WYNIKI Abu Zabi [ 16 listopada 2010 ]
Poz.KierowcaZespółCzasOkr.
1 D. Ricciardo Red Bull 1:39.616 70
2 O. Turvey McLaren 1:41.094 69
3 A. da Costa Force India 1:41.381 77
4 E. Gutierrez Sauber 1:41.432 65
5 D. Stoneman Williams 1:41.522 62
6 M. Aloszyn Renault 1:42.073 58
7 J. Vergne Toro Rosso 1:42.489 83
8 P. di Resta Force India 1:42.736 28
9 S. Bird Mercedes 1:42.985 66
10 J. D'Ambrosio Virgin Racing 1:43.518 34
11 P. Maldonado HRT 1:43.750 107
12 J. Bianchi Ferrari 1:43.894 59
13 R. Gonzalez Lotus 1:44.924 83
14 R. Haryanto Virgin Racing 1:49.439 21

komentarze
  • 45. kam39
    • 2010-11-16 19:44:03
    • *.lukman.pl

    40. Niespokojny
    ale czas z kwalifikacji Vettela jest tylko 0,2 lepszy od Ricciardo z dziś więc... resztę sobie sam dopowiedz

  • 46. fanRosberga
    • 2010-11-16 19:45:55
    • *.retsat1.com.pl

    4.Bacaj W pełni się z tobą zgadzam - Vettel to pierdoła.

  • 47. fankaVettela
    • 2010-11-16 20:05:58
    • *.net.stream.pl

    41. cyk- Pozwól że użyje Twojego wyrażenia, spodobało mi się ..;P

    Jakim prawem nazywacie Mistrza Świata pierdołą?? To wasz kolega ??? NIe?? Tacy kibice jak wy powinni sie zwracać Pan Sebastian :D Troche szacunku..

  • 48. Pampalini
    • 2010-11-16 20:34:45
    • *.nplay.net.pl

    fankoVettela

    Czy mogłabyś powiedzieć, kogo uważasz za lepszego kierowcę - Kubicę czy Vettela? Ale konkretnie, bez lawirowania, mataczenia, roztrzasania w stylu: ten dobry w tym, a ten w tym itd. Podaj jasną odpowiedź. I jeśli jest to Vettel, to procentowo określ ile jego talentu ma Kubica (przy założeniu, ze Vettel to 100%)

    Nigdy dotąd nie prowadziłem tutaj z nikim sporów ani pyskówek, szanuje kazdego, kto ma inne poglądy, nawet jesli sie z nimi nie zgadzam. Dlatego niechciałbym, aby mnoje pytanie zostało odebrane jako proba czy przyczynek do rozpoczecia takowej. Po prostu chciałbym konkretnie to wiedzieć, jakie jest twoje zdanie.

  • 49. Pampalini
    • 2010-11-16 20:42:27
    • *.nplay.net.pl

    35. Mountdegrejt

    "Nie zapominaj o jednej zasadzie - najlepszymi bolidami jezdza najlepsi kierowcy sredni kierowcy jezdza srednimi bolidami, kierpwcy slabi - slabymi bolidami - tyle w tym temacie"

    Ale durnoty wypisujesz. Villeneuve miał np najlepszy bolid w 97 roku, a nikt dzisiaj chyba nie powie, ze to był swietny kierowca. Po prostu mial szczescie, ze taki sprzet mu sie trafił

  • 50. Cypek2010
    • 2010-11-16 20:43:59
    • *.nat.umts.dynamic.eranet.pl

    42 essien15- z samochodu typu porshe przejśc do bolidu f1 jednoosobowego to jest różnica jakbyś zmienił samolot pasażerski na odrzutowiec f16. Zresztą Giermaziak nigdy się nie dostanie do f1. Nawet do gp2 raczej nie.

  • 51. Pampalini
    • 2010-11-16 20:47:32
    • *.nplay.net.pl

    35. Mountdegrejt

    Dodam jeszcze, ze twoja koncepcja nie trzyma sie kupy, bo np. w zeszłym sezonie Hamilton jezdził srednim bolidem wiec według ciebie to sredni kierowca, Alonso dwa poprzednie sezony jezdzil slabymi - kiepski kierowca, Senna jezdził w słabym Tolemanie - slaby kierowca. Prawie kazdy wybitny kierowca jezdził slabym lub przecietnym bolidem

  • 52. Cypek2010
    • 2010-11-16 20:49:24
    • *.nat.umts.dynamic.eranet.pl

    A zanim zaczniecie obrażac Mistrza Świata to zauważcie, że RICCIARDO przejechał sobie 70 okrążeń. Vettel ile w Q? 10? Vettel miał ogromne nerwy bo walczył o Mistrzostwo. Ricciardo nie odczuwał żadnej presji, mógł się spokojnie skoncentrowac i miał na to bardzo dużo czasu.

  • 53. athelas
    • 2010-11-16 21:18:24
    • *.strong-pc.com

    52. Racja, poza tym w po 55 kółkach w wyścigu i 60-70 w testach nagumowanie toru było na pewno dużo lepsze niż to z kwalifikacji. Teraz zarówno Vettel, Alonso czy Hamilton byłby w stanie objechać Ricciardo o sekunde - póltorej.

  • 54. Pampalini
    • 2010-11-16 21:26:02
    • *.nplay.net.pl

    52. Cypek2010
    53. athelas
    i inni

    Pomyślcie logicznie. Skoro Ricciardo przejechal 70 kółek, oznacza to, iz za jednym razem pokonywał co najmniej kilkanascie kółek ( nie widziłaem tych testów, wiec tak domniemywam) i zjeżdzał do boksu pozmieniać ustawienia itd.
    Oznacza to, iz na pokładzie miał dużo wiecej paliwa niz bolidy w Qwalach bokonujące za jednym razem tylko 2-3 okrążenia, które wazą wtedy tyle, co piórko. Niwelowało to więc z nawiązką nagumowanie toru.

  • 55. Pampalini
    • 2010-11-16 21:34:17
    • *.nplay.net.pl

    Poza tym, jesli porównacie wyniki testerów z Qwalami, zauważycie, ze wszyscy testerzy (oprócz HRT) znacząco odstawali od wyników z Q swoich testowanych teamów. Jedynie Ricciardo był tak blisko.
    Gdyby wasza teoria miala potwierdzenie, wszyscy testerzy uzyskiwaliby wyniki takie same lub lepsze od kierowców etatowych

  • 56. Niespokojny
    • 2010-11-16 21:35:45
    • *.tvgawex.pl

    Pewnie, że takie porównania są bez sensu. Gdyby w jednym czasie jechali coś w rodzaju Q3- wtedy bardziej.
    Tutaj Daniel Ricciardo uzyskał czas o 0,222 s gorszy od czasu Vettela z kwalifikacji , a przecież mamy za mało danych, a wręcz w ogóle ich nie mamy (tylko suche czasy), żeby porównywać. Nie wiemy, np., czy DR używał kanału-F, na jakich gumach (przecież to Bridgestony były, zatem zjechane używki) ten czas i czy był zatankowany po korek?

  • 57. kierowca
    • 2010-11-16 21:46:05
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @52 i 53
    znaczy sie chcecie powiedziec ze testerzy dysponowali lepszym bolidem, z nowym silnikiem, na co chwilke zmienianych nowych gumkach ?


    nooo brawo

  • 58. Ferrante
    • 2010-11-16 21:46:13
    • *.155.125.129

    49. Pampalini - uznając i szanując Twoje zasady komentowania, wyrażone we wpisie #48, pozwolę sobie na małą uwagę, subiektywną jak najbardziej. Otóż w sezonie 1996 Damon Hill został mistrzem świata, po dwóch kolejnych sezonach ukończonych na drugim miejscu. Gdyby nie Team Orders Jacques Villenueve, debiutant w tym sezonie, bez problemu wyprzedziłby Damona Hilla. Jednakże splendor dla brytyjskiego kierowcy, będącego pierwszym w historii mistrzem świata - synem mistrza świata (Graham Hill) był ważniejszy. W roku następnym, Villenueve odbił sobie to upokorzenie, samemu zostając mistrzem. Faktem bezspornym pozostaje iż Williams był w owym czasie najlepszym bolidem na torze, jednak nie powinno to dawać prawa do umniejszania wyjątkowych umiejętności kierowców (Hill i Villenueve).
    W tym samym duchu pozostając, nie powinno się umniejszać zasługi Vettela, zdobycia tytułu, tylko dlatego, że dysponował najlepszym bolidem. Można polemizować jakim kierowcą SV jest, ale uczciwie przyznać trzeba, że zdobywając największą ilość punktów w sezonie, zasłużył na tytuł mistrza świata.

  • 59. kari_f1
    • 2010-11-16 21:49:46
    • *.73.49.130

    Ferrari 12 hehe

  • 60. kari_f1
    • 2010-11-16 21:50:54
    • *.73.49.130

    @29 MONZA 2008 nie wystarczy ?

  • 61. Pampalini
    • 2010-11-16 22:25:52
    • *.nplay.net.pl

    58. Ferrante

    Częsciowo zgoda, ale jestem w opozycji do ciebie jesli chodzi o sprawę Villeneuva z roku 96. Otóż:
    Klasyfikacja koncowa przedstawiała sie następująco (i to przy starej punktacji):
    Hill - 97
    Villeneuve - 78
    Schumacher - 59
    wiec rywalizacja toczyła sie tylko miedzy kierowcami Williamsa. Napisałeś "Team Orders", wiec nie wiem, czy się nie pomyliłeś ze słowem "Orders" dodając końcowkę "s", bo to by oznaczało, ze przy takiej róznicy punktowej na koniec sezonu, Villeneuve przepuscił Hilla z 10 razy, a to chyba niemozlwe, tym bardziej, ze jak podaje Wikipedia, na 16 wyścigów Hill był lepszy w Q od Villeneuva 10 razy, 2 razy lepszy był Jacques, a w 4 wyścigach nie podano wyników Q (jednakze w wyscigach z tymi Q, kanadyjczyk był zawsze wyzej od Hilla, co oznacza, ze nikogo nie przepuścił).
    Według mojej oceny, to najlepiej świadczy o tym, ze Hill w tym sezonie był lepszy od Villeneuva.

  • 62. maciejwilq
    • 2010-11-16 22:42:12
    • *.108.94.254

    Ludzie...

    Po co ta cała polemika na temat jakim kierowcą jest Vettel, czy należy mu się tytuł czy nie??? Prawda jest taka że nie przypadkowo zostaje się mistrzem świata, SV jest kierowcą bardzo szybkim jeżdżącym bardzo efektownie. Niestety, dzisiejsza F1 to w 80% bolid i jestem niemalże pewien że Alonso, Hamilton, Kubica czy choćby Button zdobyli by tytuł w tym właśnie bolidzie. Nie zmienia to faktu, że nazywanie Vettela różnymi epitetami jest nie na miejscu. Zobaczcie sobie np na youtubie większość jego pole postion, chłopak jechał naprawde znakomicie...

  • 63. Zgred Zen
    • 2010-11-16 23:00:09
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    57. kierowca Czekam jeszcze ,który z nich napisze,ze może tor jest krótszy po przejściu burzy piaskowej

  • 64. MariuszWRC
    • 2010-11-16 23:16:23
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    35. Mountdegrejt naprawde urzekła mnie twoja historia szkoda że Kubica jezdzi takim torem jazdy iż nawet wielki mistrz Hamilton nie mogl go wyprzedzic:) poza tym Robert jest jednym z lepszych kierowców gdy tylko dostanie lepszy bolid (tak który ma dobrą Aerodynamikę) zacznie wygrywac:)

  • 65. Ferrante
    • 2010-11-16 23:18:32
    • *.155.125.129

    61. Pampalini - nie pamiętam dokładnie (parę lat minęło) był to pierwszy mój sezon z F1. To był rok kiedy przeprowadziłem się do Holandii, jednocześnie rok w którym na własnej skórze przekonałem się o niesamowitej popularności F1 na świecie. Być może Jos Verstappen był katalizatorem, który Holendrom nakazywał spędzanie weekendów GP w absolutnych objęciach F1.
    Faktem jest, że "rookie" jakim był Jacques Vilelnueve, przed ostatnim wyścigiem sezonu miał szansę na tytuł (9 pkt straty) i Pole Position w GP Japonii. W ówczesnych realiach, nieukończenie wyścigu, nie było niczym nadzwyczajnym, więc śmiało mógł liczyć na tytuł. Niestety start do tego wyścigu (strata pięciu pozycji) i póżniejsze wydarzenia na torze, towarzyszących mi Holendrów sprowokowały do zdecydowanych wypowiedzi na temat Team Orders. Nie czułem się, na ten czas, osobą kompetentną do wyrażania własnej opinii (zbyt słaba znajomość tematu). Jedno pamiętam doskonale - Villenueve sprawiał najlepsze wrażenie na torze.
    BTW użycie "s" w słowie "orders" (plural) nie wskazuje na liczbę 10, jedynie na więcej niż 1, co przy punktacji 10 pkt za zwycięstwo, przy dwóch takowych przypadkach, może dać punktów 20, a więc ilość wystarczającą do zdobycia tytułu WDC w sezonie 1996. Ale jak pisałem wcześniej, byłem nowicjuszem i opierałem się jedynie na odczuciach towarzyszących mi kibiców.
    Na koniec podtrzymam jednak swoje zdanie: Jacues Villenueve przeciętnym kierowcą z pewnością nie był.

  • 66. devious
    • 2010-11-17 02:55:58
    • *.nplay.net.pl

    @65 głupoty wypisujesz i to straszne... ja pamiętam ten sezon doskonale bo już mocno kibicowałem wówczas Hillowi i zespołowi Williamsa i relatywnie niedawno sobie odświeżałem ten sezon ;)

    Williams nie promował Hilla bo przecież pożegnał się z nim bezceremonialnie po sezonie - to była bezprecedensowa sytuacja, kiedy Mistrz Świata został na lodzie i musiał jeździć beznadziejnym Arrowsem bo wszystkie inne miejsca były już zajęte!!! więc jaki był sens promowania w walce o tytuł kierowcy, którego później wyrzucono z zespołu? to tak jakby teraz Red Bull cały sezon faworyzował Webbera kosztem Vettela a potem po zdobyciu tytułu MŚ przez Marka wyrzucił go z zespołu - postępowanie nielogiczne i bezsensowne...

    prawda jest taka, że sytuacja w Williamsie w 96 roku wyglądała jak w McLarenie w 2007 - starszy, doświadczony lider zespołu Hill (Alonso) został zaskoczony szybkością debiutanta Villeneuve'a (Hamiltona) i musiał stoczyć z nim ciężki pojedynek... obaj kierowcy mieli w tym sezonie najlepszy sprzęt i zdecydowanie dominowali nad resztą a w bezpośrednich starciach częściej górą był Hill tyle, że kilka razy wypadał z trasy będąc na prowadzeniu (np. na Silverstone) oraz kilka razy tracił pewną wygraną na skutek awarii (np. w Monako) - Jacques podobnie kilka razy miał pecha... poza GP Australii gdzie Villeneuve miał awarię i oddał prowadzenie Hillowi (co na siłę możnaby podciągnąć pod jakieś TO) nie przypominam sobie jednak by w jakimś wyścigu zespoł zastosował TO i żeby Jacques przepuszczał Hilla...

    tak czy siak obaj kierowcy zdobyli mistrzostwo i na pewno obaj na nie zasłużyli bo zwyczajnie w tamtych czasach wyróżniali się na tle konkurencji - byli powiedzmy na poziomie obecnego Buttona czy Webbera... Damon wygrał 22 wyścigi F1 więcej niż Raikkonen czy Hakkinen więc gadanie, ze był cienki to bzdury - a Jacques dorównywał Damonowi więc też na pewno nie był słaby... po mistrzowskim sezonie trafiał już zawsze do słabych ekip więc nie miał szansy już nigdy więcej błyszczeć a też inną sprawą jest fakt, że od 1998 roku weszły rowkowane opony i węższe o 20cm bolidy, co właśnie bardzo agresywnemu Villeneuve'owi niezbyt pasowało... tak samo Hill cierpiał katusze pomimo wygrania w 1998 roku GP Belgii...

  • 67. devious
    • 2010-11-17 02:58:32
    • *.nplay.net.pl

    aha i w 1996 roku o MŚ w końcówce sezonu walczyli już tylko Villeneuve i Hill więc zespół dał im wolną rękę bo tak czy siak mieli już pewne podwójne mistrzostwo więc po co mieliby promować jednego kierowcę kosztem drugiego? głupszej teorii nie słyszałem... Hill wygrał wtedy bo był bardziej doświadczony i zdeterminowany i ostatecznie jednak trochę szybszy... na dobrą sprawę gdyby nie pech i jego drobne błędy to mógłby totalnie zdominować tamten sezon...

  • 68. devious
    • 2010-11-17 03:01:53
    • *.nplay.net.pl

    a co do dyskusji i Ricciardo i tym, czy był szybki jak Vettel czy nie - może zamiast snuć teorie i pisać całą masę postów lepiej posłuchać samego kierowcy co sądzi o swoim czasie??!!

    "Myślę, że ciężko stwierdzić, kiedy jesteś gotowy, ale jeździłem sporo w niższych kategoriach, to był już mój czwarty raz w samochodzie F1, więc chyba dość dużo, ile można zrobić w tym wieku i przy ograniczonych testach. Myślę, że jestem gotowy. Jutro zrobimy kilka długich przejazdów, być może bardziej przygotujemy się do symulacji wyścigu, aby sprawdzić jak się zachowuje organizm, ale spodziewam się, że jestem gotowy na tyle, na ile mogę być. Wiedziałem, że mogę wykonać przyzwoitą pracę, ale naprawdę nie wiedziałem, jak bardzo mogę zbliżyć się do czasów chłopaków z weekendu. Było bliżej niż myślałem. Przeprowadziliśmy symulację zbliżoną do kwalifikacji, ale z bezpieczną ilością paliwa. Gdyby to było Q3, trzeba by było zbliżyć się do limitu, więc można nadal coś uzyskać, o czym miło wiedzieć."

    tak więc tak jak pisałem tuż po testach - RB i Daniel polowali na dobre czasy by sprawdzić potencjał młodziaka - czyżby chcieli go wcisnąć do Toro Rosso? na pewno chłopak wypadł dobrze i sam jest zadowolony z czasu, a mógł pojechać nawet jeszcze szybciej gdyby wyjechał na 1-2 szybkie kółka na oparach...

  • 69. masabitumiczna
    • 2010-11-17 07:48:20
    • *.net.pulawy.pl

    @35. Mountdegrejt - Jeśli chodzi o czasy w piątkowych treningach to Robert też błyszczał w piątki przed swoim debiut w GP w którym dojechał na metę przed Schumacherem, 3 miejsca wyżej niż start, natomiast Vettel w swoim debiucie stracił 2 pozycję na starcie i dotoczył się do mety na 8 miejscu

  • 70. Ferrante
    • 2010-11-17 08:05:50
    • *.155.125.129

    66. devious - rzadko reagujęna takie zaczepki, ale ponieważ masz sporo wiedzy na temat F1 i wysiliłeś się na obszerne tłumaczenie, za które dziękuję, to i ja czuję się zobowiązany do klarowniejszego opisu sytuacji. Jak zaznaczyłem w komentarzu, był to mój pierwszy sezon z F1 i będąc "zielonym" opierałem się na opiniach padających przy sąsiednich stolikach. Nie wiem które miejsce w haskiej knajpce przy Theresiastraat Ty okupowałeś, że zarzucasz mi pisanie głupot i to "strasznych". Wspomnienia nigdy nie są głupotą, nawet jeśli w dzieciństwie przepadałeś za Królewną Śnieżką czy inną Sierotką Marysią....
    Za kilka lat pewnie zarzucisz pisanie głupot komuś kto wspomni o podejrzeniu TO w Red Bullu w sezonie 2010, tylko pamiętaj, że archiwa internetowe są wyjątkowo trwałe ...
    Znajomość tematu bardzo cenię, gdyby tylko połączyć ją z odrobiną kultury...

  • 71. Pampalini
    • 2010-11-17 09:13:31
    • *.nplay.net.pl

    65. Ferrante
    "BTW użycie "s" w słowie "orders" (plural) nie wskazuje na liczbę 10, jedynie na więcej niż 1, co przy punktacji 10 pkt za zwycięstwo, przy dwóch takowych przypadkach, może dać punktów 20, a więc ilość wystarczającą do zdobycia tytułu WDC w sezonie 1996"

    Popełniasz duze naduzycie myśląc w ten sposób. Przy uwczesnej punktacji, jeśli Villeneuve przepuszczłby Hilla, ten drugi mógł zyskać tylko od 1 do 4 punktów. Więc przy przewadze 20 punktów na koniec Hilla, Villeneuve musiał to zrobić od 5 do 20 razy na 16 wyścigów. Absurdalne, prawda?
    Twój przykład tylko wtedy ma sens, gdy: Vill jedzie na pierwszej pozycji a Hill na drugiej, Vill przepuszcz Hilla na pierwszą, Vill następnie przepuszcza jeszcze 5 innych zawodników az sam ląduje na 7 pozycji z dorobkim 0 punktów za wyścig. Hill zgarnia 10 punktów. Przy dwóch takich wyścigach z takim scenariuszem uzyskałby 20 punktów, ale to absurd, prawda?

  • 72. Mountdegrejt
    • 2010-11-17 10:28:03
    • *.zone6.bethere.co.uk

    No i jak zwykle panowie fanowie od 2-3 sezonow zasypuja mnie wtatystykami z 2-3 sezonow... rece opadaja.
    MariuszWRC -

  • 73. Mountdegrejt
    • 2010-11-17 10:38:44
    • *.zone6.bethere.co.uk

    Sorka poprzeenie dodalem niechcaca, bede tu kontynuowal
    ...
    64 mariuszWRC - a co takiego dokonal Kubica w tym wyscigu czego nie dokonal Petrov? I moze mi powiesz ze jak Petrov dostanie dobry bolid to tez ppzamiata? Lol. Pozatym panowie i panie, bo niechce mi sie juz wyszukiwac i wymieniac z nicka wszystkich specow, zarowno owczesne Renault jak i Maclaren i ferrari zdobyli mistrza kilkukrotnie a ze zdarzyly sie im slabsze sezony? No przeciez tak zawsze bylo jest i bedzie na milosc boska! Czego wy tu nierozumiecie?

  • 74. devious
    • 2010-11-17 12:45:08
    • *.nplay.net.pl

    @70

    stwierdzenie "głupoty" odnosiło się do jakoby faworyzowania Hilla kosztem Villeneuve'a a nie do tego, że wymyśliłeś historyjkę o knajpie - chodzi mi o fakty związane z F1 a nie o jakąś knajpkę... może i tak ktoś sobie gadał i to zasłyszałeś ale co z tego? równie dobrze ja mogę sobie pójść do knajpki i posłuchać jak jakiś pijany "ekspert" twierdzi, że Vettel jest synem Ecclestone'a i cały sezon był ukartowany pod niego - albo że jest kosmitą - to jest żaden argument w dyskusji... możesz sobie powspominać tamte czasy i nawet poopowiadać jako anegdotę ale rzucanie takich mocnych oskarżeń bez żadnej weryfikacji jest bez sensu... a argument, że ktośtam gdzieśtam tak powiedział to żaden argument wobec faktów, a fakty są takie, że np. Jacques w ostatnich wyścigach przyjeżdżał przed Hillem w tym w Portugalii tuż przed nim - skoro jechał pierwszy blokując go więc jakie to niby było TO na korzyść Hilla?! Hill miał po 11 wyścigach 21 punktów przewagi a potem Jacques zniwelował stratę do 9 "oczek" przed finałem więc wyglądało na to, że Williamsowi nawet podoba się taka walka do końca...

    Twoja zasłyszana teoria o faworyzowaniu Hilla kosztem JV ostro mnie zdziwiła bo słyszę takie coś pierwszy raz - i jak chcesz ją podtrzymać to poprzyj ją jakimiś faktami :) może faktycznie o czymś nie wiem... możesz zapytać tego kolegę z pubu w Holandii skąd ma takie rewelacje :P

  • 75. Juzek Banan
    • 2010-11-17 16:04:57
    • *.cdma.centertel.pl

    47. Pan Pierdoła


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo