komentarze
  • 1. Rimaro
    • 2015-10-08 20:35:50
    • *.internetia.net.pl

    Też tak myślę.

  • 2. TomPo
    • 2015-10-08 21:43:35
    • *.dynamic.chello.pl

    Niech rzuci ku..wą w co drugim zdaniu i nie pójdzie w eter ;p

  • 3. indrid cold
    • 2015-10-08 23:12:22
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    Gdy Kimi powie co myśli to jest "luzactwo" uwielbiane przez wszystkich.Gdy Alonso powie co myśli to jest płacz i "sranie do własnego gniazda".Ot,taka mała hipokryzja kibiców.

  • 4. Blazefuryx
    • 2015-10-08 23:20:07
    • *.dynamic.chello.pl

    3. No nie do końca, bo opinie kibiców są ściśle powiązane z ich czynami i tym co mówią. Nie dopatruję się w tym zakresie żadnej niekonsekwencji, ani hipokryzji. Kierowcy zasłużyli sobie swoim podejściem, nastawieniem i zachowaniem na to, jak są obecnie odbierani.

    Zresztą Ty określiłeś nastawienie wobec nich w bardzo skrajny, ogólnikowy i jednocześnie dosyć płytki sposób. Ja wiem, że tak łatwiej jest coś udowodnić, ale jest to tylko w połowie prawda. Osobiście nie użyłbym żadnego z podanych przez Ciebie określeń.

  • 5. St Devote
    • 2015-10-08 23:50:01
    • *.static.korbank.pl

    Raikkonen się nie zgadza, bo dzięki jego dżinglom radiowym telewizja wykreowała go na pierwszego luzaka F1. Puszczenie tekstu Alonso, to już niestety chamskie zagranie realizatora, takie trochę w klimacie sensacji z tabloidu. Alonso mimo wszystko nie powinien był tego mówić i teraz będzie miał nauczkę, żeby trzymać język za zębami.

  • 6. dexx
    • 2015-10-09 07:21:36
    • *.mikolow.multimetro.pl

    3. indrid cold
    No bo tak jest. Na miejscu Kimiego może być inny kierowca ale kierowca który gada z sensem. A to ze Alonso mało kiedy gada z sensem i właśnie sra do własnego gniazda to norma. Tak było w Mclarenie, Ferrari i teraz, jedynie w Renault nie srał a wiesz czemu ? bo tam był jego "tata anioł stróż" Flavio i nawet Nelson musiał w bariery walić żeby Alonso mógł wygrać.

  • 7. Skoczek130
    • 2015-10-09 09:33:19
    • Blokada
    • *.adsl.inetia.pl

    Blokada rozmów miedzy inżynierem a kierowcą tylko pogorszy sytuacje F1. To mimo wszystko jedna z "atrakcji", która tak jakby utożsamia kibica z F1 i jej "elementami".

  • 8. dexter
    • 2015-10-09 10:27:02
    • *.0.121.33

    @Skoczek130

    W pierwszej linii ja bym sie nie martwil o kierowce czy inzyniera wyscigowego, tylko o umysl i poziom komentarzy niektorych samozwnczych „kibicow“ F1, ktorym sie wydaje ze pozjadali wszystkie mozgi a auta wyscigowego na oczy nie widzieli...

  • 9. dexter
    • 2015-10-09 10:33:47
    • *.0.121.33

    *samozwanczych

  • 10. Del_Piero
    • 2015-10-09 16:40:07
    • *.ms-net.eu

    Coś powiedział przez team radio i już wielkie halo. Naprawdę musi być źle i nudno lub wręczo odwrotnie w F1 skoro są spory o zwykłe komunikacje radiowe. Regularnie Alonso, Hamilton, Rosberg, Vettel, Raikkonen, Massa czy wcześniej Webber, Montoya coś mówili mniej lub bardziej kontrowersyjnego i nikt nie robił z tego powodu zamieszania. Nieudolne szukanie dziury w całym. Szukają tam gdzie nie trzeba. Niech poszukają czy Bernie Ecclestone i spółka nie wzięli czegoś znowu pod stołem. Team radio to ukłon w stronę widza i to on jest najważniejszy, bo widz to OGLĄDA. Nie ma widzów, nie ma kasy, nie ma biznesu, nie ma F1.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo