Aktywa Caterhama idą pod młotek
Zespół Caterhama ma nikłe szanse na powrót do stawki Formuły 1 w sezonie 2015. Wydane niedawno oświadczenie jasno sugeruje, że wkrótce aktywa ekipy zostaną w pełni zlicytowane.Wydane dzisiaj oświadczenie informuje, że administratorzy zarządzający majątkiem zespołu z Leafield otrzymali nakaz zlicytowania aktywów ekipy.
„Administratorzy Caterhama- Finbarr O’Connell, Henry Shinners oraz Anthony Spicer z firmy Smith & Williamson zostali poinstruowani, aby sprzedać aktywa zespołu F1 na aukcji Wyles Hardy & Co.”
„Wkrótce odbędzie się seria aukcji, na których zostanie zlicytowane wyposażenie zespołu, jego siedziba, pamiątki F1, sprzęt IT i łącznościowy, meble biurowe a także zostaną zrealizowane prywatne umowy sprzedaży floty ciężarówek, nowoczesnego symulatora F1, superkomputera Dell HPC oraz autoklaw.”
„Pierwsza aukcja zaplanowana na początku marca będzie koncentrowała się na wyposażeniu wyścigowym i garażowym, włączając w to podwozie z sezonu 2014 oraz pokazowe bolidy.”
Wczoraj administratorzy zespołu Marussia, który podobnie jak Caterham popadł w kłopoty finansowe, poinformowali, że istnieje spora szansa na powrót ekipy do stawki F1 pod nazwą Manor. Wiele będzie jednak zależeć od dzisiejszych decyzji Grupy Strategicznej F1, która jednomyślnie musi wyrazić zgodę na przystąpienie zespołu do mistrzostw świata z ubiegłoroczną konstrukcją bolidu.
komentarze
1. rascal
To moze lepiej niech ich miejsce jakis nowy team. W tym roku bedzie ich mniej ,a za rok to sie zobacz. 18, 22 kierowcow wielkiej zmiany nie zrobi. Zespoly przychodzily, odchodzily, tak bylo tak bedzie. To jest sport dla nijwytrwalszych. Bogatdze korporacje nie dawaly rady i co? F1 ciagle jest i (mam nadzieje) bedzie.
Wiec nie trzeszczcie ze malo aut w stawce, jak by bylo 30 to byscie piszczeli ze zatloczno.
Pozdrawiam.
2. Michael Schumi
Tylko kto ich kupiłby? Ten zespół nie miał zbytnio wielkich szans a szkoda, bo wolałem ich od początku (2010, jako Lotus). Okazali się wtedy najlepszą z tamtych nowych ekip. Pamiętam, że w Singapurze do momentu pożaru w bolidzie Kovalainen jechał dość wysoko, nie wiem czy nie miał wtedy szans na punkty (ewentualnie może mylę z Glockiem, bo on miał usterkę, gdy jechał w tamtym momencie na P10). W zasadzie nie rozumiem, co poszło nie tak w budowie bolidu na 2011, skoro pokonali Virgina i HRT. Potem było gorzej. Kiedyś zespoły też bankrutowały (Prost, Arrows), więc trudno - to sport dla mocno nadzianych i trzeba się z tym pogodzić. Może, gdyby reaktywowali jakąś starą, uznaną markę to okey, ale stworzenie nowego teamu to ciężka robota, zwłaszcza że dopóki pazerny Bernie będzie zbierał kapustę na trumnę ze złota to nie uda się nikomu stworzyć coś tak dobrego. Założyciel nowego teamu powinien najlepiej posiadać kilkanaście miliardów $ na koncie. Ci, co wprowadzili tamte nowe teamy w 2010 musieli naprawdę nie wiedzieć lub nie być świadomi, ile ich to będzie kosztować. Osobiście chciałbym jedynie, aby ktoś wykorzystał tą infrastrukturę, np. Gene Haas - on mógłby coś odkupić.
3. Mat5
Haas mógłby kupić superkomputer, symulator, ciężarówki i może autoklawy. O obrabiarki CNC nie musi się martwić, bo przecież jego firma produkuje obrabiarki CNC. Coś czuję, że za rok może zaskoczyć, może nie jak Brawn GP, ale kto wie.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz