Williams znowu rozczarowuje
Kierowcy Williams po raz kolejny muszą opuszczać arenę wyścigu bez zdobyczy punktowej. Ani Bruno Senna, ani Pastor Maldonado w Korei nie byli w stanie nawiązać równorzędnej walki ze swoimi rywalami, kończąc wyścig w połowie drugiej dziesiątki zawodników.„Na początku wyścigu, zbyt mocno obciążyliśmy przednie opony, co sprawiło ,ze nie mogliśmy jechać tak szybko jak chcieliśmy. Po pit stopie sytuacja poprawiła się, a my byliśmy w stanie pokonać 30 okrążeń na jednym zestawie ogumienia. Ogólnie nie byliśmy w ten weekend wystarczająco szybcy, więc musimy dowiedzieć się czemu tak się stało i starać się to poprawić przed kolejnym wyścigiem.”
Bruno Senna, P15
„To był frustrujący wyścig, gdyż przez cały weekend nie popełniłem żadnego błędu, co potęguje rozczarowanie. Musimy popracować nad problemami, które ostatnio nas dotykają, gdyż stawka jest bardzo zacięta. Będziemy naciskać, a gdy przyjdzie weekend gdzie wszystko pójdzie dobrze, znowu będziemy w punktach. Miejmy nadzieję, ze taki właśnie będzie już następny weekend.”
komentarze
1. Skoczek130
Po prostu nie mieli tempa. Szkoda tych straconych punktów, bo Pastor mógł mieć niemal w każdym wyścigu duże punkty, a nawet kilka razy podium. Walencja to jeden z trzech zmarnowanych szans... ;/
2. Skoczek130
Ale spójrzmy na to z innej strony. Kto oczekiwał, że po dramatycznym sezonie 2011, teraz będzie tak dobrze?? Ja osobiście widziałem Williamsa z kilkoma punktami w tym sezonie, a im udało się wygrać wyścig i to nie był żaden przypadek! To bardzo obiecujący sezon, a mam nadzieje na więcej. :) Brunon jest słaby, jak polsilver - sądzę, że Pastor z Valtterim mogą wiele ugrać. Maldo potwierdził, że ma predyspozycje do jazdy na wysokim poziomie. Dzisiaj walczył czysto i wierzę w to, iż tak jak kiedyś Lewis Hamilton, tak i On, będzie jeździł rozważniej i bardziej "fair" w stosunku do rywali. Powodzenia! :))
3. Klocuch12
Bruno awansował z 17 na 13 miejsce po 1 okrązeniu, wyprzedził MAL. To frustrujące ze jego przednie skrzydło cały weekend szwankowało. Niech dalej williams pucuje swojego maldonado.
4. waterball
A ja niestety nie jestem optymistą - moim zdaniem dzisiejszy wyścig dobitnie pokazał co wart jest wart jest w tej chwili FW34. Wszystkie zespoły środka stawki zrobiły postęp - Sauber na podium, FI zawsze w czołówce i jeszcze dzisiaj Toro Rosso wyprzedzające Williamsy jak tramwaj. To nie jest wina kierowców i Bottas nic tu nie zmieni. Przecież tzw. "sukcesy" Williamsa w 2 połowie sezonu polegają na zdobyciu jakiegoś punkciku za dojechanie do mety bez wyprzedzenia kogokolwiek! Dzisiaj nie było dużo awarii ale zwróćcie uwagę, że wystarczyłaby jakaś większa kolizja czy awarie eliminujące 6 aut i Williams świętowałby podwójne punkty. Za 2 ostanie miejsca w poważnej stawce!
5. Martitta
@.waterball - Dokładnie tak. Popieram.
Aż mi żal było patrzeć jak ich TR wyprzedza... Zupełnie jakby bezproblemowo dublowali HRT...
Ciekawe jak długo jeszcze potrwa zła passa i co Williams zrobi, by się poprawić, bo sama zmiana kierowców nie wydaję mi się wystarczająca;/
6. Skoczek130
To fakt - ich bolid stracił animusz. Ale w zeszłym roku tak na prawdę w ogóle go nie posiadali.
7. Klocuch12
ale zeby niezwiazali problemu przedniego skrzydla Brunona przez caly weekend ! masakra, 1 stint MAL to byla jakas porażka, mówił ze niby przegrzał opony ...
8. Klocuch12
nierozwiązali*
9. pjc
@Klocuch12 to co opisujesz pokazuje słabą komunikację kierowców z zespołem i niewłaściwą jazdę Pastora.
No kto tu jest winien jak nie obecni kierowcy. To oni prowadzą samochód i to do nich należy przekazywanie uwag inżynierom i mechanikom z tego jak prowadzi się w danej chwili bolid.
10. waterball
@pjc Myślę, że pozycja kierowców Williamsa jest za słaby by mogli decydować o czymkolwiek. Zespól "wie lepiej".
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz