Kierowca Red Bulla udzielił kilku komentarzy związanych z finałem sezonu 2025, do którego wciąż przystępuje z szansami na obronę tytułu. Holender zaznaczył, że nie nakłada na siebie żadnej presji, biorąc pod uwagę cztery wywalczone tytuły.
Czterokrotny mistrz świata był oczywiście jednym z głównych bohaterów czwartkowych aktywności w Abu Zabi, mając na uwadze jego udział w decydującej batalii o mistrzostwo świata. Przed ostatnią rundą traci bowiem do Lando Norrisa 12 punktów, a szanse na tytuł ma także Oscar Piastri, którego wyprzedza o 4 oczka.
Verstappen sporo ciekawych cytatów dostarczył zarówno na konferencji prasowej, jak i późniejszej sesji medialnej z holenderskimi mediami. Podczas tego pierwszego wydarzenia wielokrotnie podkreślał, że nie spodziewał się walki do samego końca sezonu o mistrzostwo świata. Z tego powodu do Abu Zabi nie przyjechali nawet jego rodzice:
"Moich rodziców tutaj nie ma. Mój tata ma zawody rajdowe w Afryce, a jeśli chodzi o moją mamę... nie było to planowane. Ja też nie planowałem być w tej walce o tytuł do samego finiszu. Jesteśmy jednak tu, gdzie jesteśmy. Po Zandvoort wszystko jakby trochę się skasowało. Moja mama siedzi zadowolona w domu ze swoimi psami. Sporo można przecież zobaczyć w telewizji", przyznał Max.
As Red Bulla w swoim stylu odpowiedział również na pytanie dot. tego, czy przez to, że znajdował się już w podobnej sytuacji w 2021 roku - gdy walczył z Lewisem Hamiltonem - ma przewagę nad zawodnikami McLarena:
"Trofeum wygląda tak samo. Mam już cztery takie w domu, więc przyjemnie byłoby zgarnąć piąte. Jest na nim moja sygnatura, więc wszystko jest takie samo. Wiadomo jednak, że zawsze próbuje się wygrać. Z drugiej strony osiągnąłem w F1 już wszystko, co chciałem osiągnąć, a wszystko to jest bonus. Po prostu robię to dalej, bo uwielbiam to i czerpię z tego frajdę."
"Tak samo podchodzę do tego weekendu, czyli chodzi o dobrą zabawę i próbę zmaksymalizowania wyniku. A co oznacza w zasadzie maksymalizacja wyniku w tym przypadku? Nie mam pojęcia nawet, jakie ma to przełożenie na miejsce w klasyfikacji. Będąc szczerym, nie uważam, byśmy byli tutaj najszybsi. Nigdy jednak nic nie wiadomo i wiele może się wydarzyć, tak jak było w Katarze. Zobaczymy."
Później Holender rozmawiał z rodzimą prasą. W czasie tej sesji pojawił się wątek ewentualnych zespołowych poleceń w McLarenie - o czym zresztą też sporo rozmawiano w czwartek - i czy nie będzie to oznaka słabości tego zespołu, zważywszy na dominujący samochód przez większość sezonu:
"Zawsze lepiej wygrać niż nie wygrać! Siedząc za 20 lat w swoim domu, to trofeum wciąż będzie znajdować się na półce. Tylko to się liczy", przyznał Verstappen, cytowany przez Motorsport.
Dopytany o to, czy wierzy w zapewniania Norrisa, że nie oczekuje pomocy od Piastriego, Holender odpowiedział:
"Zobaczymy! Nie można tego przewidzieć. Nie mogę zajrzeć do jego głowy [Piastriego] po tym, co miało miejsce w tym sezonie. Naprawdę nie mam pojęcia."
Aby myśleć o pokonaniu Norrisa w końcowej klasyfikacji, ten nie może znaleźć się na podium. W związku z tym pojawiły się głosy, że w przypadku prowadzenia wyścigu przez Verstappena ten może celowo zwalniać stawkę, aby ktoś wyprzedził Brytyjczyka. Taką taktykę w 2016 roku zastosował Hamilton przeciwko Nico Rosbergowi, ale finalnie nie przyniosła pożądanych efektów.
Zawodnik Red Bulla jechał wtedy w tym pociągu prowadzonym przez Brytyjczyka. Nie miał jednak pewności, czy taki zabieg będzie możliwy w najbliższą niedzielę w Abu Zabi, zważywszy na nieco inny układ toru i charakterystykę samych bolidów:
"Układ tor był wtedy nieco inny. Teraz mamy nieco większy efekt aerodynamiczny i sam tor był wtedy wolniejszy. Takie coś było po prostu łatwiejsze. [Przed nawrotem do pierwszej strefy DRS] znajdował się lewy i prawy zakręt, a to ułatwiało hamowanie. Opony były wtedy delikatniejsze, przez co przegrzewały się znacznie szybciej. Przy obecnym układzie tego toru nie jest to takie proste."
28-latek na koniec zaznaczył, że to McLaren powinien na papierze rozdawać karty na Yas Marina Circuit, bazując na tym, co działo się w Katarze:
"Nie powiem nic dziwnego, jeśli powiem, że byli tam najszybsi. Ten tor także będzie dla nich dobry. Musimy po prostu spróbować wycisnąć maksimum z tego bolidu. Tylko to możemy zrobić, a potem liczyć na to, że będziemy wystarczająco blisko."
© Red Bull


Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się