FIA przyznaje się do błędu i pozwala na rozwój V6
Międzynarodowa Federacja Samochodowa przyznała się do popełnienia błędu przy układaniu przepisów dotyczących rozwoju silników V6 i pozwoliła trzem dotychczasowym producentom wprowadzać modyfikacje w swoich jednostkach napędowych w dowolnym momencie sezonu 2015.Podczas spotkania technicznej grupy roboczej z FIA po GP Abu Zabi, James Allison z Ferrari zasugerował, że w przepisach znajduje się luka, która umożliwia trzem dotychczasowym producentom rozwój jednostek napędowych w dowolnym okresie sezonu 2015, gdyż brakuje w nich ścisłego określenia daty homologacji jednostek napędowych.
FIA po dokładnej analizie problemu przyznała rację i jasno stwierdziła, że Mercedes, Ferrari i Renault mogą w zbliżającym się sezonie dowolnie rozwijać swoje konstrukcje napędowe jeżeli tylko zmieszczą się w limicie 32 tzw. tokenów, które mogą zmienić w silniku w tym roku.
„Zawsze uważaliśmy, mimo iż nie zostało to jasno zapisane w przepisach, że producenci mogą wprowadzać zmiany zgodnie z ograniczeniami regulaminu a potem homologować silnik przed pierwszym wyścigiem sezonu” mówił rzecznik prasowy FIA. „To proste, ale gdy czyta się regulamin, jasno to z niego nie wynika.”
Charlie Whiting w okresie świątecznym przesłał do wszystkich ekip pismo, w którym potwierdzał, że trzej obecni producenci będą mogli skorzystać z tej luki prawnej.
„Jako, że termin tego do kiedy można wprowadzać poprawki zgodnie z załącznikiem 4 [regulaminu technicznego] nie jest jasno określony, uważamy, że możliwe do zmiany części (w tym wypadku 32 tokeny) mogą zostać wdrożone w każdej chwili sezonu 2015” pisał Whiting. „Podstawowym homologowanym silnikiem pozostanie w takim wypadku jednostka z sezonu 2014, włączając w to wszelkie zmiany, które są zgodne z paragrafem 1 (c) załącznika numer 4 [regulaminu sportowego].”
Z luki tej nie może natomiast skorzystać Honda, która jest nowym dostawcą silników i która w myśl interpretacji przepisów musi homologować swój silnik do 28 lutego 2015 roku, tak jak to uczynili w zeszłym roku pozostali producenci.
„Jako, że obecni producenci byli zobligowani do homologacji swoich jednostek napędowych do 28 lutego 2014 roku wydaje się sprawiedliwe poproszenie nowego producenta o homologację swojej jednostki napędowej do 28 lutego 2015 roku.”
„Dlatego uważamy tę datę jako wymóg dla nowego producenta.”
komentarze
1. Greek
Wszyscy co się rzucali o to żeby dozwolić na modyfikacje, w przyszłym sezonie będą płakusiać, że znowu mamy totalną dominację - tylko że RB. Gdyby zostawić te przepisy to można by oczekiwać, że inne zespoły korzystające z silników Mercedesa, 'ogarną' je i nawiążą walkę z fabrycznym zespołem. + można by wierzyć, że jeszcze Honda zbuduje coś dobrego i też powalczy.
A tak: jeśli Renault stworzy jednostkę na przyzwoitym poziomie to będzie dominacja Puszek, bo do ich pakietu nikt się nie zbliży. Gdyby wciąż przewagę miały silniki z Niemiec, to była szansa dla innych zespołów na w miarę równe zmagania. A i z gorszymi silnikami RB niewątpliwie potrafiłby nawiązać walkę z najlepszymi, bo to nie żółtodzioby i potrafią wyciągnąć wnioski po sezonie. A tak to RB odjedzie wszystkim. A McLaren to w ogóle jest w czarnej d...
2. Oskar9
@1 Zapomniałeś, że Mercedes także może wprowadzać zmiany. Fakt, że czym bliżej maksymalnych osiągów silnika będzie coraz trudniej go udoskonalać, ale mnie cieszy, że będą rywalizować na polu silników.
3. qinto
uuu, wygląda na to, że McLaren kolejny sezon zaliczy do straconych....
a funkcjonowania FIA przypomina nasze urzedy skarbowe, przepisy przepisamy a interpretacja i tak zalezy od nastroju...
4. Greek
@2
"Zapomniałeś, że Mercedes także może wprowadzać zmiany."
...
" Fakt, że czym bliżej maksymalnych osiągów silnika będzie coraz trudniej go udoskonalać"
Ano właśnie...
5. fanAlonso=pziom
no i mclaren jest w czarnej d , z ręką w nocniku
ale skoro brak jest konkretnej daty homologacji na ten sezon to i honda powinna z niego skorzystać a nie twierdzenie że to sprawiedliwe bo trzej inni producenci mieli tak samo - tu nic nie jest sprawiedliwe, FIA mogła powiedzieć że w jej interpretacji zarzuty zespołów nie mają podstaw i byłby koniec bo jak FIA się uprze i postawi na swoim to zespoły nie mają nic do gadania a tak jak mclaren utrzyma 5 miejsce na koniec sezonu to będzie sukces
6. Grzesiu10
@up
Zapomniałeś o jednym, Renault, Ferrari i Merc mają jednostki homologowane z zeszłego roku i na nich zaczną sezon(silnika rozwojowego bez homologacji FIA nie dopuści do wyścigu) a Honda nie ma nic.
7. Grzesiu10
Całe wykorzystanie luki sprowadza się do tego,że zespoły mogą zacząć sezon na starym silniku dzięki czemu mają więcej czasu na rozwój nowego(po homologacji już nie będą mogli wprowadzać zmian tak jak w zeszłym sezonie) a stratę powiedzmy 50 punktów spowodowaną słabymi występami w 2-3 początkowych GP da się odrobić.
8. Skoczek130
W zeszłym już roku poziom stawki (czyt. poziom przygotowania bolidów) był po prostu słaby (Merc był właściwie tylko jedynym, który był jak należy przygotowany do sezonu) i z pewnością w kolejnym, tym bardziej przy możliwości rozwoju jednostek, ten poziom powinien się wyraźnie poprawić. I miejmy nadzieje, że dzięki temu stawka się zacieśni. Najważniejsze, aby nie było dominacji - nawet RBR, któremu (nie ukrywam) kibicuje. Dominacja nie jest dobra i nigdy nie była. I oby jak najmniej jej było. Może tegoroczny sezon dzięki decyzji FIA zostanie "uratowany" przed przewidywalnością i pewnością co do układu stawki.
9. wons
Mam nadzieję ,że Ferrari i Renault poprawią osiągi i niezawodność swoich jednostek przez co stawka stanie się bardziej wyrównana . Chciałbym zobaczyć jak RIC w trochę szybszym bolidzie walczy do ostatniego wyścigu o mistrza z HAM .
P.S. Tylko trochę szybszym aby nie doszło do dominacji RBR jak w latach 2010-2013
10. RyżyWuj
Podstawowa różnica jest taka, że wszyscy będą kopiować rozwiązanie Mercedesa, a jedynie Mercedes będzie rozwijał swój projekt. Taka to już jest złodziejska dyscyplina sportowa.
11. Jacko
@10. RyżyWuj
Toż mają ograniczoną ilość zmian w silniku (32 z 66 tokenów, czyli 48%) więc jak niby skopiują rozwiązanie mercedesa, którego silnik opiera się na całkowicie innych założeniach koncepcyjnych? Żeby to zrobić trzeba zbudować cały silnik od nowa.
12. Skoczek130
@RyżyWuj - nikt nie narzekał, kiedy kopiowano pomysły RBR. ;)
13. koal007
F1 schodzi poprzez przepisy coraz bardziej na psy. Coraz większą alternatywą i komercyjną i pod względem rozwoju i testowania nowych rozwiązań w bolidach stają się dla niej Dakar i 24/h LeMans. Wyścigi te mają mniejsze ograniczenia, mogą w nich brać udział bolidy o różnych specyfikacjach, mocach silników itd. Zasada jest jedna - wygrywa pierwszy dojeżdżający do mety. F1 jedzie na opinii sprzed lat, zaś jej prestiż jako królowej sportów motorowych - ciągle spada. F1 staje się sportem nieatrakcyjnym dla zwykłego kibola, bo ileż można gadać o dźwięku wydechu, albo ilości tokenów w silniku i co to ma wspólnego ze ściganiem? Pozdr. dla fanów F1.
14. R4F1
Kolejny pokaz tego jak próbując rozwiązać 1 problem powoduje się kolejny w tym przypadku daje się solidnego kopniaka Japończykom i McLarenowi. To "sprawiedliwe proszenie" jest niczym innym jak tylko piachem wsypanym do tego silnika. Kolega z góry ma absolutną rację pisząc, że F1 jedzie na opinii wyrobionej przez lata. Fakt, że kwestie bezpieczeństwa są daleko bardziej rozwinięte, ale nieustanny rozwój konstrukcji zostały zatrzymane debilnymi przepisami.
Rok po roku ma człowiek nadzieję, że coś się zmieni na lepsze, bo kocha oglądać wyścigi i ponownie czyta się coś takiego... mam jednak wrażenie, że pomimo tego Honda nas czymś tu zaskoczy i nie będzie to następny marny sezon McLarena. Ewentualnie może ktoś w FIA otrzeźwieje i umożliwi zmiany także w silniku Hondy, bo inaczej to jest po prostu załatwienie ich w białych rękawiczkach
15. RyżyWuj
@11 Jacko - Po pierwsze, to nie dotyczy Hondy, która jak obstawiam razem z McLarenem zerżnie ordynarnie ile tylko się da z Mercedesa. A po drugie, tokeny tokenami, ale pewnie znajdzie się sposób na kopiowanie. Już sam układ był kiedyś opisywany jako najlepszy, więc jeśli nie sam silnik, to przynajmniej przygotowanie bolidu na przyszłe jego wersje, sposób montażu itd. Ja tu widzę wielomiesięczne rekolekcje dla techno-złodziejaszków z wszystkich ekip.
16. rokosowski
@13 koal007
Hahaha lemans ma mniejsze ograniczenia? Nie widziałeś wyścigu długodystansowego na oczy dyletancie .
17. porhe
13
Tak ma mniejsze ograniczenia, mało tego LM24 ma o wiele więcej możliwości. Aby rozjaśnić ci ten temat. W LMP1, która też jest podzielona na grupy, ale tak w skrócie. W hybrydach można stosować dowolną wielkość silnika, można używać benzyny lub oleju napędowego. Można używać ERS o mocy do 8MJ, bolidy mogą mieś napęd również na przednia koła - chyba wystarczy? Oczywiście są ograniczania, ale o wiele mniejszym stopniu.
Sami kierowcy, którzy jeździli LMP1H i F1 są pod wrażeniem bolidu LMP1 - są szybsze np. w zakrętach, mają lepszy docisk, nie wspominając o oponach.
Teraz możesz się śmiać.
18. Skoczek130
Oby to możliwie jak najbardziej zbliżyło stawkę. :)
19. rokosowski
@17 Śmieję się dalej, nie masz pojęcia o czym mówisz
20. porhe
19.
No fakt, zapomniałem, że niektórych racja jest najracniejsza z najracniejszych, a w niezwykle rozwiniętych postach jest prawda prawdą szyta, która załamuje czas i historię. Wiedza lepiej od kierowców, wiedzą lepiej od regulaminu itp.
Przecież to jest podstawowa wiedza. Bez odzewu.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz