komentarze
  • 6. saint77
    • 2011-02-04 11:40:44
    • *.mercus.com.pl

    Niech jeszcze gwoździe na tor rzucają w losowym sektorze i losowo wybranym czasie.
    Atrakcyjność wzorśnie jeszcze bardziej.
    Ja tego pomysłu nie popieram. Wyścig polega na szybkiej jeździe i wyprzedzaniu a nie dbaniu o opony.
    Jaka będzie atrakcyjność, skoro w wielu sytuacjach trzeba będzie dbac o opony i martwić się aby utrzymac pozycję.
    Pomysł chory.

  • 7. Jaro75
    • 2011-02-04 11:40:52
    • *.tktelekom.pl


    Oczywiście bezpieczeństwo na pierwszym miejscu.
    Ale taka zmiana jest potrzebna aby właśnie coś zmienić w tych wyścigach.
    Nie mówimy o dziesięciu zjazdach w czasie wyścigu ale dwa to minimum a jak będą trzy to jeszcze lepiej.Duże widełki czasów mogą tylko uatrakcyjnić widowisko.

  • 8. Jaro75
    • 2011-02-04 11:42:23
    • *.tktelekom.pl

    6. saint77
    Nie no.Lepiej niech mają jeden komplet na cały sezon.Bez zmartwień.

  • 9. mith
    • 2011-02-04 11:46:21
    • *.17.159.50

    Jeśli spostrzeżenia po Walencji odnośnie miękkiej mieszanki się potwierdzą, to zupełnie inaczej mogą wyglądać też kwalifikacje. Teraz często było tak, że kierowca wyjeżdżał na 2-3 pomiarowe okrążenia, często z każdym kolejnym poprawiając swój czas. Miękkie gumy ponoć trzymają dobrze tylko na jednym okrążeniu, więc będzie to wyglądało raczej tak, że kierowca wyjedzie, zrobi jedno kółko pomiarowe i wróci do boksów. Będzie dużo mniejszy margines na błędy.

    Dodam, że w ten sposób kwalifikował się zwykle Senna, mistrz czasówek. Często czekał do końca i później robił jako ostatni jedno perfekcyjne okrążenie.

  • 10. saint77
    • 2011-02-04 11:53:26
    • *.mercus.com.pl

    @8 Jaro75 - no bez skrajności:) Pewnie, że nie jeden kpl. na cały wyścig. Ale jak będą dbali o opony aby miec mniej zjazdów to na tym właśnie ucierpi atrakcyjność widowiska.
    Ile razy słyszeliśmy w komentarzach po wyścigu tekst typu: ".. miałem juz mocno zużyte opony dlatego nie mogłem zaatakować, chciałem jedynie utrzymac pozycję .." lub podobne.
    Wszystko powinno być wyważone.
    Może faktycznie degradacja opon się zmniejszy jak zespoły "wstrzelą" się z ustawieniami, ale na razie inaczej to wygląda.

  • 11. pawriq
    • 2011-02-04 11:57:24
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @6
    Jakie są według Ciebie szanse na wyprzedzanie jeśli wszyscy będą mieli idealne opony? Spójrz na niektóre wyścigi z 2010r. Tam gdzie opony się nie zużywała tworzyła się po prostu procesja. I gdyby nie przepis nakazujący użycie 2 mieszanek podczas wyścigu to niektórzy przejechaliby cały wyścig bez zjazdu do boksów. Natomiast był 1 wyścig w którym opony zużywały się dużo szybciej i każdy zjeżdżał min. 2-3 razy do pitstopu bo zużyte opony jechały dużo wolniej. I wtedy się działo. Było na co popatrzeć

  • 12. pawriq
    • 2011-02-04 12:03:10
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @10
    Spójrz na to też z innej strony. Jeden zawodnik postanowi dbać o opony a drugi zjedzie do boksu po świeże opony. Na nowych oponach może jechać szybciej niż ten co dba o opony. I wtedy zaczyna się wyprzedzanie.

  • 13. jar188
    • 2011-02-04 12:07:08
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Żeby tylko nie przedobrzyli i na niektórych torach kierowcy nie zjeżdżali po 8 razy na zmianę opon. Niestety ale takie rozwiązania znowu preferują kierowców typu Button czy Massa, dbających o opony i jeżdżących płynnie.
    Wcale nie dziwię się Alonso i Hamiltonowi (jemu w szczególności), że protestują bo taka zmiana opon wymusi na nich jeszcze bardziej zachowawcze jeżdżenie, możemy już nie zobaczyć szarżującego Hamiltona, a tego bym sobie nie życzył bo co by nie mówić jeżeli jeszcze on zacznie oszczędzać opony to F1 dużo straci.

  • 14. Jaro75
    • 2011-02-04 12:07:27
    • *.tktelekom.pl

    10. saint77
    Wiem,wiem bez skrajności :)
    Ale wydaje mi się jednak że to powinno pomóc.Nie da się cały wyścig przejechać wolno dbając o opony i nie zostac wyprzedzonym (myślę tutaj tak naprawdę wolno) .W końcu trzeba podjąc decyzję i zjechać na zmianę aby poptem móc przyśpieszyć.Raczej nie będzie aż takich różnic w degradacji między zespołami i pewnie podobnie będą niszczyć ale jescze dużo zależy od kierowcy i wtedy może być ciekawie.
    Wydaje mi się że zmiana opon dwa lub trzy razy to nic wielkiego na tyle okrążeń i to będzie prawidłowe wyważenie sytuacji.Kiedyś tak jezdzili i bylo ok.
    Ale oszczędności i ograniczenie ilości kompletów opon zrobiło swoje przez te wszystkie lata.I tutaj masz przykład idelany bo skoro mówisz że kierowca nie ma myśleć o oponach a tylko jechać szybko to co w takim przypadku jak jest teraz że przez cały wekeend wyścigowy każdy mówi o oszczedzaniu mieszanek :))

    Jeżeli są błędy albo chuj... składnia to sorry ale piszę szybko w pracy :))

    Pozdrawiam.

  • 15. pawriq
    • 2011-02-04 12:10:54
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    W tym wszystkim chodzi przede wszystkim o to aby kierowca jadący agresywnie, zużywający opony i zjeżdżający do boksu po nowe, tracił mniej więcej tyle co kierowca jadący woniej i dbający o opony.

  • 16. zu7
    • 2011-02-04 12:12:02
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Już widzę to widowisko. I tłumaczenia: przegrałem bo opony, strategia itd.
    Miękkie opony to wyścig strategów i inżynierów.
    Twarde opony to wyścig kierowców.
    Miękkie opony to teksty: "Tylko nie jedź zbyt agresywnie bo zarżniesz opony", "O wyprzedzaniu nawet nie myśl, bo je zbytnio zniszczysz" Słowem zamiast ostrej walki płynna i delikatna jazda pieszcząca opony. I koniecznie bolid, który ich nie niszczy.
    Doprawdy nie wiem co ludzi jara w miękkich oponach. Że będzie więcej pit-stopów? Włączam TV by oglądać wyścig a pit-stopy. A wyprzedzenie kogoś dzięki szybkiemu pit-stopowi nie jara mnie wcale. Nie jara mnie także wyścig inżynierów głowiących się co tu zrobić by nie niszczyć opon z kierowcą w roli marionetki posłusznie wypełniającej obliczenia komputerów i strategów.

  • 17. Jaro75
    • 2011-02-04 12:24:17
    • *.tktelekom.pl

    Oj widzę że pesymistycznie...
    Poczekajmy i dajmy im szansę.
    Jeżeli trzeba zminić styl jazdy to trzeba.Kaźego to spotyka prędzej czy pózniej w dzisiejszej F1.Tyle zmian co roku że cały czas trzeba się dopasowywać do bolidu.
    Robert też zmieniał styl jazdy i nie widzę aby miał z tego powodu problemy.Nawet chyba zyskał.Czyli można szybko i oszczędnie jak np. w ostatnim GP 2010 r.

  • 18. radosny
    • 2011-02-04 12:24:18
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    15. pawriq, w tym sezonie chodzi o to aby właśnie ten jadący agresywnie zyskiwał a ten dbający o opony tracił. Czy to wyjdzie to zupełnie inna kwestia.

  • 19. Wiater
    • 2011-02-04 12:28:53
    • *.ssp.dialog.net.pl

    Nie dajmy sie oszukać. Pirelli nie umie stworzyć lepszych opon i zasłania sie widowiskiem... A tak naprawde gdyby chcieli widowiska to te opony byłyby szybsze...

  • 20. essien15
    • 2011-02-04 12:51:08
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Mi się to średnio zaczyna podobać... Mogą się szybko zużywać, szybciej od Bridgestonów, ale żeby można było kręcić regularne czasy

  • 21. Jaro75
    • 2011-02-04 13:13:12
    • *.tktelekom.pl

    Spokojnie,jeszcze mają sporo czasu i masę testów aby dopracować "gumeczki" :)

  • 22. mariusz-f1
    • 2011-02-04 13:48:38
    • *.opera-mini.net

    14.Jaro75 - Jestem z tobą w tym temacie ;-) Jak dla mnie, to niech robią mniej wytrzymałe mieszanki. Do tego 2-3 obowiązkowe zjazdy i już będzie.... ciekawiej.
    Pozdrawiam

  • 23. Qbus81
    • 2011-02-04 13:59:48
    • *.ssp.dialog.net.pl

    "dobra guma nie jest zła" jak zwykł mawiać walerus :)

  • 24. Deamon
    • 2011-02-04 14:07:39
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    a mi się wydaję, że "widowisko" jest tylko wytłumaczeniem słabej jakości gum. Jeżeli mają się szybko zużywać to ok., ale pod warunkiem, że będą to szybkie mieszanki.

  • 25. jar188
    • 2011-02-04 15:20:23
    • *.trachem.pl

    Reasumując, jeżeli uda się im zrobić opony które wymuszą 2-3 pit stopy to faktycznie wyścigi mogą na tym zyskać, jeżeli tych zjazdów będzie więcej widowisko na tym straci, będzie więcej przypadkowości niż zamierzonych działań.

  • 26. Bananovvy
    • 2011-02-04 15:34:31
    • *.net.stream.pl

    Ja mam podobne zdanie jak przedmówcy. Z chęcią obejrzał bym wyścig, który również będzie polegać na dobrej taktyce, a nie agresywnym łupu-cupu i szarżowaniu przy rywalu. Oczywiście dwa-trzy pit stopy to maximum maksymalne, bo też nie chciałbym oglądać wyścigu, w którym co 6 okrążeń trzeba zjeżdżać do mechaników... To są wyścigi ! Powinny one głównie polegać na dobrej jeździe, a nie 5 pit stopach, ale jak będzie wyglądać sytuacja w GP, czas pokaże. Na pewno zawsze znajdą się osoby, których zmiany nie zadowolą, nawet jeśli będą one miały polepszyć rywalizację, bo się przyzwyczaili do zasad jakie obowiązywały w poprzednich sezonach. Ale to jest życie i nie wszystko idzie po naszej myśli.

  • 27. Grzesiek 12.
    • 2011-02-04 20:32:02
    • *.cdma.centertel.pl

    22. mariusz-f1
    Jak dla mnie również trzy pity starczą , aby nie więcej mając na uwadze dokonania mechaników Renault ;) Na pewno będzie ciekawiej ... i to dużo ;)
    A co do samych nowych gum , to jeszcze nieco im brakuje do opon Bridgestone . I Pirelli trochę się zasłania dobrem widowiska ...
    Pozdrawiam ;)

  • 28. mariusz-f1
    • 2011-02-04 21:22:11
    • *.opera-mini.net

    27.Grzesiek 12 - Ja mam cichą nadzieje na to, że te opony Pirelli nie będą "jednak" tak wytrzymałe :-) I jak na razie, to w tym szybszym zużywaniu się tych nowych PZero widzę jak do tej pory..... same plusy :-)
    Pozrdrówki ;-)

  • 29. czarekcw
    • 2011-02-04 23:17:00
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Wiecie co, żałuję najbardziej tego że nie ma 2 dostawców opon. Pamiętając wyczyny Renault na Michelin widowisko byłoby jeszcze większe. Szkoda że te czasy minęły....

  • 30. kaaarol
    • 2011-02-05 01:18:49
    • *.opera-mini.net

    Oczywiście gratuluję Pirelli takiej taktyki i szczerze mówiąc nie jestem zaskoczony jej wyborem, bo im akurat bardzo zależy na uatrakcyjnieniu wyścigów, ale boję się, że trochę przesadzą i zmuszą kierowców do np. 4-5 pitstopów (nie mówiąc już o Montrealu). Mi wystarczą 2-3 pity, no może czasem 4, ale jeżeli fajna walka pomiędzy dwoma kierowcami trwająca kilka okrążeń bedzie kończyć sie zjazdem jednego z nich na zmianę ogumienia, to widowisko na tym na pewno nic nie zyska. Ale myślę, że to tylko niepotrzebne obawy. Pozostaje nam tylko czekać jak połączenie opon Pirelli, KERSu (pamiętajmy, że podniesiono minimalną wagę bolidu, więc nie powinno być odchudzania i problemów z użytecznością tego systemu jak w 2009 roku), ruchomego tylnego skrzydła i innych tym podobnych nowości
    sprawdzi się w najważniejszym okresie czyli pojedynczym weekendzie GP. Już nie mogę się doczekać i czuję, że to bedzie jeden z ciekawszych i zarazem innych sezonów ostatnich lat.

  • 31. nolte
    • 2011-02-05 01:27:29
    • *.acn.waw.pl

    Nie sądzę, żeby degradacja opon miała stanowić o atrakcyjności F1. Owszem, jest paru zadowolonych np. Massa, któremu udało się dogrzać opony pierwszy raz w życiu, ale wśród prawdziwych kierowców opinie są zgoła odmienne.

  • 32. Grzesiek 12.
    • 2011-02-05 08:37:30
    • *.cdma.centertel.pl

    28 mariusz-f1
    No tak , jazda na jeden pit stop ... to była masakra dla widowiska ;/

  • 33. lechart
    • 2011-02-05 08:52:39
    • *.olsztyn.mm.pl

    30. kaaarol .... Wydaje mi się, że to nie taktyka. Po prostu nie mają takiej technologii w zakresie "trwałości" opon, która zapewniła by możliwość przejechania prawie całego wyścigu na jednym komplecie. Może uda im się ten "mankament", który uznają za zaletę poprawić. ..

  • 34. beltzaboob
    • 2011-02-05 11:24:35
    • *.centertel.pl

    Japońska guma zawsze była twardsza. Ni e chodzi o "taką" technologię, bo ta w cale niczym nie przewyższa europejskiej tylko o inną technologię. Przypominam, jaką charakterystykę miały Micheleny z2005r. Też się szybciej degradowały, ale w początkowej fazie miały lepszą przyczepność. Podobne porównanie można przeprowadzić w wyścigach motocyklowych - tu Dunlopy I Bridgestoney też zawsze były twardsze od Michelinów, a Dunlopy do moto gp i superbików są produkowane właśnie w Japonii.
    Co do wpływy na widowisko, skłaniam się ku opinii wyrażonej przez Jaro-75 i potwierdzonej przez mariusza-f1, do trzech pitów zmiana może być tylko korzystna dla widowiska.
    Mnie zastanawia tylko, jaki będzie stopień degradacji na poszczególnych osiach analogicznie do Bridgestonów.
    Pozdr!

  • 35. zajcew
    • 2011-02-05 22:08:31
    • *.adsl.inetia.pl

    A o czym ta dyskusja 1 czy 2 sek. wolniej lub szybciej ja wszyscy używają tej samej gumy .Więcej niż jeden producent załatwi sprawę. Piękne czasy Michelina ...................

  • 36. mac7
    • 2011-02-06 08:24:49
    • *.opera-mini.net

    moim zdaniem to dobrze, że opony się szybciej zużywają. Tylko żeby nie za szybko. 3 pit-stopy to max. Jednak żeby się przekonać jak będzie naprawdę trzeba poczekać do GP Bahrajnu.
    Pozdrawiam


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo