Kolejny krok w stronę organizacji zawodów F1 w Tajlandii został poczyniony. Tamtejszy organ zarządzający sportem ujawnił planowaną nitkę półulicznego toru w Bangkoku.
Tajlandia znajduje się na dość sporej liście kandydatów chcących zorganizować Grand Prix F1. Zważywszy jednak na cel Liberty Media w postaci ekspansji azjatyckiego rynku, przyjmuje się, że to właśnie ten kraj ma największe szanse na znalezienie się w kalendarzu. Zresztą tamtejszy rząd przeznaczył w tym celu aż 1,2 miliarda dolarów na umowę obejmującą lata 2028-2032.
Mimo posiadania obiektu Buriram International Circuit - na którym rozgrywane są zawody MotoGP - wiadomo, że tajska runda miałaby się odbywać się na półulicznym torze w Bangkoku. Do tej pory brakowało jednak większych konkretów co do tego planu.
Wszystko zmieniła jednak ostatnią ankietą przeprowadzona przez tamtejszy organ zarządzający sportem. Ujawniono w niej bowiem planową nitkę toru. Docelowo rywalizacja na nim miałyby się rozgrywać w marcu lub wrześniu, tak aby połączyć ją z innymi azjatyckimi wyścigami.
Poniżej można zapoznać się z trasą, jaka przebiegałaby wokół Parku Chatuchaka, czym przypominałaby krajobraz z zawodów Melbourne. Sama nitka miałaby mieć 5,732 km długości i 18 zakrętów. Kierunek jazdy planowany jest zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Najdłuższa prosta wynosiłaby 1,2 kilometra, a dojazd do pierwszego zakrętu 257 metrów. Pojemność trybun ma być planowana na 108 200 miejsc.

© Tajski Organ Zarządzający Sportem


Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się