Dzisiejsze spotkanie pomiędzy zespołami Formuły 1, prezydentem FIA Maxem Mosleyem i Berniem Ecclestonie nie zakończyło się zbyt pomyślnie dla fanów Formuły 1 - nie doszło do żadnego porozumienia na linii FIA-FOTA.
Max Mosley pozostał nieugięty i prawdopodobnie większość ekip nie przystąpi do końca maja do nowych mistrzostw. Spotkaniu na lotnisku Heatrow nie pomógł też fakt, że szef FOTA Luca di Montezemolo nie był obecny ze względu na śmierć ojca. W jego zastępstwie Ferrari reprezentował szef ekipy Stefano Domenicali.Pojawiły się także doniesienia o tym, że Ferrari zamierza pozwać FIA do sądu by powstrzymać plany Federacji wobec sezonu 2010. Ekipa z Maranello ma utrzymywać, że FIA złamało prawo do weta zespołu w sprawach technicznych.
Bernie Ecclestone z kolei w rozmowie z BBC powiedział, że pomimo twardego stanowiska FIA jest pewny tego, że zespoły w przyszłym roku będą traktowane na równi, niezależnie od tego czy poddadzą się ograniczeniu budżetu, czy też nie.
Wstępne wyliczenia mówią, że nieograniczone obroty silników, ustawiane przednie i tylne skrzydła, jak również możliwość testów w trakcie sezonu są warte około dwóch-trzech sekund na okrążeniu.
16.05.2009 13:43
0
jeszcze bedzie tak, ze Robert przez te farocle nie zdazy zrobic majstra
16.05.2009 14:06
0
71-jezeli mam byc szczery to tez mialem takie mysli i tez sie tego obawiam :)
16.05.2009 14:14
0
Najgorsze jest to, że zrobili sobie prywatę, nie bacząc na protesty teamów, które tworzą ten sport. W regulaminie jest zapis o "vecie" teamów i jest to ignorowane notorycznie. Popieram Ferrari, niech założą sprawę dziadom.
16.05.2009 14:23
0
Niech zostaną przy tych 40mln funtów a wyłączą z tego co się da. Wyjdzie , że mają 40mln na konstrukcję budy a reszta bez ograniczeń. Na koniec okaże się wydatki będą na poziomie zeszłorocznym:) Dodatek: Max lakonicznie stwierdza :"Później pytali o Concorde Agreement......jednakże nie doszli do porozumienia z Berniem (Ecclestone'em) w sprawach komercyjnych, co nie jest zaskoczeniem, gdyż rozmawiają już o tym od 2,5 roku i nadal nie doszli do porozumienia” Czytaj: podpiszcie, dajcie zarobić Berniemu a ja może coś wam odpuszczę.
16.05.2009 14:25
0
Pytanie, niech mnie ktoś oświeci: Czy nie można podpisać umowy do praw komercyjnych z kimś innym niż Berni? Zdaje się ,że to byłby pierwszy krok do odsunięcie jego i Maxa od F1.
16.05.2009 14:48
0
obawiam sie ze na te ewentualnosc zalozenia sprawy w kwesti lamania prawa veta FIA juz sie zabezpieczyla, a jak ...przeciez wiadomo
16.05.2009 16:06
0
Ciekaw jestem co na to wszystko sposorzy którzy mają podpisane wieloletnie kontrakty z zespołami. Wydaje mi sie że wszystkie teamy zostaną i będą musiały sie zgodzić na te 40 mil
16.05.2009 16:29
0
Co do sprawy własności praw komercyjnych z F1 to jest to wszystko pokręcone. Właścicielem praw do transmisji telewizyjnych, czyli głównego źródła wpływów jest firma CVC. CVC wykupiło też firmę (nie pamiętam nazwy) posiadającą większość praw do reklam wokół torów, jest jeszcze trochę innych firm posiadających jakieś tam prawa komercyjne. Zastąpienie Berniego w tym całym biznesie raczej nie wchodzi w grę, można najwyżej próbować wywalić go z szefowania szanownemu FOM. To i tak nie zmieni faktu że Bernie nadal będzie miał olbrzymi wpływ na całą serię, bo CVC posiada długoterminowe kontrakty. Kasa od CVC jest raczej niezbędna dla funkcjonowania wielu zespołów. Wycofanie Ferrari z pewnością spowoduje jakieś zmniejszenie wpływów CVC, a co za tym idzie wpływów zespołów, z drugiej strony główny odbiorca tych pieniędzy , czyli Ferrari wycofa się. Nikt nie zna dokładnie relacji wiążących to wszystko (może poza samym Berniem). Zaczęła się właśnie otwarta wojna. Jestem pewien że Bernie wie dokładnie co robi i musi bardziej się opłacić pozbyć Ferrari niż trzymać tą stajnię na siłę. Bernie wbrew opiniom na tym forum jest geniuszem. Najprawdopodobniej ten limit 40 milionów wyjdzie F1, a co za tym idzie CVC na dobre. I jeszcze mały szczegół. Umowa między FIA a CVC została zawarta na (i tu pewnie nastąpi szok) sto lat. Wchodzi ona w życie bodaj w 2010, czy 2011 roku.
16.05.2009 16:30
0
A ja się zastanawiam jeśli BMW również odejdzie, to do jakiego zespołu trafi Kubica.A zawsze jest mozliwość chociaż mało prawdopodobne ze nigdzie i ze się pozegna z F1
16.05.2009 16:35
0
mogli nie obcinac silnikom w 2006 roku dwóch garów były by żywotniejsze i mocniejsze
16.05.2009 16:47
0
kuba1808: innowacyjność kosztuje, to prawda, ale nie da się rozwijać w nieskończoność. Nie może być tak, że zespoły co roku wydają więcej i więcej bo taka swoboda prowadzi do powstania np. nakrętek kół kosztujących po kilka - kilkanaście tysięcy za sztukę i używanych tylko jeden raz. W końcu wydatki wzrosną do takiego poziomu, że nikt ich nie udźwignie. I ja właśnie nie uważam wcale, że wystarczy oddać wszystkie decyzje w ręce zespołów bo oni na pewno wiedzą najlepiej co dla nich i dla F1 dobre. Nikt mnie nie przekona, że menadżerowie Hondy wiedzieli co robią, pakując gigantyczną kasę w F1, rezygnując ze sponsorów i promując tak zwaną "ekologię". Otóż g... wiedzieli, bo jeszcze kilka tygodni przed ich dezercją Nick Fry mówił, że cięcie kosztów Hondy dotyczyć nie musi, bo ich przecież zawsze na wszystko będzie stać. Nieograniczony budżet kusi do tego, by rezygnować z myślenia i zdawać się na komputery i symulacje. A jeśli chodzi o rozwój technologiczny, to teraz blokują go przepisy a nie pieniądze. Po prostu główne kierunki rozwoju zostały zamrożone a zostało aero, z którego w cywilnych autach można co najwyżej zobaczyć atrapę dyfuzora (teraz pewnie pojawią się atrapy podwójnych dyfuzorów :P). Ograniczyć budżet, zredukować aero do minimum, odblokować rozwój silników, skrzyń, zawieszeń i F1 pójdzie do przodu.
16.05.2009 16:58
0
Dobre info pz0. Nie siedzę w tych kwestiach zależności biznesowych, jednak to, co tu nam przedstawiłeś, wygląda w miarę spójnie. CVC z tego co wiem, ma po prostu udziały (i to dosyc duże) w koncernie FIAT. I tu owszem, Ecclestone to wytrawny gracz, który już dawno z Mosleyem miał ustawione reguły gry, a kryzys prawdopodobnie obydwu Panom troszeczkę pomógł w szybkim wprowadzeniu takich przedsięwzięc, bo najmniej wtedy utracą (Szczególnie Bernie w pierwszej fazie 100 letniego kontraktu). Jestem bardzo ciekawy, jak ten spór się zakończy. Miałem marzenie, nadal je mam ;-)
16.05.2009 17:42
0
W takim razie trzymam kciuki za Markiza i resztę FOTA. Osobiście BARDZO bym chciał żeby Ferrari opuściło F1. A za sobą pociągnęło więcej teamów. Ciekawie by było jakby powstała jakaś konkurencyjna seria, która odebrała by sporą rzeszę kibiców, cyrkowi Ecclestonea. Choć może to tylko utopia... powiem szczerze-jeżeli teamy ugną się pod dyktatem tych dwóch buców...to dla mnie oglądanie F1 będzie miało już tylko taki sens że Kubica tu jeździ, bo to wszystko staje się coraz bardziej chore...PS. pz0 dzięki za info...:D
16.05.2009 17:43
0
a tu dalej burza mózgów...
16.05.2009 18:20
0
A ja sobie tak myśle, gdyby FOTA najęła jakiegoś płatnego zabójce i sprzątnęła tych dwóch dziadów. Ciekawe co wtedy by się stało.
16.05.2009 18:31
0
Sytuacja powoli zaczyna mi przypominać to, co działo się jakiś czas temu między Ecclestonem i Mosleyem a Balestre, czyli wojna totalna. Ciekawe, czy dojdzie do takich cyrków? Tym razem jednak wydaje mi się, że koniec całej tej szopki nie będzie analogiczny, bo nie widzę w tej chwili wśród szefów FOTA nikogo równie cwanego, co Bernie, osoby która mogłaby wygrać w tej grze. Dziadek doskonale wie co robi... Jeśli chodzi o pomysły dotyczące konkurencyjnej serii, to szczerze w nie wątpię. Nazwa F1 to legenda, a jak wiemy, w marketingu nazwa znaczy najwięcej... Nawet jeśli Bernie ostro wydymałby FOTA, to i tak w F1 zarobiliby więcej niż w LeMans, lub nowo utworzonej serii na bazie zespołów ze starej gwardii Formuły 1. Myślę że do takiej sytuacji nie dojdzie i będzie jakiś kompromis, choć pewnie taki, na którym najbardziej skorzystają leśne dziadki.
16.05.2009 19:06
0
@Piotre_k Otóż nie do końca. Zgadzam się, że dochodzimy do (powiedzmy) poziomu włókien węglowych i otrzymujemy super lekką i wytrzymałą substancję. Przeskok z (powiedzmy) aluminium do włókien jest ogromny, ale dalsze ich rozwijanie kosztuje bardzo dużo, a przynosi efekty liczone w gramach. Zupełnie nieadekwatne do inwestycji. I tutaj pompujemy kasę w UDOSKONALANIE istniejących już technologii, co jest łatwe, swoje kosztuje i niesie jakieśtam efekty. I oczywiste jest (co sam napisałeś), że dalsze udoskonalanie kosztuje coraz więcej i na dłuższą metę staje sie nieopłacalne i zaczyna przynosić straty. Dlatego trzeba wymyślić coś zupełnie(!) innego. Czasami okazuje się to totalną klapą, czasami niesamowitym skokiem w przód. Jednak, żeby coś takiego zrobić, potrzeba swobody. Swobody, która pozwoli wprowadzać tysiące nowych pomysłow, która uwalni genialne umysły. Swobody badań nad aero, silnikami, oponami etc. Wiąże się to również z zniesieniem ograniczeń budżetowych. I jeszcze jedno. Sam wyraźnie piszesz i usilnie próbuję zwrócić na to Twoją uwagę: Honda i Toyota inwestowała niesamowite ilości pieniędzy i KIEPSKO na tym wyszła. Chodzi mi o to, że nie ma zależności KASA = MISTRZOSTWO.
16.05.2009 19:28
0
zmiencie te przepisy szkoda zespolow rozumiem ograniczac koszty dobra ale nie tyle na raz prawie 5-krotnie żenua :( nowy filmik: http: // www. youtube. com / watch?v = zj3y6oLKLlI
16.05.2009 19:38
0
pzo coś czuje, że informacje masz z f1wm. Zaczne od umowy. Umowa tymczasowa z cvc a fia kończy się 2012 roku (umowa miedzy cvc a zespołami została przedłuzona 2008 roku do 2012). Dlatego pojawiają się coraz to nowsze spory o procent z praw do transmisji tv między fia a poszczególnymi zespołami. Nie wiem czy w ogóle kontrakt 100 letni był by legalny w UE.
16.05.2009 19:45
0
Nowa umowa nie została jeszcze zawarta - informacje ze źródeł internetowych, gdyżcvc nie spieszy sie do jej przedluzenia (moze to wina kryzysu i cvc obawia sie, ze wplywy z odsprzedazy były by zbyt niskie - w stosunku do żądanej za nie kwoty).
16.05.2009 19:54
0
ZApomniałbym CVC nie ma udziałów we FIACiE. Do głównych ich inwestycji zaliczają się: Pilot Podróże Ośrodki: największa ciężarówka zatrzymać łańcuch w Stany Zjednoczone (współ-własność z pilotażowy Corporation); Formula One Grupa: największym na świecie rynku zarządzania sportem motorowym; Samsonite: globalny bagażu spółki; AA: wiodący dostawca usług ratownictwa samochodowych w Wielkiej Brytanii; Cortefiel: jeden z największych detalistów odzieżowych w Hiszpanii; Debenhams: brytyjski departament store grupy; Seat Pagine Gialle: wiodących katalogów biznesowych we Włoszech; De Post / La Poste: belgijskiego operatora usług pocztowych; Post Danmark: duńskiego operatora usług pocztowych oraz Univar: największe firmy chemiczne dystrybucji w Stanach Zjednoczonych i Europie; Jeżeli się myle to sorry ale po prostu nie da się znaleźć w necie jednoznacznych informacji na ten temat. Jedno jest pewne fajne wałki tam kręcą,. A pan Ecclestone się zapomina, że w jego wieku ludziom zdarzają...
16.05.2009 20:52
0
kuba1808: co do drogi rozwoju technologicznego widzę, że się zgadzamy. Natomiast będę upierał się przy ograniczeniu budżetów. Prawdą jest, że nie ma bezpośredniej zależności kasa=mistrzostwo. Jednak jeżeli mamy dwa zespoły dysponujące podobnie uzdolnionym personelem ale jeden z nich ma trzykrotnie większy budżet, wynik rywalizacji łatwo przewidzieć. A co do naszych japońskich ulubieńców, to być może gdyby dysponowali ograniczoną ilością pieniędzy do wydania, więcej wysiłku włożyliby w ich racjonalne zagospodarowanie - i efekty byłyby o niebo lepsze. Ich zachowanie było bardzo demoralizujące. Poza tym pozostawienie wydatków samym sobie praktycznie zekonserwuje F1 w kształcie, w którym znajduje się obecnie - nikt nowy nie zdecyduje się na wyłożenie z miejsca setek milionów bez gwarancji sukcesu. Zauważ, że jeszcze niedawno wszyscy martwili się, że w stawce zostanie 18 bolidów. Przy ograniczeniu kosztów F1 staje się nagle atrakcyjna - jest przynajmniej 4 nowych chętnych do wejścia. I jeszczę chcę podkreślić: jestem za ograniczeniem kosztów dla WSZYSTKICH, bez podwójnego regulaminu, a o to właśnie toczy się spór między FOTA a FIA.
16.05.2009 22:49
0
Bonano - Informacje możliwe że i z F1wm, nawet nie wiem dokładnie, po prostu pisałem z głowy, dlatego nie przytaczałem konkretnych dat, konkretnych liczb. Sporo informacji czerpię jednak z autosport.com, bo polskim nie do końca ufam. Umowa z CVC jest zawarta i to już dawno, bodaj w 2001r, tylko że miała wejść w życie właśnie w 2010 albo w 2011. To o czym piszesz to CA, które skończyło się w 2008, a teraz jest w wersji tymczasowej do czasu podpisania nowego porozumienia.. Zespoły chcą aby CVC przeznaczało na fundusz nagród (chyba tak to się zwie, bo też nie pamiętam) 75% dochodów, obecnie jest to około 50%. I to właśnie jest ten główny powód że nowe porozumienie nie zostało jeszcze zawarte. CVC rzeczywiście nie pali się do nowego porozumienia, bo obecnie wszystko działa jeszcze tymczasowo na starych zasadach, więc ma dodatkowe 25% z nie wiadomo z jakiej kwoty, ale z pewnością gigantycznej. Znowu o ile pamiętam to CVC posiada również prawa transmisji z MotoGP. Nie wiem czy jest sens zbytnio się w to zagłębiać, kiedyś próbowałem to rozkimnić, ale się nie dało. Po prostu nie mogłem znaleźć w sieci żadnych bardziej szczegółowych informacji na temat umów między FIA a CVC. Naprawdę mało tego przenika do wiadomości publicznej. Plotek jest masa, ale niewiele pewnych konkretów. Jeżeli masz jakieś pewne wiadomości na ten temat to chętnie poczytam.
16.05.2009 23:40
0
F1 gównem się czyni......niech Kubek spierdala do WRC...proszę...bez pierdolenia...a reszta niech sobie przepisy wsadzi w dupę jako lewatywe i niech zyje z nimi na codzien
16.05.2009 23:53
0
prawda jest taka, że to jedna sitwa i układ. Możesz sobie robić jakie chcesz serie konkurencyjne ale nikt tego nie będzie uznawał bo Międzynarodowa Federacja Sportów Samochodowych rządzi. Jak się nie podoba, załóż sobie swoją federację. Tak samo jak Olimipiada czy Mistrzostwa świata w piłce nożnej - to biznes oparty na pomyśle do którego wyłączne prawo mają dane federacje. Międzynarodowa Mafia Sportowa ;-)
17.05.2009 11:20
0
Max Mosley swoimi chorymi działaniami wprowadził rozłam wśród zespołów, na zasadzie kija i marchewki, rok 2009 jest tego dość wyrazistym przykładem (słynne dyfuzory). Wespół z Berniem Ecclestone doskonale wiedzą że w jedności siła,(FOTA) więc zespołom fabrycznym pokazują kij(ograniczenia budżetowe na zasadzie FIA oraz restrykcje ingerujące zbyt głęboko w technologię)bez oglądania się na tzw. dobro zespołów fabrycznych, pod przykrywką obniżania kosztów (kryzys) Tyle że paradoksem jest jednoczesne zmuszanie tychże zespołów do wydawania astronomicznych pieniędzy na rozwój dyfuzorów(kontrowersyjna decyzja FIA) oraz KERS . Działania te pokazują że FIA w dupie ma cięcie kosztów, wydatków a głównym celem jest rozbicie jedności w FOTA( lub też skok na kasę Ferrari 80 baniek hehe), co im się chyba uda (patrz Mclaren Mercedes) Te działania Mosleya przypominają nieco słynny plan Balcerowicza z początku lat 90-tych. Wówczas też wprowadzając nieżyciowe podatki firmom państwowym (choćby słynny popiwek) doprowadzono do upadku mnóstwa zakładów pracy do masowego bezrobocia oraz pauperyzacji społeczeństwa i to pod sztandarem wyrównywania szans w gospodarce rynkowej heh. I dziwi mnie że i wśród nas kibiców jest spora grupa która popiera zarzynanie F1. I tak jak zawsze przeciwstawiałem się nierównemu traktowaniu kierowców w zespołach tak też protestuję przeciwko nierównemu traktowaniu zespołów przez FIA. I na koniec widzę taką małą analogię, mianowicie Adolf Hitler wykorzystał system demokratyczny w ówczesnych Niemczech do zdobycia władzy aby następnie (dosłownie) zarżnąć demokrację wprowadzając dyktat, a czyż dziś Max Mosley nie wykorzystuje wolności jaką niesie ze sobą demokracja aby zaprowadzić dyktaturę??Porównanie do Hitlera zamierzone wszak to jego guru i niedościgły wzór do naśladowania[ sex po nazistowsku] to udowodniony fakt :-)))
17.05.2009 13:25
0
Może CVC nie posiada udziałów w koncernie FIAT, ale Ecclestone jako prywaciarz na pewno - była kiedyś o tym mowa, jednak nie pamiętam w którym roku... bodaj usłyszałem to w komentarzu Borowczyka w 2006 roku (głowy nie daję - mogło byc wcześniej)
17.05.2009 14:22
0
FIA faworyzyje Brawna, a Ferrari z tego cowiem, wspiera kilka teamów...
17.05.2009 15:01
0
97. Smola nawet jeżeli to majątek Ecclestona wynosi 2,5 mld euro a FIAT wyceniany jest na okołó 55 mld euro. Z tego wynika, że udziały Ecclestona nie sa duże, bo bardzo wątpie, że 100% tej sumy zainwestował w FIAT'a. Zdziwiłbym się, że 20% tej sumy byłoby zainwestowane w FIAT'a. Zatem ma on takie same wpływy na FIAT'a jak ja na PKN Orlen, czyli żadne.
17.05.2009 15:02
0
ht tp://ww w.f1ultra.p l/ind ex.php/wiadom osci-f1/11 3742-eccl estone-stracil-tr oche-majatku.h tml
17.05.2009 16:14
0
Coś odnoszę wrażenie, że wojna nie toczy się o przepisy a o władzę=kasę. Ciężko w tym wszystkim się połapać bo Berni nieźle namieszał. Być może wprowadzenie nowych przepisów jest odpowiedzią Berniego i Maxa na zapędy zespołów na większą kasę z praw do transmisji i nie tylko, bo również w kwestiach przepisów i technicznych. Wciąż nie podpisano Concorde Agreement, zespoły chcą 75% na Fundusz Nagród, CVC i Berni oczywiście nie che o tym słyszeć. Dodatkowo zespoły chciałyby przejąć kontrolę nad F1(lub mieć dużo większy wpływ niż dotychczas) a co za tym idzie i nad prawami do transmisji, o czym zresztą głośno mówi właściciel Red Bulla. W odpowiedzi słyszą, że mogą założyć własną serię wyścigową (Max Cwaniaczek dodaje,że pod nadzorem FIA oczywiście). Rezygnacja (przy założeniu, że nowe przepisy wejdą w życie) niektórych zespołów z F1 byłaby więc na rękę i Berniemu i Maxowi, w ten sposób osłabią znacząco wpływ zespołów na jakiekolwiek decyzje, czy to związane z kasą (nowe zespoły dostałby na pewno dużo mniej kasy niż obecne) czy też z przepisami. Niby F1 po odejściu zbuntowanych straciłaby trochę na atrakcyjności ale Berni za to miałby więcej kasy w kieszeni , dużo więcej zapewne, a Max jeszcze silniejszą pozycje w światku F1- przecież nowe teamy zawdzięczałby im wejście do F1.
17.05.2009 16:40
0
Kiedys patrz od poczatku istnienia do lat 80'tych tak naprawde w F1 rzadzily prywatne male firmy tj.: Tyrell, Brabham, March, Ligier, Lola, itd itp. Wiekszosc urzywala jednego silnika V8 Forda Coswortha DFV. Budzety byly naprawde niewielkie a mimo to F1 sie rozwijala i zapoczatkowala wiele rozwiazan, ktore na dobre zagoscily w naszych cywilnych autach. Nawet w okresie wielkiego bumu technologicznego w F1 na przelomie lat 80/90 Williams byl w stanie zrobic mega zaawansowany bolid z aktywnym zawieszeniem i cala masa patentow - ktorych dzis prozno szukac w bolidach - za nie cale 40 mln funtow (koszty calego sezonu). Po co ten wywod? po to zeby uzmyslowic kolegom (i kolezankom) z forum jak wiele pieniedzy jest niepotrzebie dzisiaj trwonionych w F1. Potrzebne sa zmiany jednak z zastrzezeniem ze jedne dla wszyztkich - takie same dla kazdego, nie dwa rozne regulaminy jak propronyje FIA - to paranoja. Pozdrawiam
17.05.2009 16:46
0
Proponuje dla uzupelnienia lub przypomnieia wiedzy o F1 obejrzec F1 Retro z ESPN Classic. Mi za wielka uprzejmoscia kolegi RADEK0127 udalo sie ostatnio sobie odswierzyc wiedze o tamtych czasach, kiedy jeszcze Ecclestone prowadzil Brabhama i kiedy to ten sport wygladal zupelnie inaczej. Ale takie spojrzeie w przeszlosc bardzo uzupelnia i rozjasnia cala obecna sytuacje w F1. Widac co powinno byc w F1 najwazniejsze -- oczywiscie samo sciganie na prostych ,jasnych zasadach. Pozdrawiam i jeszcze raze wielkie dzieki dla kolegi Radka.
17.05.2009 19:19
0
Wlasnie wrocilem z zawodow DTM na Hockenheim.Niesamowity ryk silnikow, atmosfera, masa kibicow i to co sie dzialo przed i po wyscigu.Sporty motorowe sa niesamowite!
17.05.2009 19:29
0
jacu tylko ze 40mln funtów 20llat temu to obecnie 400
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się