Na zakończenie tegorocznego sezonu zespół Haasa zameldował się w końcowej części sesji kwalifikacyjnej, jednak stało się to za sprawą tej strony garażu, która miewała ostatnio o wiele większe problemy i trudności z tempem. Esteban Ocon odnalazł szybkość w swoim aucie i ustanowił czas plasujący go w czwartym rzędzie do jutrzejszego wyścigu. Niewiele gorszy był jego kolega zespołowy – Olliego Bearmana dzieliło od awansu zaledwie siedem tysięcznych sekundy.
Ollie Bearman, P11
“Szkoda, że nie awansowaliśmy dalej, ale była to bardzo ciasna sesja i każda milisekunda miała dziś znaczenie. Miałem trochę nieskładne kwalifikacje, będąc na używanym komplecie podczas pierwszego przejazdu w Q2, przez co przesiadka na świeże opony na decydujące okrążenie nie była komfortowa. Auto ma tempo, ale nie do końca udało mi się poskładać to okrążenie. Myślę już o jutrzejszym wyścigu i o szansach, które mogą się w nim pojawić; bolid był natomiast generalnie szybki przez cały ten weekend.”
Esteban Ocon, P8
“Jestem super szczęśliwy, choć moje słowa i tak nie odzwierciedlają tego w pełni. Wczoraj tak szczerze był najsłabszy moment całego sezonu, byliśmy aż pół sekundy za naszym celem i stanowiło to naprawdę nieprzyjemne uczucie. Byliśmy zagubieni, ale przez noc zmieniliśmy wszystko, przez co dzisiaj auto zachowuje się już o wiele lepiej. Przemiana jest widoczna gołym okiem i nagle jesteśmy tam, gdzie powinniśmy być, i za to zespołowi należą się wielkie podziękowania.”
“W trudnych momentach zawsze jesteśmy razem i to decyduje o tym, jak z nich wychodzimy. To przebudzenie przyszło trochę późno, więc można żałować potencjalnie utraconych punktów, ale weźmiemy dzisiejszy dzień i nauczymy się z niego różnych rzeczy, mając nadzieję, że to dobry fundament pod przyszły rok. Jutro będzie gra o wszystko, zaczynamy w punktach i mamy nadzieję, że to przekuje się w coś dobrego.”
© Haas


Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się