Sędziowie uznali wypadek Alonso za incydent wyścigowy
Sędziowie wyścigu o GP Australii nie zdecydowali się ukarać ani Estebana Gutierreza, ani Fernando Alonso za potężny wypadek do jakiego doszło w trzecim zakręcie toru.Bolid McLarena został doszczętnie zniszczony, a Hiszpan mógł tylko dziękować za wysokie standardy bezpieczeństwa utrzymywane cały czas przez FIA w Formule 1.
Incydent ten był rozpatrywany przez skład sędziowski po wyścigu jednak zgodnie z przypuszczeniami nie dopatrzono się w nim winy żadnego z kierowców i uznano za incydent wyścigowy.
komentarze
1. MacGyver
Prawidłowo.
2. devious
Oczywista decyzja. Guttierez hamował przedwcześnie (jak w ub. roku Grosjean w Monaco) i odbił w kierunku zewnętrznej zakrętu ale miał do tego święte prawo.
Alonso podjął się bardzo ryzykowanego manewru, jakiego próbował wielokrotnie wcześniej - i tym razem się nie udało. To dlatego właśnie taki manewr jest ryzykowny i kierowcy rzadko aż tak blisko podjeżdżają do rywala - Alonso nie miał wiele do stracenia jadąc na P15 więc ryzykował bardziej niż powinien :) Ale to przynajmniej pokazuje, że jeszcze ma jakąś motywację i jaja do ścigania się...
A najlepiej to podsumować cytatem:
"Woził wilk razy kilka, ponieśli i wilka" :)
3. dexter
Patrzac na pierwsze ujecie z kamery helikoptera, nie wiedzialem ze tam z tylu jest jeszcze jedno auto. Dopiero pozniej kamera pokazala rozbity wrak. Gdy zobaczylem wrak McLarena z ktorego Fernado sie wygrzebal zlapalem sie za glowe. Strefa bezpieczenstwa w tym miejscu na torze w Australii nie jest szczegolnie duza. Na dohamowaniu do zakretu nr. 3 zawsze byly nierownosci, ale w ostatnim czasie zostal tam polozony nowy asfalt. Przed punktem hamowania do zakretu nr. 3 bolidy maja gdzies tak ok. 310 - 312 km/h na liczniku. Dokladnie na tym samym torze, w tym samym miejscu Michael Schumacher koziolkowal.
Najpierw i tak trzeba wyciagnac i przeanalizowac dane z ADR (Accident Data Recorder) ktory zamontowany jest w kazdym bolidzie. ADR rejestruje wszystkie tysieczne sekundy danych. Wypadek trwa kilkaset milisekund. Czym krotszy wypadek tym gorzej dla kierowcy. Dzis mozna do milisekundy sprawdzic co sie dzieje z autem gdy kierowca traci kontrole. ARD rejestruje ruch samochodu na wszystkich trzech osiach od momentu w ktorym kierowca traci kontrole. Ostatnie 5 minut przed wypadkiem sa takze rejestrowane. Dodatkowo w roznych miejscach sa zamontowane czujniki ktore rejestruja kazdy ruch bolidu. GPS w samochodzie zawsze rejestruje pozycje w poszczegolnych fazach wypadku. Jedynym pnktem w ktorym GPS zawodzi to uderzenie.
McLaren uderzajac w auto Gutierreza pozbyl sie efektu hamowania. Auto same leci dalej. W sumie kierowca przed cockpitem ma przed soba tylko 85 cm. masy karbonowej. Powiem tak - na drodze uderzajac samochodem osobowym w latarnie drogowa przy predkosci 50 km/h czlowiek nie zyje. Z bolidu F1 po uderzeniu z predkoscia 300 km/h na szczescie mozna wyjsc bez szwanku. Chodzi o to aby cale przyspieszenie oddzialywujace na kierowce wyscigowego zminimalizowac do takiego stopnia, aby on przezyl. Cala energia musi zawsze zostac rozprowadzona na strukture pojazdu jak i na przeszkode. A energia w stosunku do predkosci wzrasta do kwadratu
Nie tylko struktura uderzeniowa samochodu, ale takze tor wyscigowy musi spelniac warunki homologacji. M.in. plot, ustawione bariery itd. itp. - wszystko jest przetestowane w Instytucie FIA. Na tym dojezdzie mozna sobie z kamery onboard zobaczyc jak wysoki jest plot ktory zamontowany jest nad murem. A taki plot musi zatrzymac uderzenie samochodu ktory podczas wypadku rozwija wlasna dynamike. W taki plot w testach strzela sie kule, ktora wazy 750 kg.
Alonso po prostu sie przeliczyl. Zalezy z jakiej perspektywy ujecia kamery oglada sie wypadek. Z perspektywy lotu ptaka troche tak to wygladalo jakby Gutierrez minimalnie zmienil tor jazdy. Troche go pociaglo w lewa strone. Nie mam pojecia czy sciagnal noge z gazu, czy zaczal wczesniej hamowac, czy cos z ladowaniem baterii.
W kazdym razie po takim wypadku obaj kierowcy musza zameldowac sie u kierownictwa wyscigu. Beda przepytani i dodatkowo wszystkie dane zostana przeanalizowane. Kto, co, jak, dobrze lub zle zrobil. Alonso uderzyl w Gutierreza wykonal podwojne salto i uderzyl w bariery. W sumie wypadek wygladal na 50:50. Alonso sie przeliczyl i to byl jego pech. W kazdym razie gdyby Gutierrez wczesniej zahamowal to czarna skrzynka dokladnie przedstawi dane. Wtedy mozna udowodnic czy kierowca dla przykladu 50 czy 100 metrow wszesniej zahamowal. Alonso mial nadmiar predkosci, byl w cieniu aerodynamicznym, otwarty DRS, chcial w ostatnim momencie wyprzedzic (wlasciwie, z lewej strony mial dosc duzo powietrza). Nie wiem, czemu troche bardziej na wewnetrzna nie odszedl. Tendencyjnie nie posiadajac danych mozna powiedziec - wina Fernando Alonso. Ale wypadek wygladal spektakularnie. Mozna bylo zobaczyc jak wszystkie chlodnice zostaja zgniecione, jak woda na zewnatrz wylatuje itd. itp. Ale wszystkie inne rzeczy zwiazane z bezpieczenstwem samochodu funkcjonowaly dobrze, wlacznie z rzedem opon przed bariera.
Alonso wyszedl calo i to chyba jest dzis najwazniejsza wiadomosc dzisiejszego wyscigu.
4. dexter
Nie wiem czemu bardziej na zewnetrzna nie odszedl.
5. St Devote
Gdyby to nie wychwalany od lat emeryt Alonso jechał w tym McLarenie tylko jakiś młodszy kierowca, to już mielibyśmy kolejny lincz i narodziny nowego crashtora. Oglądałem wielokrotnie powtórki tej akcji z różnych kamer i Guttierez nie zrobił niczego super-nadzwyczajnego czy szybkiego, czego przeciętny kierowca nie potrafiłby przewidzieć lub odpowiednio obsłużyć.
Alonso zepsuł mu wyścig i naraził siebie i innych na niebezpieczeństwo. W jego emo-stanie obawiam się, że to nie był ostatni pokaz "możliwości" w tym sezonie. Nie daj boże jeszcze Ferrari będzie walczyć o tytuł z Mercedesem, to Fernando wlokąc się w środku stawki będzie miał dodatkowego nerwa jaka to krzywda go ciągle spotyka. Jego czas już minął, tak jak Barichello, Massy czy Raikkonena.
6. meamea
alonso jak zwykle .. to nie moja wina ze inni byli przedemną i ze uderzyłem w nich kiedy nie zachamowałem...
gutierez jechał prosto swojalinią nie robił żadnego gwałtownego ruchu kierownicą, a alonso mimo szerokości toru na 2 bolidy z prawej i tak wjechał w srodek samochodu,,
no brawo dla miszcza
7. jogi2
Nie wjechał tylko gutierez odpuścił z gazu lub nawet zaczął hamować w miejscu w którym Alonso się niespodziewał
8. St Devote
@7 jogi2, tak właśnie. Alonso najwyraźniej się spodziewał, że na dojeździe do zakrętu Gutierez zjedzie na tarki i przyśpieszy ;-)
9. dexter
Punkty hamowania jesli kierowca nie oszczedza paliwa tzn. nie stosuje "lift and coast" beda takie same. Ale nie powiedziane jest tez, ze np. kazdy kierowca na koncu prostej bedzie dysponowal takim samym trybem ladowania, czyli identyczna moca. Takze rozne rzeczy moga sie przydarzyc.
"Gdyby to nie wychwalany od lat emeryt Alonso jechał w tym McLarenie tylko jakiś młodszy kierowca, to już mielibyśmy kolejny lincz i narodziny nowego crashtora"
Na ksywke trzeba sobie zapracowac. Blad kazdemu moze przydarzyc - wazne jest jednak ze taki kierowca jak Alonso nie popelnia bledow regularnie w kazdym wyscigu.
10. St Devote
@9 dexter, jasne, ale jednak kierowca z tyłu widzi wszystko przed sobą, a ten przed nim przy obecnych ograniczeniach w komunikacji radiowej mógł nawet nie wiedzieć, że ktoś się za nim przymierza do wyprzedzania. Alonso powinien był po prostu po męsku wyjść przed kamerę po wszystkim i przeprosić młodszego kolegę za zepsucie mu wyścigu. Zamiast tego mamrotał jakieś ogólniki, z których wychodziło raczej, że to on jest pierwszą ofiarą tej losowej przygody drogowej. Tym bardziej, że trafił na chyba najbardziej sympatycznego i niekonfliktowego Gutiereza, który mógł mieć udany powrót do stawki.
11. Emer7
@St Devote
"przy obecnych ograniczeniach w komunikacji radiowej mógł nawet nie wiedzieć, że ktoś się za nim przymierza do wyprzedzania." - a co on lusterek nie miał? Widział wszystko dokładnie. nawet widac jak Alonso przeskoczył do zewnetrznej to zaraz Gutierrez odbił w lewo. Zupełnie niepotrzebny ruch bo Gutierrez i tak byl po wewnetrznej czyli w uprzywilejowanej pozycji.
Tu jest powtorka z kamera od gory i juz na pierwszym ujeciu (pierwsze sekundy filmu) widac ze Gutierrez odbił- obserwuj jego bolid tuz przed uderzeniem. Dlatego nie dziwie sie ze Alo nie dostał kary
https://www.you tube.com/wa tch?v=Omp_8tre_G8 (dwie spacje)
12. Emer7
Co do wczesniejszego hamowania Gutierreza to tez nie mozna tego wyklucyzć . Alonso natomiast musiał ryzykować, w podobny sposób wyprzedził np Webbera w Walencji 2012.
13. Antie
Wg mnie Gutierrez celowo ustawił się na środku i zahamował wcześniej, bo liczył że przyblokuje Ferdka, który w przeciwnym razie miałby duże szanse na wyprzedzenie w tym miejscu. Alonso jednak nie zdążył zareagować na ten manewr Meksykanina, bo był już zbyt blisko. Każdy z kierowców podjął ryzyko, które tym razem żadnemu się nie opłaciło. Ale takie są wyścigi, dlatego decyzja sędziów nie mogła być inna.
14. dexter
„@9 dexter, jasne, ale jednak kierowca z tyłu widzi wszystko przed sobą, a ten przed nim przy obecnych ograniczeniach w komunikacji radiowej mógł nawet nie wiedzieć, że ktoś się za nim przymierza do wyprzedzania“
...Niekompetentna wypowiedz. Choc tutaj na portalu juz nic mnie nie zaskoczy...
Jesli rywal popelni blad i na wyjsciu z dwojki wyjdzie troche gorzej to na prostej z systemem DRS go masz. Ja nie mowie ze Alonso sie nie przeliczyl. Z pewnoscia przygotowywal sie do manewru wyprzedzania - mial nadmiar predkosci. Wydaje sie ze po zewnetrznej mial wystarczajaca ilosc powietrza. Ale ty jedziesz z predkoscia 310 km/h z otwartym DRS, przygorowujesz sie do manewru wyprzedzenia, ustawiasz balans hamulcow do nastepnego zakretu itd.itp. Nie wiesz czy automatyka w bolidzie rywala akurat laduje baterie czy nie. Choc, czerwona lampka ostrzegawcza z tylu samochodu rywala powinna w normalnym przypadku migac. Jesli miga to masz dodatkowo szanse na polkniecie rywala, takze... Ale, tak jak napisalem mozna sie przekalkulowac.
„Alonso powinien był po prostu po męsku wyjść przed kamerę po wszystkim i przeprosić młodszego kolegę za zepsucie mu wyścigu. Zamiast tego mamrotał jakieś ogólniki, z których wychodziło raczej, że to on jest pierwszą ofiarą tej losowej przygody drogowej“.
Zasadniczo mowiac ktory kierowca zawodowy przyznaje sie do bledu? Nawet inzynierowi ktory widzi wszystko na telemetrii jest w stanie rozne rzeczy opowiadac.
Zreszta, malo wazne. W takim przypadku trzeba sie cieszyc ze kierowca wyscigowy wyszedl z wypadku calo. Taki wypadek jeszcze 25 lat temu prawdopodobnie zakonczylby sie nieszczesliwie.
15. dexter
Zapomnialem dodadac: "jasne, ale jednak kierowca z tyłu widzi wszystko przed sobą" Przy takiej predkosci widzisz szybciej skrzynie biegow rywala, niz punkt dohamowania.
16. St Devote
@Emer7, W którym momencie "odbił"? Przecież na kamerze z jego bolidu widać, że nawet ręką nie ruszył. Zero jakiegokolwiek skrętu - on zwyczajnie wchodził łagodnie w swoją linię do zakrętu. Żeby coś nazwać odbiciem, to jednak musi być wyraźna i szybka zmiana toru jazdy.
Ilekroć to oglądam, to mam wrażenie, że Alonso zachował się jak ktoś z wadą wzroku. Kompletnie przestrzelił z oceną odległości, bo tam nie było nawet jakiegoś wielkiego hamowania. To nie było zahaczenie, otarcie itd. tylko minięcie się o dobre pół metra czy tam więcej niż szerokość opony.
17. St Devote
@dexter, to było pierwsze pytanie, z którym wyszedł Martin Brundle, ale rozumiem, że to nie jest poziom kompetencji w komentowaniu godny ciebie ;) Co do pozostałych rzeczy, to jak zwykle lejesz wodę opowiadając co tam pasuje do każdej możliwej wersji, a na koniec podsumowujesz, że nieważne. Dla mnie ważne, bo wyglądało to na bardzo dziwne zachowanie, nieprzystające do tak doświadczonego kierowcy jak Alonso. Nie wiem jaką F1 ty oglądasz, ale ja często widzę kierowców mówiących jak było i przepraszających innych. Może pomyliło ci się z zawodowymi politykami...
18. Emer7
@St Devote
Oczywiscie ze widac z kamery od gory (pierwsze ujecie) jak i na onboardzie Gutierreza widac lekki ruch kierownica w lewo (przy tych predkosciach i przelozeniach wystarczy lekki ruch i to jest widoczne). Nie tylko ja ale takze inni wyzej tez o tym pisali dlatego dziwie sie ze tego nie zauwazasz
Jak pisałem wczesniej Alonso j wiele razy wykonywal ten manewr z powodzeniem. Tu mozesz zobaczyc powtorke takiego przykladowego manewru
https://www.you tube.com/w atch?v=EOgAZhuUgzA (dwie spacje)
19. dexter
Przeciez @St Devote nie komunikujemy pierwszy raz ze soba... znam Twoj styl i wiem kim jestes :) Chyba prowadzilismy juz pod tematem nie raz razem dyskusje. I tez chyba jesli mnie pamiec nie myli na temat wypadku z udzialem F. Alonso. Takze wyluzuj, bo mysle ze tutaj na portalu jest wiecej uzytkownikow do ktorych takie haslo pasuje znacznie lepiej.
„ jasne, ale jednak kierowca z tyłu widzi wszystko przed sobą, a ten przed nim przy obecnych ograniczeniach w komunikacji radiowej mógł nawet nie wiedzieć, że ktoś się za nim przymierza do wyprzedzania“
Nie zrozumialem do teraz tylko tego, co maja ograniczenia w komunikacji radiowej do incydentu Alonso z Gutierrezem? Ja probuje sobie na wszystkie sposoby zagadnienie wytlumaczyc, ale dalej stoje w miejscu. Ani dublowany, ani na swiezych oponach, ani...
Dodatkowo piszesz: „kierowca z tyłu widzi wszystko przed sobą“ Widocznosc z perspektywy cockpitu bolidu F1 jest ograniczona - to nie jest ciezarowka. Wszystko sie trzesie (dzisiejsze kamery wstrzasow nie dokumentuja - to juz dawno nie sa kamery z dawnych lat), kierowca siedzi dupa praktycznie na asfalcie, glowa podniesiona do gory, ledwo co widzi to krawedz opony, skrzydla w ogole nie widac.
Tak jak przypuszczam albo faktycznie Alonso przekalkulowal (co jest prawdopodobne) i zbyt pozno wyskoczyl z cienia aerodynamicznego. Albo samochod Gutierreza nie byl w trybie ladowania. Aktualny bolid F1 nie moze wyciagnac z akumulatorow na okrazeniu wiecej energii jak 4 MJ. I przy tym wygenerowac nie wiecej jak 163 KM za jednym razem. Czyli mozna sobie na okrazeniu srednio 120 kW opowiednio podzielic. I wiadomo ze czas zalezny jest od predkosci na wierzcholku jak i na wyjsciu z zakretu, dlatego kierowca potrzebuje tam maksymalnej mocy. W Australii to jeszcze nie jest problem, poniewaz tor akurat nie nalezy do najdluzszych. Ale na dlugim torze uwzgledniajac dlugosc prostych, zakrety, manewry dohamowania na ktorych zawsze energia bedzie zuzyta jest juz powazny problem. Poniewaz 4 MJ nie wystarczaja aby kierowca mogl na calym okrazeniu boostowac.
„Co do pozostałych rzeczy, to jak zwykle lejesz wodę opowiadając co tam pasuje do każdej możliwej wersji, a na koniec podsumowujesz, że nieważne. Dla mnie ważne, bo wyglądało to na bardzo dziwne zachowanie, nieprzystające do tak doświadczonego kierowcy jak Alonso“
No widzisz, po pierwsze nic nie podsumowuje tylko jestem zdania ze Alonso po takim wypadku powinien zapalic swieczke dla niezyjacego juz profesora Sidney'a Watkins'a. I to jest dla mnie najwazniejszy moral calego incydentu. Wypadek zostal uznany tak jak od samego poczatku mozna bylo przypuszczac, czyli jako incydent wyscigowy. Dlatego nie mozna jednoznacznie powiedziec kto ponosi calkowita wine. Po drugie aby rozpoczac jakis temat albo fajna dyskusje to chyba o to chodzi aby przedstawic objektywnie rozne mozliwe wersje, czy nie?
Wedlug Twojej opinii: „Alonso powinien był po prostu po męsku wyjść przed kamerę po wszystkim i przeprosić młodszego kolegę za zepsucie mu wyścigu. Zamiast tego mamrotał jakieś ogólniki, z których wychodziło raczej, że to on jest pierwszą ofiarą tej losowej przygody drogowej. Tym bardziej, że trafił na chyba najbardziej sympatycznego i niekonfliktowego Gutierreza, który mógł mieć udany powrót do stawki“ idt. itp.
Wiesz jak mozna taka teze odebrac? Jakbys juz z gory skazal Alonso tylko za to, ze jest wedlug twojej opinii „niesympatyczny“.
Dla mnie od poczatku wypadek wygladal na incydent wyscigowy z tendencja winy Alonso. Opierajac sie tylko na tym co zobaczylem na ujeciach jednej z kamer mozna bylo zauwazyc zjazd Gutierreza do boku. Ale tak jak wyzej napisalem znowu z innego ujecia juz tak ewidentnie nie bylo tego widac. Choc wiadomo ze kamera ma szerokie szklo i znieksztalcenie moze byc duze.
Poza tym piszesz: „Nie wiem jaką F1 ty oglądasz, ale ja często widzę kierowców mówiących jak było i przepraszających innych“
Gdzie to ci kierowcy tak sie przepraszaja? Ja czesto tez widze, a nawet osobiscie znam kierowcow w sporcie motorowym ktorzy przedstawiaja zdarzenie tylko wylacznie ze swojego punktu widzenia. Zreszta, zadaniem zawodowego kierowcy wyscigowego nie jest rostrzyganie wypadkow, sporow czy incydentow - od tego sa inni ludzie. Tym bardziej w F1 gdzie kazdy utracony punkt moze kosztowac zespol miliony - ten fakt tez trzeba wziac zawsze pod uwage.
Profesjonalny kierowca rzadko dobrowolnie przyzna sie do wlasnego bledu. Ile razy jest tak, ze kierowca gdy popelni blad opowiada podczas jazdy na temat samochodu takie czy inne rzeczy, a inzynier patrzac na dane czujnikow, na dane telemetrii widzi calkiem cos innego. W kazdym razie osoby ktore oceniaja incydent dysponuja odpowiednimi narzedziami i sa w stanie ocenic sytuacje.
20. dexter
@St Devote
Tak tylko z ciekawosci, ktory to juz Twoj nickname?
21. St Devote
@dexter, za dużo analizujesz dla samego analizowania zamiast skoncentrować się na prostym sensie wypowiedzi. Pisałem, że każdy kierowca widzi co ma przed sobą, a z tyłu to jedynie jak popatrzy w lusterka. A nawet jak popatrzy, to wcale nie musi być w stanie od razu stwierdzić w jakim tempie ktoś się do niego zbliża. Puszczali w tym GP wielokrotnie komunikaty pokazujące, że ograniczono rozmowy i pomoc kierowcom. Hamilton pytał o jakiś przełącznik i odpowiedzieli mu, że sorry ale nie mogą mu pomóc. Z Gutierezem było podobnie - Brundle sugerował, że zespół nie powiadamia już o tym, że np. zbliża się do ciebie Alonso, jaka jest strata na okrążeniu itd. Nie pamiętam, żeby Alonso markował jakieś próby wyprzedzania wcześniej, więc jest bardzo prawdopodobne, że Gutierez nawet nie miał pojęcia, że uczestniczy w walce o pozycję.
Emer7 sugeruje, że niby odbijał w lewo, ale tak jak pisałem ja tam widzę jedynie płynne schodzenie po jakiejś linii przejazdu ku środkowi. Nie tak wyglądają manewry obronne, a nawet jakby to była obrona, to była tak anemiczna, że Alonso nie miał prawa wjeżdżać na szerokość całego koła w bolid przed nim. Może i nie jestem największym fanem Hiszpana, ale jednak moja opinia nie ma nic wspólnego z sympatią czy jej brakiem do niego. To był naprawdę dziwny błąd i skala tego przestrzelenia jest niespotykana. Może to była zwykła dekoncentracja, a może to jest początek objawów jakichś fizycznych problemów u niego. Czas pokaże...
@20 Tak z ciekawości już chyba parę razy o to pytałeś, prawda? To jest mój jedyny nick jaki pamiętam, więc nie wiem o co ci chodzi. Musiałeś mnie pomylić ze Skoczkiem polnym, który ma 130-tego nicka.
22. Emer7
St Devote
Nie tylko dla mnie ten ruch jest widoczny- jak Ty go nie widzisz to Twoj problem. Widac ze na sile proboujesz wybielic Gutierreza piszac ze przez ograniczenia w komunikacji mogl o ALonso nie wiedziec- w takim razie skoro go nie widzial to dlaczego pilnowal wewnetrznej? Dlaczego gdy Alosno przeskocczył na zewnetrzna to Gutierrez wykonal ten ruch w lewo?
Piszesz ze Alonso jadac z tylu wszystko widzial- a czy ty jadac za samochodem na drodze widzisz co sie dzieje przed nim? No raczej nie
Gdyby to byl błąd Alonso to dostalby kare ale na szczescie sa tacy ktorzy widza wiecej
23. dexter
@St Devote
Z takich rzeczy np. ze w lusterkach kierowca czasami czegos moze nie zauwazyc zdaje sobie sprawe - sa wstrzasy i wibracje. Czasami naprawde malo widac. O zaostrzonych komunikatach ktore podczas weekendu 3 razy byly zmieniane wiem tez. W kazdym razie bede musial przeleciec i porownac liste zakazanych komunikatow jeszcze raz.
Wypowiedzi Martina Brundle nie znam, poniewaz ich nie slyszalem. I tutaj nie moge nic powiedziec. Nie wiem, kto byl w okrazeniach wczesniej znacznie szybszy. Nie wiem jaki byl stan ogumienia. Nie wiem czy walczyl o pozycje, poniewaz nie zwracalem na to uwagi. Skupiony bylem na pojedynku Mercedesa z Ferrari. Wiem tylko, ze Gutierrez nie byl dublowanym zawodnikiem tzn. toczyl wake o pozycje.
Na poczatku wspomniales, przynajmniej tak z Twojego postu wynika ze Alonso cos musial powiedziec na temat wypadku. Ja nawet nie znam wypowiedzi Alonso - jestem sam ciekaw (moze gdzies znajde). W sumie ocenilem tylko to, co widzialem na obrazie z kamery TV jak i na powtorkach wypadku.
„Może i nie jestem największym fanem Hiszpana, ale jednak moja opinia nie ma nic wspólnego z sympatią czy jej brakiem do niego“.
Podchodze do rzeczy z podobnym nastawieniem.
Mowisz ze sie dziwisz. Ja tez jestem troche zdziwiony, poniewaz Alonso toczyl fajny zaciety pojedynek „kolo w kolo“ na poczatku wyscigu z Palmerem i potrafil sobie poradzic. Choc wiadomo - wystarczy wieksze ryzyko, wystarczy ze sie spoznisz. Chwila nieuwagi, nie wiesz dokladnie co przeciwnik zrobi, dodatkowo dochodza inne okolicznosci itd. itp. Przy takich predkosciach manewr naprawde nie jest latwy, a decyzje musisz podjac. Alonso musial byc pewny ze po wyjsciu na zewnetrzna na dohamowaniu do trojki go lyknie. Mial nadmiar predkosci. A Gutierrez mogl gdzies utracic swoje tempo. Ja nawet podejrzewam gdzie. Dodatkowo dochodzi jeszcze wiele, wiele innych czynnikow, takze... Hmm, to jest jednak moment.
Oczywiscie, nawet jesli Gutierrez na koncu prostej nie mial do dyspozycji wystarczajacej ilosci koni mechanicznych, mozliwe jest ze Alonso sie przeliczyl. Ale, takie sa wyscigi.
"Emer7 sugeruje, że niby odbijał w lewo, ale tak jak pisałem ja tam widzę jedynie płynne schodzenie po jakiejś linii przejazdu ku środkowi. Nie tak wyglądają manewry obronne, a nawet jakby to była obrona, to była tak anemiczna, że Alonso nie miał prawa wjeżdżać na szerokość całego koła w bolid przed nim"
Ogladajac transmisje w TV, mialem troche inne wrazenie (z roznych kamer - rozna interpretacja). Ale, jak znajde gdzies na YT powtorke to zobacze sobie sytuacje jeszcze raz.
Ja pamietam kiedys jak Michael (choc to calkiem inne okolicznosci: katastrofalna pogoda, mokry tor, zla widocznosc, Coultard - dublowany zawodnik) w 1998 na Spa podobnie przygwozdzil w Coultarda. I na trzech kolach dotoczyl sie do boksow. Slowa Schumigo sa do dzis legendarne - "Fucking Killer". Oczywiscie, nie mozna tego incydentu porownac do sytuacji wostatnim wyscigu. Ale wtedy Coultard mogl opuscic tor jazdy aby przepuscic szybszego Schumachera, poniewaz byl dublowanym zawodnikem.
@20 Tak z ciekawości już chyba parę razy o to pytałeś, prawda? To jest mój jedyny nick jaki pamiętam, więc nie wiem o co ci chodzi. Musiałeś mnie pomylić ze Skoczkiem polnym, który ma 130-tego nicka.
Po prostu, tak mi sie jakos wydawalo ;) Oprocz Skoczka, tutaj kreca sie jeszcze inne jesniejsze swieczki na torcie ;)
Moge wyciagnac wniosek ze czytasz komentarze i widzisz tresc. Ogolnie mowiac, ja naprawde juz nie mam ochoty na jakies przepychanki slowne, czy glupie prowokacje ktorych tutaj na portlalu jest coraz wiecej. Innym moze sprawia to przyjemnosc, ale mi kategorycznie nie. Sek w tym ze kazdy uzytkownik moze sie tutaj zameldowac pod wieloma nickname i bawic sie tak tylko dla prowokacji w trolla, samemu nie wnoszac nic do tematu. A mi w pierwszej linii chodzi o Motorsport, a nie zeby komus ciagle zwracac uwage czy wyjasniac jak w przedszkolu, albo sie glupio tlumaczyc - poniewaz to jest dla mnie m.in. stracony czas. Ale, mniejsza o to...
PS. Widzisz, tak napisany post #21 tzn. w takim stylu od razu przyjemniej sie czyta (przynajmniej dla mnie). Hehe, czlowiek sie juz z tak niby oczywistych drobnostek na portalu cieszy...
24. dexter
@Emer7
Juz nawet o sama linie nie chodzi. Zaleznie jaka prace wykonuje elektronika ktora zarzadza energia i trybem ladowania to na prostej kierowca bedzie dysponowal odpowiednia albo zredukowana moca. Dodatkowo masz punkty hamowanie i mniej wiecej wiesz w ktorym momencie przeciwnik naciska na hamulec. Jak zblizasz sie do kogos optymistycznie i nagle auto rywala utraci predkosc (obojetnie z jakich powodow) to mozesz byc zaskoczony. Jeszcze powiedzmy lekko zmieniona linia jazdy i jest po ptokach.
W bolidzie F1 gdy np. kierowca sciagnie stope z gazu oddzialywuje sila gdzies tak mniej wiecej ok. 0,9 g. Czyli przykladowo mowiac sytuacje mozna porownac do wyhamowania awaryjnego samochodu osobowego z predkosci 100 km/h do 0 km/h. Tzn. gdybys z calej sily nacisnal na pedal hamulca i auto zatrzymalo sie nie wiem po ok. 34-35 m. - to bedziesz mial takie uczucie jak kierowca wyscigowy F1 ktory sciaga noge z gazu. Pomijajac oczywiscie hamowanie.
W sumie jest to malo prawdopodobne ze Gutierrez nie wiedzial iz Alonoso jedzie za nim. Tak nagle kierowca sie nie pojawi. Przewaznie masz go od kilku zakretow za soba. Na dlugiej prostej wlasciwie po wyjsciu z zakretu nr. 2 siedzisz mu znowu z otwartym systemem DRS praktycznie na plecach .
Ale trzeba tez podkreslic, ze byl to zbyt optymistyczny manewr w wykonaniu Alonso.
25. dexter
Wypadek przewaznie nie sklada sie z jednego ogniwa.Gdyby strefa bezpieczenstwa byla wyasfaltowana to prawdopodobnie Alonso tez by nie koziolkowal. Kombinacja wszystkich pulapek przed zakretem nr. 3 byla raczej przyczyna incydentu. Gutierrez ktory mial zbyt mala moc na porostej, Fernando ktory byl niecierpliwy itd.itp. Tak wlasnie wyglada typowy incydent wyscigowy.
26. Emer7
@dexter
Ciężko wypowiadac sie czy Gutierrez zahamował 2-3 a moze 5 m wczesniej niz zwykle i z jaka siłą gdyz na powtorce ciezko to okreslic, przy tych predkosciach i manewrach. Na forum autosportu nt Mclarena podali informacje wraz ze zrodłem ze "auto Gutierreza było w trybie obnizonej mocy w celu ładowania baterii"
Wg ten ruch Gutierreza w lewo był zupelnie niepotrzebny. Alonso wiele razy wczesniej wykonywal ten manewr (oczywiscie to nie jest wymowka) ale wtedy rywale byli bardziej przewidywalni, w sensie nie zajezdzali drogi. Zabraklo jakieś pół szerokosci opony zeby wykonac ten manewr jak zwykle- dlatego sadze ze gdyby nie ten ruch Gutierreza to prawdopodobnie nic by sie nie stalo
Oczywiscie jest to bardzo ryzykowny manewr ale Alonso musiał w tym miejscu ryzykowac gdyz tu sa najwieksze szanse na wyprzedzanie. Co do Gutierreza to jasne ze wiedzial o Alo dlatego jak pisalem wczesniej pilnowal wewnetrzne i pozniej zobaczyl ze alonso przeskoczy to i on troche odbił.
No ale najwazniejsze ze nic sie nie stalo i słusznie ze nikt nie dostął kary
27. Emer7
@dexter
"Nie wiesz czy automatyka w bolidzie rywala akurat laduje baterie czy nie. Choc, czerwona lampka ostrzegawcza z tylu samochodu rywala powinna w normalnym przypadku migac. Jesli miga to masz dodatkowo szanse na polkniecie rywala, takze."
Co do tego swiatła ostrzegawczego w bolidzie Gutierreza to na powtorce widac ze blysnęło 1 raz dopiero gdy Alonso przeskoczył na zewnetrzna.
https://www.you tu be.com/watch?v=EYudRKf8C0w (dwie spacje)
28. St Devote
@Emer7, wybielanie Gutiereza to jest ostatnia rzecz jaką miałbym ochotę robić. Jedyne o co mi chodzi, to wrażenie, że Alonso w najlepszym razie miał fatalną koordynację prędkości i skrętu przy tym manewrze. Jakby wjechał w Gutiereza na wprost, to byłoby to typowe przyśnięcie lub zła reakcja na za wczesne hamowanie, ale to wyglądało jakby on za późno podjął decyzję o rozpoczęciu manewru lub źle ocenił odległość/prędkość. W takich sytuacjach skoro jeden zawodnik jedzie spokojnie swoje, a drugi wykonuje szybki manewr, to ciężko obwiniać za kolizję tego pierwszego.
@dexter, nie wiem czy dobrze rozumiem, ale sugerujesz, że ja tu niby na kilka kont piszę i do tego troluję? :)) Nie żartuj. W przerwie między sezonami w ogóle mnie praktycznie nie było, a tym bardziej teraz nie marnowałbym czasu na takie dziecinady. Ja piszę z jednego konta, własne subiektywne opinie i tyle. Pewnie pojawiło się tu w międzyczasie kilka nowych nicków, ale ja z tym nie mam nic wspólnego.
29. Emer7
St Devote
No widzisz tylko to nie jest takie proste i oczywiste zeby mozna bylo zwalic całą wine na Alonso.
Alonso bez dwóch zdań podjął bardzo ryzykowny manerw ale nie jest wrozka i nie mogl przewidziec ze Gutierrez odbije w lewo a po drygie faktycznie do ostatniej chwili nie wiedział o tym trybie ladowania baterii gdyz lampa w bolidzie Gutierreza zaswiecila zaledwie 1 raz tuz przed uderzeniem gdy Alonso juz przeskoczył na zewnetrzna rozpoczynajac atak
Alonso chciał hamować w ostatniej chwili ale nie mogł przewidziec zachowania Gutierreza (manewr i hamowania w tym trybie). Gdyby to było takie peoste ze to tylko Alonso zle ocenił sytuacje to dostalby kare.
30. dexter
Zobaczylem sobie powtorke jeszcze raz. Obraz z lotu ptaka, jak i nagranie z cockpitu Fernando Alonso.
Ja to widze tak - Alonso sie troche przeliczyl. Zbyt pozno odbil na zewnetrzna i dodatkowo co zauwazylem miejsca po zewnetrznej mial wystarczajaco duzo. Gutierrez nie byl szybki, ale pociagnal minimalnie takze na zewnetrzna. Z upozycjonowaniem samochodu do zakretu nr. 3 nie mialo to nic do czynienia. Czyli, tak jak na samym poczatku pisalem - histora 50 : 50. Wina lezy tendencyjnie bardziej po stronie Alonso.
@St Devote
Niekoniecznie adresowane w Twoim kierunku. Co by nie bylo - takie hasla ala "lejesz wode" kilka razy juz tutaj czytalem. Dlatego czasami sie zastanawiam...
W koncu poswiecam tutaj od wielu lat moj czas - a szczerze mowiac nie musze. Staram sie pewne rzeczy prosto wytlumaczyc, nie pisze zadnych populistycznych czy prowokujacych hasel. Moze czasami zbyt dlugie posty, ale niekiedy nie mozna czegos prosto wytlumaczyc. Staram sie wszystkich uzytkownikow traktowac na rowno. Choc, przyznam ze czasami czytajac zastanawiam sie z kim mam tak naprawde do czynienia (zreszta, wystarczy niekiedy przeleciec wzrokiem wpisy...)
Co mnie podkresle ogolnie mowiac przeraza, to takie bezkompromisowe kibolstwo i czasami brak fundamentalnej wiedzy na temat sportu motorowego. Niekiedy zastanawiam sie, czy ktos w ogole zdaje sobie sprawe co czasami pisze. Ja juz nawet czytajac komentarz nie chce sie zapytac dlaczego dany uzytkownik tak lub inaczej sadzi. Czlowiek postawi 2 pytania i odpowiedzi czy logicznej argumentacji i tak nie dostanie.
Portal o tematyce Motorsportu - takze rozni ludzie tutaj zagladaja. Z pewnoscia sa tez tacy ktorzy troche Motorsportu w swoim zyciu lizneli, albo tacy ktorzy sie konkretnie Motorsportem interesuja i fajnie by bylo jakis poziom utrzymac...
Nie wiem, moze ostatnio na takie czy inne rzeczy jestem bardziej przewrazliwiony i troche sie zapedzilem. Takze, jeszcze raz sorry. Widocznie sie pomylilem. Mysle, ze sie nie obraziles za post nr 23 ;)
Pozdr.
31. dexter
@Emer7
Jesli lampka ostrzegawcza miga oznacza to dla kierowcy ktory jedzie z tylu w pierwszej linii ostrzezenie - „aha“ system laduje, wlaczony jest tryb redukcji mocy, rywal dysponuje mniejsza sila mocy (160 KM). W takim przypadku kierowca z tylu wie ze samochod przeciwnika na koncu prostej jest wolniejszy. Dobrze przygotowany manewr wyprzedzania z odpowiednim nadmiarem predkosci i jesli wszystko planowo dobrze sie toczy, to na dohamowaniu wyprzedzasz przeciwnika. Gdyby to byl glowny problem, to w F1 widzielibysmy juz wiele podobnych wypadkow.
Wlascie Alonso swiatelko ostrzegawcze powinien widziec. To nie jest tak ze migajacych swiatel ostrzegawczych w bolidach F1 nie widac. Oczywiscie, nie wiem czy Alonso widzial swiatelko, dlatego niczego nie wykluczam.
To byl poczatek wyscigu, problem moze sie pojawic np. w zakrecie nr. 1. Tam pod koniec wyscigu przewaznie slonce tak nisko wisi i oslepia ze czasami kierowca ktory jedzie pod slonce nic nie widzi. Ale w tej fazie wyscigu na dojezdzie do zakretu nr. 3 nie powinno byc problemow np. z widocznoscia.
Gdyby to byl glowny problem to w F1 widzielibysmy juz wiele podobnych wypadkow.
32. dexter
* Mala korekta. Upps! Na koncu dwukrotnie napisalem: "Gdyby to byl glowny problem to w F1 widzielibysmy juz wiele podobnych wypadkow". A wlasciwie mialem na mysli ze migajace swiatlo ostrzegawcze nie bylo glownym powodem wypadku.
33. Emer7
@dexter
"Nie wiem czemu bardziej na zewnetrzna nie odszedl"- no wlasnie wedlug mnie poniewaz obaj w podobnym czasie skręcili w tym samym kierunku (jeden mocno drugi slabo) stąd też możliwe to wrażenie/zludzenie ze Alonso skręcił za mało
Wracjac do tego światełka zobacz na powtórce z pokładu Alonso ze to światełko gdy dojezdzali do zakretu 3 sie nie swieciło. Zdąrzyło błysnąć zaledwie 1 raz tuz przed uderzeniem gdy Alonso byl juz po lewej (ulamek sekundy przed zderzeniem)j. Biiorąc pod uwage bliskość, kąt pod jakim sie znajdowali oraz zapewne (tak sie domyslam) iz Alonso patrzył w kierunku wolnego miejsca z lewej w ktore chcial sie wcisnąć mogł tego swiatła nie widziec. Napewno jadac bezposrednio za nim przed z.3 to światło sie nie paliło (przynajmniej ja nie widze)
Nawet sam gdy oglądam onboard Alonso patrzac na to swiatlo non stop z trudem dostrzegam ten jeden błysk.
34. dexter
Ogolnie mowiac z ujec ktore dostepne sa w internecie ciezko jest cos wywnioskowac. Jesli swiatelko ostrzegawcze mignelo, to znaczy ze musialo funkcjonowac. Zreszta, jadac blisko za rywalem nie odgrywa to juz duzej roli, poniewaz kierowca skoncentrowany na przeciwniku i manewrze wyprzedzania. Moim zdaniem Fernando zbyt pozno odbil na zewnetrzna. Plus ten lekki zjazd Guttiereza. Takie wypadki zdarzaly sie i beda sie nadal zdarzac, poniewaz w takiej sytuacji szybko mozna sie przeliczyc. W kazdym razie „gdyby“ Hiszpanowi udalo przeprowadzic manewr wyprzedzania prawidlowo to po zewnetrznej mialby wystarczajaca ilosc miejsca - poniewaz drzwi nie byly zamkniete.
Kazdy tor posiada centrum kontrolne kierownictwa wyscigu. Tam siedza ludzie przed cala sciana monitorow i moga prawidlowo ocenic wypadek (tych monitorow jest chyba z 40) Doslownie kazdy zakatek toru jest monitorowany. Dane z czarnych skrzynek ADR z dwoch samochodow zostaly z pewnoscia juz dawno dokladnie przeanalizowane. Takze trzeba tylko poczekac az pojawi sie koncowy raport FIA.
Tak tylko na boku
Zespoly maja takze swoje wlasne rejestratory (bo ADR jest rejestratorem danych FIA) ktore po kazdym wypadku sa odczytane. Inzynierowie dysponuja danymi telemetrii takze tutaj nie ma zadnego hocus-pocus. Gdy pierwsze uderzenie jest wieksze niz 15 g w cockpicie automatycznie zapala sie lampka ostrzegawcza. Dodatkowo kierowca zawsze ma w zatyczce do uszu czujnik ktory mierzy przeciazenie ktore oddzialywuje na kierowce.
Przeszkolone oko dobrego inzyniera w F1 wie w ciagu godziny porownujac sytuacje do normalnego okazenia jak bolid w sytuacji wypadku reagowal. Inzynier natychmiast widzi czy tensometryczne przetworniki wskazuja usterke na zawieszeniu, czy opona stracila cisnienie, czy pomiary sily docisku gdzies wychodza poza norme. Jezeli w trakcie wyscigu przypadkowo gdzies plyta tylnego skrzydla peknie to kierowca w ciagu 2 okrazen bedzie przez radio o utracie docisku poinformowany (i to dokladnie, ile tej sily docisku bedzie mu brakowac!). Rejestrator wypadku jest w ciagu godziny odczytany i przeanalizowany.
Apropos: Podczas ubieglorocznych testow w Barcelonie Alonso tez mial taki wypadek, ktory troche komicznie wygladal.
35. Emer7
@dexter
Ten wypadek w Barcelonie w zeszłym roku nie byl nagrywany, przynajmniej nie bylo ujec ani onboardu tak wiec (z tego co pamietam) to był jedynie opis fotografa i Vettela ktory jechał za Alonso twierdzac (jesli dobrze pamietam) ze było to dziwne, nagle skrecił na bande
On tam z tego co wiem z nikim nie walczył a zdania miedzy Alo i Mclarenem byly podzielone. Wersji i przypuszczen bylo wiele : porazenie pradem, zasłabniecie, podmuch wiatru itd
Ale wiadomo jak to jest jak nie ma pokazane jak na tacy to rodza sie domysly
36. Emer7
*jeszcze była wersja o problemie z ukladem kierowniczym
37. dexter
No wlasnie kilka wersji bylo. Zgadza sie, Alonso nie walczyl z nikim. Wiesz moze jak sie w sumie wszystko zakonczylo. Egzystuje jakis koncowy raport?
PS. Pamietam, ze FIA w koncu dysponowala nagraniem z kamer na torze w Barcelonie.
38. Emer7
@dexter
Na necie były 2 nagrania :
- zaraz po wypadku jak sie zatrzymał (ale facet wczesniej mial włączona kamerke i slychać uderzenie tyle ze akurat nie byla skierowana w tamta strone)
-tuz przed jak Alonso pokonywal zakrety 1,2 i składal sie do 3
Na żadnym z nich nie widać jednak co sie tak naprawde stało. Sledziłem forum autosportu o Mclarenie i na domysłach sie skończyło, rozne wersje i tyle (no chyba ze cos pominalem ale watpie)
W tym roku na testach za to było sporo ujęć z tego miejsca :)
39. Emer7
Ogólnie w 2015 onboardów z Mclarena było tyle co kot naplakał, a w przypadku Austrii tez by sie taki przydał.
40. Emer7
* To ja sądziłem ze widziales i masz jakieś nagranie, piszac ze komicznie wyglądał :-)
41. dexter
No, a ja myslalem (bo widze ze sie zawodnikiem interesujesz), ze Ty wiesz cos wiecej ;)
Komicznie wygladal - poniewaz juz od samego poczatku oparty byl na zlej polityce prasowej, roznych tezach, teoriach, brakiem danych, sprzecznych ze soba wypowiedziach zespolu jak i kierowcy. Dodatkowo logicznie myslac, znajac pewne zachowanie kierowcy wyscigowego wypadek wygladal bardzo podejrzanie.
Z pewnoscia wiele rzeczy technicznej natury mozna sobie wyjasnic tzn. na wiele pytan jak i teorii mozna znalezc logiczna odpowiedz. Jednak z biegiem czasu albo powiedzmy na koncu po wypowiedziach samego kierowcy zagadka wypadku byla jeszcze wieksza niz na samym poczatku. Ktos calej prawady nie powiedzial. Pytanie - zespol albo kierowca? Mozna powiedziec ze zagadka na temat przyczyny zostala tylko do pewnego stopnia rozwiazana. W kazdym razie mozna odniesc takie wrazenie, ze zespol pewnymi zeznaniami zawodnika byl nawet zaskoczony.
Rowniez polityka prasowa na temat zdrowia zawodowego kierowcy wyscigowego nie byla od samego poczatku z mojego punktu widzenia profesjonalnie prowadzona. W sumie uwzgledniajac wszystkie fakty mozna powieziec - jedna wielka komedia ktora nie zaostanie nigdy do konca rozwiazana.
McLaren jak i FIA dysponuja nagraniami, posiadaja zdjecia, maja przeprowadzona analize danych. Wypadek zostal do najmniejszego szczegolu zbadany - auto, kask kierowcy, uczestniczacy lekarze zostali przepytani etc.etc. I nikt nie byl w stanie powiedziec co tak na prawde bylo przyczyna wypadku. Oczywiscie, niektore teorie wypadku na koncu mozna bylo wykluczyc (z logika myslenia niektore nawet od poczatku sie nie pokrywaly). Mozna bylo sobie na podstawie danych jak i komunikatow prasowych ustalic jasny przebieg wypadku, ale nie zmienia to faktu, ze wypadek byl i jest mocno zagadkowy.
Kwestia „dlaczego“ ktora wlasciwie jest dla kazdego kierowcy wyscigowego najwazniejsza, nie zostala do dzis jasno rozwiazana - ani przez kierowce, ani przez zespol...
42. dexter
* naprawde
43. dexter
Ogolnie mowiac, przy tak sprzecznych wypowiedziach Alonso oraz zespolu McLaren ciezko jest w 100% cos sensownego wywnioskowac. W sumie pod wypowiedziami Alonso mozna tez postawic w niektorych miejscach jeszcze pewne znaki zapytania.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz