Raikkonen z karą za wymianę skrzyni biegów
W obozie Ferrari po dzisiejszym dniu panują mieszane nastroje. Sebastian Vettel po raz kolejny w czasówce uplasował się tuż za kierowcami Mercedesa i liczy na utrzymanie drugiego miejsca w klasyfikacji mistrzostw świata F1 kierowców. Więcej problemów miał Kimi Raikkonen. Fin rano miał problem z jednostką napędową, którą ekipa zdecydowała się wymienić na wcześniej używaną, co jednocześnie oznacza powrót do starej specyfikacji. Pożar w aucie wymusił także wymianę skrzyni biegów, za którą Fin zostanie ukarany przesunięciem o 5 pozycji. Jeżeli nic się nie zmieni Raikkonen do jutrzejszego wyścigu ustawi się na 18 polu startowym.„Rano mieliśmy problem techniczny z bolidem i zmuszeni zostaliśmy do wymieny skrzyni biegów i silnika. Mieliśmy bardzo mało czasu na wymianę tego wszystkiego, ale chłopaki w garażu wykonali doskonałą robotę i przygotowali moje auto na Q1. Niemniej brakowało trochę czasu i nie wszystko było na 100 procent przygotowane, gdyż w kwalifikacjach miałem problemy z hamulcami. W zasadzie to hamulce pracowały, ale na pierwszym okrążeniu blokowały koła. Tak czy inaczej z tymi wszystkimi karami, najlepszą opcją dla nas był awans do Q2 i odpuszczenie sobie dalszej jazdy. Pokonaliśmy trzy szybkie okrążenia, a później sprawdzimy czy z bolidem jest wszystko okay i postaramy się jutro coś odrobić.”
Sebastian Vettel, P3
„Będąc szczerym, gdy obudziłem się rano, a nawet po trzecim treningu myślałem, że będziemy bliżej Mercedesa w kwalifikacjach: niestety okazali się bardzo mocni. Wykonywali dwa okrążenia za jednym razem, nie wykorzystywali całej energii na jednym okrążeniu, więc musimy uważać, gdyż spodziewam się, że będą jutro bardzo szybcy. My damy jednak z siebie wszystko. Jesteśmy tutaj, aby walczyć i nie mamy nic do stracenia. Nico jest naszym głównym celem, gdyż chcemy utrzymać drugie miejsce w mistrzostwach i zrobimy wszystko, aby tak się stało. Mam nadzieję, że nasze tempo wyścigowe będzie tak dobre jak to wyglądało wczoraj; oczywiście ciężko jest ocenić nad czym inne zespoły pracują, ale biorąc pod uwagę, że my jeździliśmy na twardszej oponie, w piątek wydawało się, że jesteśmy bardzo szybcy. Liczę, że jutro też będziemy szybcy, a opony nie będą się szybko zużywały. Uważam, że to będzie klucz do tego wyścigu, gdyż na papierze wszystko wygląda na łatwe, ale potem, gdy przychodzi do tych wszystkich poślizgów na mało przyczepnej nawierzchni, widzieliśmy jak wiele ekip miało problemy z utrzymaniem opon w dobrym stanie.”
komentarze
1. Kalor666
Mówiąc szczerze to trochę dziwne. Można mówić że Kimi to już nie ten sam kierowca i brak mu tego czegoś. Z drugiej strony Vettel jakoś nie ma aż tyle pecha. Zawsze byłem fanem Ferrari ale nie wiem co kombinują. Testują części na Finie?
2. Skoczek130
Teraz są w takiej sytuacji, że warto stawiać na jednego. Może dlatego zostawili go na 2016 rok? Niestety FIn "odcina kupony" od swojej kariery. Dlatego warto pamiętać go z czasów McL, sezonu 2007 oraz startów w Lotusie, a nie obecnych.
3. jogi2
NIE...to tamta ciapa Vettel jest w czepku urodzona...on już wyczerpał limit farta na 100 lat
4. Ananas
Pojedynki kierowców w jednym zespole (sezon 2015)
Vettel - Raikkonen
Kwalifikacje
14 - 3
5. czuczo
A tak z innej beczki. Bolidy mają wsteczny bieg, i niezwykle rzadko go używają, a nie mają rozrusznika. Ktoś to sensownie wytłumaczy? Rozrusznik raczej bardziej by się przydał, choćby przy ruszaniu na okrążenie rozgrzewkowe. Zgaśnie bolid i start z pitline.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz