komentarze
  • 1. atomic
    • 2011-05-05 13:20:16
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    idą zmiany

  • 2. prezesq
    • 2011-05-05 13:51:29
    • *.gorzow.mm.pl

    a dlaczego tak nie powinno byc? Kazdy jazdzi tym co zaprojektowal, proste.

  • 3. Gosu
    • 2011-05-05 14:29:17
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    2. prezesq Tak rozbudowana aerodynamika zabija widowisko, przez co powstały takie wynalazki jak kers czy drs. Jeśli zmniejszono by wpływ aero i uwolniono rozwój silnika to żadne "wspomagacze" nie byłyby potrzebne.

  • 4. Blaz
    • 2011-05-05 14:49:16
    • *.sileman.net.pl

    3. Gosu - Dokładnie.

  • 5. URAN
    • 2011-05-05 14:58:11
    • *.adsl.inetia.pl

    @3, @4 - ponieważ nie potrafią zrobić lepszego bolidu, to trzeba zabronić stosowania kreatywnych rozwiązań. Co za obłuda i hipokryzja! A silniki, to może rakietowe? Wystarczy dodać skrzydła...

  • 6. bartek1515
    • 2011-05-05 15:15:01
    • *.opera-mini.net

    Najlepiej byłoby dać zespołom wojna rękę w projektowaniu ograniczając jedynie kilka parametrów np pojemność, ilość cylindrów. Rozwój technologii gwarantowany, zespoły starają się wyprzedzić inne to coś wymyślają. Czy to nie jest genialne rozwiazanie? Chyba najlepsze ze wszystkich tylko że nikt nie chce się na nie zgodzić. A szkoda, co byłoby to naprawdę ciekawie :-)
    Więc podobnie do tego co mówił 3. gosu, gdyby uwolniono rozwój silnika to wtedy byłyby dopiero wyścigi.

  • 7. Gosu
    • 2011-05-05 15:15:25
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    5. URAN Widać, nie oglądałeś "starej F1" gdzie każdy bolid był inny, miał inne rozwiązania (nawet był 6 kołowy Tyrrel). Bolidy miały ponad 1000 kucy i opony szersze niż "bliźniak" tira. Tam się działo cały wyścig i kierowca miał tylko do obsługi kierownicę i wajchę do przekładni biegów i śmierdział paliwem po wyścigu.

    Ja nie bronie przeciętnego bolidu Ferrari, tylko uwolnienia pomysłów i przyhamowanie aero.

  • 8. b.stary
    • 2011-05-05 15:52:45
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    AERO było jest i będzie F1. Zakazać aero to zakazać F1 albo zakazać budowania nadwozia.
    W starej formule bez przerwy pojawiały się nowe pomysły aerodynamiczne.
    Silniki zawsze będą mniej więcej na tym samym poziomie. Wymyśleć rewelacyjny silnik dający taką przewagę jaką ma Red B. bez aerodynamiki jest niemożliwe.
    Wypowiedź szefa Ferrari jest mało ambitna i to co proponuje jest nie do wykonania. On o tym wie.

  • 9. Grzesiek 12.
    • 2011-05-05 16:05:19
    • *.cdma.centertel.pl

    Oj nieładnie Stefano tak zwalać winę na innych ;/
    Być może Newey robi różnicę .... Ale jeszcze większym problemem Ferrari , jest nie kto inny jak sam Domenicali , który nieudolnie rządzi zespołem .
    A to że aerodynamika jest kluczem do sukcesu , nie od dziś wiadomo panie Stefciu . Dziwię się że dopiero po paru latach szefowania zespołem Włoch doszedł do podobnych przemyśleń ;))))
    I szczerze ciekaw jestem , w jaki sposób na dzisiejszą wypowiedz Domenicali , przyczyniła się ostatnia krytyka i niezadowolenie z bolidu z ust samego markiza ......

  • 10. 6q47
    • 2011-05-05 16:54:15
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    mówiąc te słowa nie robi tego jako Stefano D.. Raczej jest tubą, być może jak mówi Grzesiek, bierze na siebie zwrotne opinie - L di M będzie niejako tłumaczył Stefano D. - cóż takiego miał na myśli jego pracownik. Zapewne już istnieje lista życzeń odnośnie zmian.
    McLaren, ewentualnie, zabierze głos ostatni (jako zespół)...

  • 11. leo_
    • 2011-05-05 18:15:48
    • *.dynamic.chello.pl

    Wg mnie trzeba ograniczyć aero, bo zwykłym samochodom się ona nie przydaje (one nie jeżdżą 300 km/h), no może rakietom kosmicznym- to pewnie tak. Natomiast myślę, że pójście, z grubsza, w kierunku oszczędności jest OK. Może się powtórzę, bo temat od czasu do czasu powraca, ale powiem , że wprowadziłbym dwa podstawowe ograniczenia: moc silnika (np do 800 KM) i pojemność baku (np do 120 kg paliwa). Tak mniej więcej i oczywiście nie wchodząc w szczegóły. Reszta - hulaj dusza...

  • 12. leo_
    • 2011-05-05 18:20:36
    • *.dynamic.chello.pl

    11.- aha, te dwa podstawowe ograniczenia (moc i bak), to oczywiście oprócz drastycznego ograniczenia dotyczącego aerodynamiki.

  • 13. pjc
    • 2011-05-05 18:29:56
    • *.unknown.vectranet.pl

    @Gosu odmrożenie rozwoju silników.
    To jest to na co ja również czekam.

  • 14. McLfan
    • 2011-05-05 19:58:54
    • *.dynamic.chello.pl

    To jest coś, co nie może się stać i na szczęście się nie stanie. Odmrożony rozwój silników niczego nie da dla widowiska, a wygeneruje ponownie ognisko na środku hali, gdzie się po prostu będzie wrzucać banknoty...

  • 15. RoyalFlesh F1
    • 2011-05-05 20:09:54
    • *.205.238.142

    Bolid Ferrari nie jest rewelacyjny isą zale i szukanie winnych. Wydaje mi sie że sami nie wieżą w swoją konstrukcje. W tamtym sezonie zaczeli od dubletu. W tym sezonie natomiast bolid jest 4 co do szybkosci. Tylko wydawanie ogramnych pieniedzy na kierowców sie opłaciło. Bo kierowcy LRGP popełniali duzo błedów. I mimo to juz stali na pudle. Ferrari zawsze narzeka. Chocby i sezon 2007. Jak nie idzie to zasze jest cos niby nie tak, to to to tamto. Za bardzo mają w glowie lata 2000-2005. A obecnie przepisy pasuja RBR i tyle.

  • 16. RapidWave
    • 2011-05-05 20:38:11
    • *.play-internet.pl

    coż, Ferrari jako mocno przereklamowana obecnie marka nie daje rady, ma ogromny budżet, ale jak się okazuje pieniądze to nie wszystko, dlatego to jest piękne w F1, ręce precz od aerodynamiki, poszukajcie sobie drugiego Neweya

  • 17. sebikos
    • 2011-05-05 21:18:35
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    za wszystkim co piszecie kryje się kasa - uwolnić ograniczenia jest jednoznaczne z niewyobrażalnym budżetem i doszło by do zasady - kto ma kasę ten wygrywa. Oni dobrze wiedzą jak stworzyć silnik, nadwozie, areo, opony by być dużo szybszym, lecz to wiąże się z ogromną kasą,
    Można mówić o historii, że było wtedy inaczej, lepiej, że technika z F1 była inspiracją dla samochodów cywilnych, ale wtedy F1 nie była tak prestiżowa jak teraz, gdzie wokół niej przelewa się miliardy$ (mimo ograniczeń). Kiedyś "myśl techniczna" była więcej warta niż koszt wytworzenia, obecnie pomysłów na polepszenie osiągów jest wiele, lecz jest to kosmicznie drogie.
    Przypomina mi się teraz cytat, który mówił mniej więcej o tym, że gdyby nie było ograniczeń to wymiana opon mogła by być jeszcze szybsza, ale nakrętka była by jednorazowa i kosztowała by tyle................. że nie sposób sobie wyobrazić.

  • 18. Grzesiek 12.
    • 2011-05-05 21:32:04
    • *.cdma.centertel.pl

    10. 6q47
    Bardziej w wypowiedzi Stefano między wierszami doszukałem się próby , przede wszystkim oczyszczenia siebie i zrzucenia całej winy na dział aerodynamiki zespołu za słabsze osiągi bolidu , po tym jak markiz zaczął grzmieć jak wiosenna burza .... Kto wie może poczuł się niepewnie na swoim stanowisku ?
    Pozdr.

  • 19. conrad30
    • 2011-05-05 22:03:44
    • *.ssp.dialog.net.pl

    17. sebikos-Nie chce mi się rozpisywać na temat kosztów w F1,ale nie pisz bzdetów!Gdyby można było zmienić koło szybciej za pomocą jakiejś niby kosmicznej jednorazowej nakrętki to by je stosowali bez względu na koszty.Oglądałem kiedyś film jak z włókna węglowego(najdroższy materiał dla Twojej informacji)robią dziesiątki przednich skrzydeł w mniejszej skali które się jakimiś detalami różnią i je testują.I często okazuje się że nie są one lepsze od obecnie stosowanego i idą w kibel i robią nowe projekty i tak w kółko,wiec nie pisz mi tu o jakiejś śmiesznej nakrętce bo chyba by brylantami musiała być wysadzana.

  • 20. Jacu
    • 2011-05-05 23:44:02
    • *.dynamic.chello.pl

    @Gosu - całkowicie się z Tobą w tym temacie zgadzam. Trzeba wyważyć proporcje między osiągami, a aerodynamiką - bo w tej chwili aero już jest zdecydowanie za dużo. Zamrażanie rozwoju silników i innych rejonów technicznych jest złe dla F1 i wcale nie powoduje zmniejszenia kosztów. Paradoksalnie wręcz przeciwnie. Ponieważ nowe rozwiązania przyciągają inwestorów i firmy niezależne co ma odzwierciedlenie w przemyśle. Brak tej relacji - tak jak jest to obecnie - powoduje generowanie kosztów w obrębie szczegółów aerodynamicznych, które nie maja powiązania z cywilem. Co za tym idzie wielki nakład intelektualny nigdy się nie zwróci. Idąc dalej wielu świetnych konstruktorów już dawno uciekła z F1 (np.:G. Murray) bo nie było prawdziwie przełomowych wyzwań. Teraz masę kosztów generują drobnostki, nie dając dużych korzyści. Oczywiście geniusze pokroju Neweya zawsze coś potrafią znaleźć i w tym kontekście Ferrari daje ciała...ale tego nie ukrywają. Może czas pomyśleć o prawdziwym remedium dla F1 w kontekście zmian na sezon 2013 i dać więcej swobody konstruktorskiej, a zmniejszyć rolę aerodynamiki, która i tak zawsze będzie kluczowa w F1. Jednym słowem czas na zmiany.

  • 21. ziyon
    • 2011-05-06 07:01:12
    • *.77.120.145

    Gdyby Newey pracował dla Malrborasów i to im przynosił zwycięstwa wtedy Domenicali, pewnie miałby odmienne zdanie w kwestii znaczenia aerodynamiki.... ];-)

  • 22. chris22221
    • 2011-05-06 09:34:13
    • *.play-internet.pl

    Tyle wszyscy sie napisali i nie mowie ze zle !!! ale F1 i tak bedzie sie krecila w okol siebie , bo to jest fabryka robienia kasy .... pozdrawiam wszystkich i zycze Wam dobrego weekend-u i dobrego wyscigu w TURCJI...

  • 23. sebikos
    • 2011-05-06 15:31:10
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    19. conrad30
    ale to nie zmienia faktu, że gdyby w obecnej F1 usunąć niektóre ograniczenia np. silnika to na pewno by doszło do zasady - WYGRYWA TEN, KTO MA WIĘCEJ KASY, a talent kierowcy nie miałby żadnego znaczenia.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo