Wolff: Mercedes chce uniknąć powtórki z Belgii
Lewis Hamilton w pięknym stylu zdobył wczoraj swój trzeci tytuł mistrza świata F1. Grono przynajmniej trzykrotnych mistrzów świata F1 liczy sobie obecnie 10 zawodników.Brytyjczyk startujący z drugiego pola po raz kolejny po pierwszych zakrętach znalazł się przed Niemcem, ale tym razem zacięta rywalizacja przeniosła się na poziom wyżej i doszło między nimi do delikatnej kolizji.
Oba auta bez problemu mogły kontynuować rywalizację, ale po wyścigu wyraźnie dało się wyczuć napiętą sytuację między zawodnikami.
Rosberg stwierdził, że Hamilton swoim manewrem posunął się zbyt daleko i czeka na wyjaśnienie sprawy wewnątrz zespołu.
Toto Wolf przyznaje, że zajmie się tą sprawą, aby nie doprowadzić do eskalacji konfliktu w zespole jaki rozpętał się po GP Belgii w 2014 roku kiedy to Rosberg uszkodził bolid Hamiltona w zakręcie Les Combes.
Wolff zapytany czy nie obawia się powtórki z rozrywki, odpierał: „Tak, jeżeli nie podejmiemy żadnej akcji.”
„Nigdy nie jest łatwo ostudzić emocje. Nie było łatwo za pierwszym razem, ale mamy już jakieś doświadczenie w tych sprawach.”
„Musimy spokojnie do tego podejść i jasno wyjaśnić im jak chcemy, aby ze sobą rywalizowali.”
Dopytywany o incydent z pierwszego zakrętu, mówił: „Ciężko to ocenić. Lewis przez radio od razu powiedział, że nie zrobił tego celowo.”
„Myślę, że porozmawiamy o tym za kilka dni, ale obecnie mamy czas na świętowanie z mistrzem świata, który zasłużył na zostanie nim.”
„Jak tylko emocje opadną przedyskutujemy to.”
Hamilton sięgnął po swój trzeci tytuł na trzy wyścigi przed końcem mistrzostw. Nie wykluczone więc, że ekipa Mercedesa pozwoli teraz ścigać się jej kierowcom bez zbędnych ograniczeń. Kibice z pewnością przyjęliby taką informację z otwartymi rękoma, pytanie tylko czy rywalizacja faktycznie bardzo uległaby zmianie.
komentarze
1. Skoczek130
Nie zrobił tego celowo? Bez jaj - przecież wypchnął rywala z toru z premedytacją. No ale to nie zabawa dla dzieci - nie ma patyczkowania. Rosberg nie nauczył się jeszcze, że Hamilton nigdy nie odpuści, a tym bardziej nie zostawi miejsca. ;)
2. Kalor666
Rosberg płacze a Hamilton ma tytuł. Tu nie ma miejsca na skarżenie się mamusi. Trzeba cisnąć bo tylko zwycięzcy przejdą do historii.
3. kajtek998998
Rosberg na własne życzenie przegrał wyścig.
4. blackbirdf1
@1 Nie doprowadził celowo do kontaktu a wywiózł go jak najbardziej celowo ;-)
5. belzebub
I dlatego Hamilton zasłużył na tytuł, a nie płaczek Rosberg. Ten manewr był agresywny, ale przeprowadzony z głową. Oba bolidy pojechały dalej. Inaczej niż w Belgii w zeszłym roku, w którym Niemiec zdecydowanie przesadził.. Czyżby Ros miał krótką pamięć? Właśnie tak ma wyglądać F1, walka w koło w koło. Nico jeżdżąc delikatnie nigdy nie zdobędzie majstra.
6. dexter
Mnie od malego uczyli ze "kolo w kolo" na torze wyscigowym nie jest walka kontaktowa. Trzeba rywalowi zostawic troche miejsca aby mogl przynajmniej sie bronic. Oba bolidy pojechaly dalej, poniewaz Rosberg zachowal zimna glowe.
7. Jahar
Jak dla mnie Hamilton zrobił to co do niego należało. Takimi akcjami właśnie pokonał Rosberga. On go po prostu przestraszył.
8. przesio
Porównajcie vettela i rosberga . Vettel Mimo gorszego bolidu nie placze tylko walczy z Hamiltonem i reszta stawki o zwycięstwo .
9. St Devote
No niestety Rosberg się rozsypał, ale nie ma się co dziwić. Jak Mercedes chce mieć spokój, to albo niech usunie to ostatnie jądro, które Rosbergowi jeszcze zostało po dwóch przegranych sezonach i tym samym wygasi konkurencję, albo zafunduje mu transmorficzny przeszczep cochones od jakiegoś boliwijskiego orangutana, bo z Hamiltonem inaczej równowagi w walce się nie zapewni.
10. Skoczek130
@blackbirdf1 - gdyby Rosberg miał mentalność Hamiltona, doszłoby do kolizji.
11. przesio
Czy nie uważacie że duet Verstapen i Hamilton nie byłby wybuchową mieszanką? Albo Verstapen z Maldonado ? Wiecznie fruwające bolidy ... xD
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz