Problemy Red Bulla na Interlagos jeszcze bardziej uwidoczniły się podczas sobotnich zmaganiach. W sprincie Max Verstappen nie był w stanie nawiązać walki z czołowymi kierowcami. Żadnych korzyści nie dały też zmiany w ustawieniach przed głównymi kwalifikacjami, w których Holender odpadł już na etapie Q1. Nie licząc czasówek z karami silnikowymi i problemami sprzętowymi, była to dla niego pierwsza taka sytuacja w karierze w F1. Po raz ostatni zabrało go w Q2 w 2021 roku w Rosji. Ponieważ nie udało się też to Yukiemu Tsunodzie, Red Bull nie wprowadził żadnego swojego bolidu do drugiego segmentu po raz pierwszy od sobotniej rywalizacji do GP Japonii 2006.
Max Verstappen, P4 (w sprincie)/P16 (w kwalifikacjach)
"Sprint był mieszanką dobrych i złych rzeczy. Zaliczyłem dobry start i zyskałem jedną pozycję. To było chyba wszystko, co mogłem osiągnąć. Później pojawiła się czerwona flaga i na tym zakończył się mój wyścig. Po prostu nie byłem w stanie utrzymać tempa bolidów z przodu, a mokre partie toru nie pomagały. Odczucia z bolidu były takie same jak po kwalifikacjach do sprintu, więc zdecydowanie zmaksymalizowaliśmy nasze możliwości, wywalczając 4. miejsce. Między sprintem a kwalifikacjami wprowadziliśmy wiele zmian w bolidzie, by poprawić wydajność. Przyczepność i trakcja nie były jednak dobre, przez co miałem sporo uślizgów. Ciężko zrozumieć, dlaczego osiągi były dzisiaj tak złe. Mamy dużo rzeczy do przeanalizowania, ale najpierw trzeba naprawić trudności, z jakimi zmagamy się przez cały weekend. Nie tego na pewno się spodziewaliśmy, ale jutro to może być inna historia."
Yuki Tsunoda, P13/P19
"To był frustrujący dzień. Poszliśmy w inną stronę z ustawieniami przed sprintem, by zebrać ważne dane przed kwalifikacjami. Start z alei serwisowej wszystko oczywiście komplikował, natomiast zebrane dane okazały się cenne. Między sesjami wprowadziliśmy pewne zmiany, by znaleźć się w lepszym położeniu. Po mojej stronie garażu zrobiło to różnicę i czułem, że poszliśmy naprzód. Czułem się pewniej w bolidzie i pewne ograniczenia ze sprintu zostały rozwiązane. Problemem okazał się jednak brak przyczepności, a już zwłaszcza w pierwszym sektorze. Tam nasze opony po prostu nie pracowały. Frustrujące jest to, że nie wykorzystaliśmy w pełni tych pozytywnych korekt. Będę startował z tyłu stawki, więc jutro spróbuję dać z siebie wszystko, by wyprzedzać i awansować o parę miejsc."
© Red Bull


Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się