W fabryce silnikowej Alpine w Viry Chatillon doszło do dziwnego incydentu. Włamywacze dostali się do budynku, ale nic nie ukradli. Policja bada okoliczności tego zdarzenia.
Do włamania doszło około 22:00 w poniedziałek. Francuski dziennik Le Parisien donosi, że dwóch sprawców wybiło szybę znajdującą się w lobby budynku i skierowało się bezpośrednio na górę do biura zarządzających.
Prokuratura w Evry potwierdziła, że śledztwo jest w toku, ale jak dotąd nikogo nie aresztowano.
Z doniesień wynika, że siłowo otworzono kilka drzwi do biur, a włamywacze prawdopodobnie znali budynek.
Co zaskakujące policja w trakcie wstępnego dochodzenia nie odnotowała żadnych strat materialnych i ze wstępnych ustaleń wynika, że nic nie zostało skradzione.
"Nic nie zostało skradzione. Wszystko jest w porządku. W budynku nie było wtedy pracowników" mówił informator z zespołu cytowany przez gazetę.
Na miejscu pojawiała się ekipa dochodzeniowa, która zabezpieczyła ślady i próbuje teraz ustalić czego mogli szukać sprawcy. Po wykluczeniu motywu kradzieży, w grę wchodzą też inne możliwości, jak chociażby szpiegostwo przemysłowe.
© Alpine


Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się