Maldonado: Te kary spadają tylko na mnie
Pastor Maldonado jest przekonany, że wróci do zdobywania punktów gdy sezon rozpocznie się po wakacyjnej przerwie. Wenezuelczyk ma na celu kilka udanych wyników w drugiej połowie roku.Pastor jest świadomy tego, że zaprzepaścił kilka niezłych rezultatów, jednak obiecuje poprawę.
"Mamy ciągle dziewięć wyścigów do przejechania, co jest dużą liczbą, więc będzie czas na poprawę. Dam z siebie wszystko w drugiej połowie sezonu by zrekompensować straty i nigdy nie odpuszczać."
"Potrzebujemy więcej punktów, musimy się poprawiać i uczyć na błędach. Za każdym razem gdy jestem na torze, staram się uczyć i stale poprawiać. To moje podejście. Z różnych przyczyn nie zdobyliśmy punktów po Barcelonie, ale takie jest ściganie. Kwalifikacje były dobre."
Maldonado był wielokrotnie krytykowany w tym sezonie. Był także trzykrotnie karany w czterech ostatnich wyścigach za zdarzenia na torze - z Lewisem Hamiltonem (Valencia), Sergio Perezem (Silverstone) i Paulem di Restą (Hungaroring).
"Trudno mówić wiele o mojej reputacji, ale nie dbam o to, co mówią ludzie. Dbam tylko o siebie i mój zespół. Mam tylko jedną misję, którą jest wniesienie Williamsa na szczyt. Brałem udział w kilku incydentach w ostatnich wyścigach, ale musimy się uczyć na błędach. To jasne, że muszę zostawić to za sobą."
Pomimo tego wszystkiego Wenezuelczyk zachowuje naprawdę dobry humor.
"Mam trudne chwile, tak jak każdy w swojej karierze. Wydaje się, że te kary spadają tylko na mnie. Musimy trzymać się z dala od innych kierowców. Sądzę, że powinienem ścigać się sam, tak było by lepiej" - zapewnił.
komentarze
1. pjc
Z tą misją wyniesienia Williamsa na szczyt to mnie rozbawił.
Nie jest kierowcą który może tego dokonać. Kropka.
2. mssie
Pietrow się uspokoił to teraz Maldonado musi przejąć jego rolę.
3. 6q47
przyczyną jest wygrana.
Te dziwne słowa są wpisane w życie kierowcy pomimo śmiesznego brzmienia. Zależnie od umocowania w tabeli i stylu w jakim zostało to osiagnięte, możemy określić śmieszność tych słów.
Bruno Go dopadnie - na koniec sezonu będzie miał więcej punktów od Pastora. Williams potrzebuje punktów - słowa nie dają satysfakcji czy wręcz konkretnych sum na koniec sezonu. Nie można też zapominaż o sponsorach, którzy nie są skłonni inwestować w zespół opierający swoją renomę (obecne czasy po odbiciu się od dna) na słowach, a nie na wynikach.
4. fankaWilliamsa
Pastorowi dopisuje humor ale za niedługo może się okazać,że już tak wesoło nie będzie-przez Jego błędy zespól stracił sporo punktow oczywiście można to ''odrobić''ale czy Pastor na pewno wyciągnąl wnioski z tych wszystkich przygód?Chciałabym wierzyć,że tak jest ale nie uwierze jak nie zobaczę.Bruno nie ma takiego ''błysku''ale punktuje a co z dobrych kwalifikacji Mal skoro w wyścigu przeważnie bierze udział w kontrowersyjnych manewrach.Wkurza mnie to bo tegoroczny bolid jest świetny można nim walczyć o czołowe lokaty a tymczasem wyniki są średnie:/ Czas wziąść się do ostrej pracy Pastorze I Brunonie bo inaczej potencjał FW34 zostanie zmarnowany.
5. Adik3509
Oj biedaku... ;(
6. Skoczek130
Przyszły sezon będzie dla niego dużo lepszy. Według mnie ma potencjał. :)
7. Lewy_89
"(...)nie dbam o to, co mówią ludzie. Dbam tylko o siebie i mój zespół."
Może właśnie tutaj tkwi problem - w braku szacunku do innych kierowców? Moim zdaniem to zwycięstwo przyszło dla niego zbyt wcześnie, przez co stał się pyszny (a może zawsze taki był?). Jak dla mnie jest skreślony za to co zrobił kilka lat temu w Monaco i za to, że ochroniły go pieniądze tatusia... :/
8. Gosu
Szybki kierowca, ale traci głowę w wyścigu. Bardzo fajnie, że walczy, ale trzeba wiedzieć kiedy odpuścić i spróbować odzyskać pozycję. To jego drugi sezon, więc powinien okazywać trochę więcej opanowania podczas walki. Bruno wcale nie oceniam lepiej. Jest dużo wolniejszy od Pastora, ale jeździ równo.
Ogólnie zespół powinien wymienić obydwu kierowców, lecz sponsoring weźmie górę.
9. Marti
ech.. brak słów..
i pomyśleć, że ktoś taki ma na koncie wygrany wyścig!
10. Jahar
Maldonado jest zbyt zadowolony z siebie. Powinien ktoś mu powiedzieć, że nie da się odrobić straconych szans. Są one już stracone bo czasu cofnąć nie można. Jeździec bez głowy.
11. devious
facet ma 27 lat a jeździ jak dzieciak - i nie wyciąga kompletnie żadnych wniosków z własnych błedów... w 2005 roku miał już groźne i głupie kraksy, dostawał kary - i w kolejnych latach to się powtarzało... i co? i nic, dalej jeździ tak samo...
cóż, to oznaka głupoty i braku inteligencji - bo talent niewątpliwie ma... jak nie zmieni podejścia to nic więcej w F1 nie osiągnie, w końcu i Williams straci do niego cierpliwość lub dostanei jakąś dyskwalifikację...
12. Skoczek130
Pastora trzeba przytęperowac. Zespół powinien dac mu pewne "wskazówki". Jest bardzo pewny siebie i nie zważa na konsekwencje. Gośc bez wątpienia jest dobry i osobiście mu kibicuje. Ale musi wiedziec, że w F1 ważne jest zdobywanie punktów, a nie jazda po "zwycięstwo, albo nic".
P.S. Choc oczywiście w obecnej chwili nie jeździ tak, jak powinien, to jednak mam nadzieje na świetny 2013 rok w jego wykonaniu. Nie chodzi już nawet o samochód - po prostu wierzę w to, iż zacznie jeździc ostrożniej i z szacunkiem dla rywala. :)
13. go!!!
Taki prawie Montoya, tylko że nie tak szybki i nie tak charyzmatyczny - dlatego prawie ;)
12. Skoczek130 - "przytęperować" to możesz słownik ortograficzny...
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz