Czterokrotny mistrz świata ustosunkował się do niedawnych słów CEO McLarena, który przyrównał go do zawsze powracającego gościa z horrorów. "Może mnie nazywać Chucky" - skwitował Holender.
Zak Brown w ostatnim czasie nie szczędzi różnych komentarzy w stronę Maxa Verstappena, a niedawny z nich wygłosił na falach podcastu Sports Agents. Docenił on powrót 28-latka w mistrzostwach świata. Wszakże przed finałową rundą sezonu traci do Lando Norrisa 10 punktów, podczas gdy po GP Holandii - gdy liderował jeszcze Oscar Piastri - ten dystans wynosił 104 oczka:
"Jest jak ten gość z horroru. Kiedy myślisz, że już nie wróci, on i tak wraca. Dysponuje niesamowitym talentem. Nigdy nie robi błędów i wykorzystuje każdą szansę", powiedział dyrektor generalny McLarena.
Amerykanin podkreślił również, że na żadnym etapie sezonu jego zespół nie lekceważył jednak holenderskiego mistrza świata:
"Nigdy nie uważaliśmy, że wypadł z tej gry. Gdy mieliśmy 104 punkty przewagi nad Maxem, ludzie uważali, że to już po wszystkim. My z kolei nigdy tak nie uważaliśmy i jesteśmy tutaj. To jest sport, a ile razy takie coś można było tu zobaczyć?"
"Nie wiem, czy śledzicie World Series. Tam też wydawało się, że jest po wszystkim, a potem jednak nie. Z tego powodu nie przejmujemy się tym. To w końcu sport. Wyciągasz wnioski, żyjesz i znowu to samo. Przejmowanie się tym, co wydarzyło się w Las Vegas, nie sprawi, że dzięki jutro będziemy szybsi."
Verstappen został zapytany o komentarz Browna podczas konferencji prasowej po wyścigu w Katarze. Zasugerowano mu nawet, że czy to właśnie jego bliska obecność sprawia, że McLaren popełnia tyle błędów. Holender odpowiedział w swoim stylu:
"Może mnie nazywać Chucky. Czy to wystarczająca odpowiedź dla ciebie? Nie wiem, ale widziałem to. Wydawało się to dla mnie dość zabawne. Jeśli o mnie chodzi, to skupiam się na sobie. Kiedy wsiadam do bolidu, staram się dać z siebie wszystko, tak jak chyba każdy. To jedyna rzecz, nad jaką mam kontrolę, nieprawdaż? Tylko na tym się koncentruję", oznajmił as Red Bulla.
© Red Bull


Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się