jacques Villeneuve). Później BAR przejęła Honda (oczywiście niektórzy z forumowiczów o tym wiedzą). Pozdrawiam.

  • 24. Marti
    • 2007-07-04 23:56:58
    • *.160.25.2

    Kazik, gdzie znalazłeś info o dyskwalifikacji Tyrrella. Chętnie sobie poczytam. Na niemieckojęzycznej wikipedii nic nie piszą na ten temat.

  • 25. Marti
    • 2007-07-04 23:58:19
    • *.160.25.2

    Jak dobrze pamiętam, to w zespole Tyrrel jeździł Fin Mika Salo (połowa lat 90-tych).

  • 26. Marti
    • 2007-07-05 00:09:57
    • *.160.25.2

    Znalazłam, że kule o których piszesz Kazik, były z ołowiu. Ponieważ ich bolidy były za lekkie, te kule miały dodać masy samochodowi. :). Jak widać, kombinatorstwo nie przeszło.

  • 27. Kazik
    • 2007-07-05 00:32:33
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Ja Marti już nie pamiętam gdzie można znależć obszerniejsze info na ten temat (bo przypadek był bez precedensu).Zespól napewno został zdyskwalifikowany jeszcze przed końcem sezonu (w/g archiwum f1.com w trzech ostatnich wyścigach już nie brał udziału).Napewno zabrano im wszystkie punkty zdobyte w ciągu sezonu (dla Brundle był to debiut-udany-czyli pech).Drugim kierowcą w tym zespole był Stefan Bellof (Niemiec),który po tym sezonie zginął tragicznie w jakiejś innej serii wyścigowej.Od tego momentu nie było już tak drastycznych posunięć FIA.

  • 28. Sabre
    • 2007-07-05 08:19:18
    • *.studmat.uni.torun.pl

    Dlaczego dyskwalifikacja ma byc niemozliwa? Przeciez Michael Schumacher zostal po prosty 'wykreslony' w 1997 - za jedna tylko malutka stluczke :D - kazdemu moze sie zdarzyc. A szpiegostwo przemyslowe to nie jest sprawa dla FIA tylko dla prokuratury.

  • 29. walerus
    • 2007-07-05 08:21:44
    • *.klingspor.pl

    ciekawe jak więc wytłumaczycie - nagły skok formy mclarena od Moncao przez Kanadę i USA. Przecież ferrari było dla nich tłem.... a pierwsze 3 wyścigi to była raczej dominacja ferrari - role nie mogły się tak zwyczajnie odwrócić.....- ciekaw jestem dochodzenia FIA - ale jednak mclaren mógł już 99% zatuszować bo my wiemy o sprawie już od ponad miesiąca - a co dopiero zainteresowana strona.....

  • 30. Kazik
    • 2007-07-05 10:20:51
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Sabre,masz rację-sprawa dla prokuratury.FIA może wymierzać kary za łamanie regulaminu technicznego lub niesportowe zachowanie .Jak więc można dyskwalifikować Mc Larena gdy w świetle przepisów FIA nie popełnił faulu.Sprawa pewnie zakończy się nieciekawie dla panów wymienianych z nazwiska ale nie dla teamu Mc Laren.Apropo Schumachera to w 1997 roku dzięki tej "malutkiej stłuczce" w ostatnim wyścigu sezonu mógł sobie zapewnić tytuł mistrza (gdyby wyeliminowanie z wyścigu Jacquesa się powiodło)FIA po sezonie przesunęła go na koniec tabeli (nie pozbawiając punktów).

  • 31. Sabre
    • 2007-07-05 12:19:26
    • *.studmat.uni.torun.pl

    "Michael Schumacher was removed from the overall standings after crashing into Villeneuve at Jerez." Tego sie pewnie Michael nie spodziewal :( Ale trzeba przyznac, ze kara byla bardzo wysoka - jedna z najbardziej srogich w historii F1.

  • 32. Kazik
    • 2007-07-05 12:28:59
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Kara była sroga,ale FIA sugerowała się tym w jaki sposób Michael zdobył swój pierwszy tytuł w 1994 roku (kolizja z Hillem w ostatnim wyścigu sezonu).Chociaż przyznaję,że w 1994 to właśnie Schumacher zasługiwał na tytuł a nie Damon Hill.

  • 33. Marti
    • 2007-07-05 17:05:18
    • *.160.25.2

    Kazik, mnie się wydaje, że w 1997 MSC został pozbawiony punktów, jednak nie pozbawiono go liczby (pięciu) wygranych GP, czyli te wygrane liczą się w statystyce. Ferrari jednak zachowało punkty w klasyfikacji konstruktorów zdobyte przez Schumiego.

  • 34. Marti
    • 2007-07-05 17:12:49
    • *.160.25.2

    Wikipedia podaje, że Schumi w całej karierze zdobył 1291 punktów. W nawiasie jest napisana liczba 1369 (tyle by zdobył, gdyby nie anulowano jemu punkty za 1997 rok, w którym wywalczył 78 "oczek").

  • 35. Kazik
    • 2007-07-05 17:59:53
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Hmm,być może Marti jest to kwestja interpretacji różnych żródeł.Nie spieram się bo być może się mylę ale obstawałbym raczej za swoją wersją.W tabeli wszystkich rekordów Michaela (w/g anglojęzycznej wersji wikippedii) widnieje min. liczba 1369 (zdobyte punkty) czyli tak jakby te 78 pkt.z 1997 roku było zaliczone.Generalnie nie ma to już wielkiego znaczenia bo Schumi i tak stracił wtedy tytuł wicemistrza świata.

  • 36. Marti
    • 2007-07-05 18:30:48
    • *.160.25.2

    Ja posługuję się niemieckojęzyczną wersją wikipedii, która liczbę 1369 podaje w nawiasie, za liczbą 1291 oraz pisze, że indywidualne punkty mu wtedy zabrano. No ale masz rację, to już prehistoria.

  • 37. Marti
    • 2007-07-05 18:46:06
    • *.160.25.2

    Holenderska wersja wikipedii, podobnie jak angielska podaje jedną liczbę punktów - 1369. Nie wiem, skąd w polskiej wersji wzięło się 1388 punktów i 255 startów (skoro było ich 250). W polskiej podają jednak, że za incydent w 1997 wyzerowali mu konto.

  • 38. Kazik
    • 2007-07-05 19:00:26
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    W polskiej napewno jest błąd (widziałem) bo 1388 ma się nijak do wyzerowania konta w 1997 roku.Z tym,że myślę iż skoro Michael ma napewno zaliczone wszystkie zwycięstwa (91) to jak może nie mieć zaliczonych punktów? (zwycięstwo to punty).

  • 39. obi216
    • 2007-07-05 21:23:26
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Witam serdecznie . Marti i Kazik - nie przekonaliście mnie. Nieczysta gra jest po prostu nieczystą grą i tyle. Bez względu na to , czy przy stosowaniu niedozwolonych praktyk , czy też wykradanie rozwiązań technologicznych, To jest to samo co doping w innych dyscyplinach , a w których dyskwalifikacje są o wiele drastyczniejsze niż ta o której pisałem . Oszustwo jest oszustwem. Jedynie może trochę byłoby szkoda kierowców ( pod warunkiem , że byli nieświadomi stosowanych praktyk ). Pozdrówka

  • 40. Marti
    • 2007-07-05 21:54:51
    • *.160.25.2

    Kazik, wg. mne to też nie jest logiczne, że zdyskwalifikowano Schumiego w 1997 i odebrano wszystkie punkty, a ilość zwycięstw odniesionych w tym roku pozostała, czyli te 5 wygranych zalicza się do statystyki mimo tego że nie otrzymał za nie punktów. Dziwne i nielogiczne.

  • 41. Marti
    • 2007-07-05 22:15:36
    • *.160.25.2

    obi216 - ja nie twierdzę przecież, że nieukaranie zespołu w takim przypadku jest niewłaściwe. Piszę tylko, że regulamin nie przewiduje czegoś takiego jak sabotaż albo szpiegostwo przemysłowe. Oczywiście, że takie praktyki są niewłaściwe i są oszustwem, jednak w takim przypadku jak obecnie (zakładam że oskarżenia wobec Stepney'a i Coughlan'a są prawdziwe), nie sadzę aby ukarano zespół McLaren'a oraz (tym bardziej) kierowców. Ukarane zostaną osoby, które dopuściły się szpiegostwa (Stepney i Coughlan). Jeżeli te dwie osoby działały na własną rękę i nikt inny z zespołów w tym nie uczestniczył, to naprawdę wykluczam jakąkolwiek dyskwalifikację. Regulamin FIA po prostu nie przewiduje żadnych sankcji za taki rodzaj przestępstwa. Jeżeli się okaże, że zarzuty postawione tym panom są prawdziwe, to trzeba zmienić regulamin FIA. Nie będzie to prosta sprawa. Dla mnie osobiście jest to smutne, że coś takiego ma miejsce w F1, pozostawia to pewien niesmak. Jako fan tego sportu czuję się zawiedziona, gdyż dla mnie jest to dowód, że nie jest to do końca czysty sport. Tym bardziej jestem zawiedziona, że sabotażu dopuścił się pracownik Ferrari - zespołu, któremu kibicowałam przez wiele lat (za czasów Schumiego) i do którego pozostał sentyment (mimo tego że zatrudnili Kimi'ego). Czytałam, że w całą aferę zamieszana jest też Honda, której Stepney również dostarczył pewnych informacji. Smutne to wszystko. Naprawdę. Pozdrawiam.

  • 42. obi216
    • 2007-07-05 22:34:27
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Masz racje Marti. To jest bardzo smutne . Ale jako już nie dzieci - zdajemy sobie sprawę z tego iż kasa potrafi wyzwolić w człowieku najgorsze instynkty. Jedynie maluczkim pozostaje dzielić pasję.Pozdrówka

  • 43. Kazik
    • 2007-07-05 22:43:13
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Poczekajmy do oficjalnego wyjaśnienia "sprawy" i ew.decyzji.Niemniej jednak jakby to miało nie wyglądać to i tak padł już jakiś cień na całą F1 i zasadę fair play,która tam powinna funkcjonować (w którą większość fanów wierzyło).

  • 44. Marti
    • 2007-07-05 23:03:34
    • *.160.25.2

    W pewnym sensie szpiegostwo w F1 to chleb powszedni. To żadna tajemnica że zespoły wynajmują nawet fotografów, którzy robią zdjęcia z bolidów rywali, aby podpatrzeć jakieś elementy aerodynamiczne. Jednak takiego "wyczynu" jakiego się dopuścili Stepney oraz Coughlan się nie spodziewałam, tym bardziej że są to osoby, które w zespołach zajmowały wysokie stanowisko (przynajmniej ten drugi, gdyż ten pierwszy nie otrzymał upragnionej funkcji w Ferrari). Póki co, musimy czekać co z tego wyniknie. Jak na razie włoska prokuratura czeka na powrót Stepney'a z Azji. W jego domu we Włoszech dokonano drugiej rewizji.

  • 45. obi216
    • 2007-07-05 23:04:40
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    A przynajmniej chciało wierzyć.

  • 46. walerus
    • 2007-07-06 08:56:22
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    kurna jak coś FIA wyniucha to zespół też jest winny - przecież nie pracujątam same nieuświadomione niewinne dziewice - tylko rządni postępu i kasy i noinek technicznych pracownicy - którzy koniecznie chcąbyć nr 1. już pisałem - zakaz dla mclarena występu w Q3 a zdobyte dotychczas punkty od kwietnia podzielić przez 2. i będzie się działo!


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo