Andrea Stella w jednej z niedawnych wypowiedzi wytłumaczył, dlaczego McLaren tak wcześnie zakończył rozwój auta w tym roku, skupiając się na konstrukcji na sezon 2026.
McLaren na ten sezon przygotował wyjątkowo mocną konstrukcję, dzięki której już drugi rok z rzędu mogą cieszyć się zdobyciem tytułu mistrza świata konstruktorów.
Bolid MCL39 dał Oscarowi Piastriemu oraz Lando Norrisowi przewagę względem reszty stawki w pierwszej połowie sezonu, którą kierowcy wykorzystali, aby zbudować solidną przewagę w klasyfikacji generalnej.
Choć obecnie kierowcy McLarena nadal zajmują dwie czołowe lokaty w tabeli, ich samochód nie ma już tak dużej przewagi nad rywalami z uwagi na zaprzestanie rozwoju auta na bardzo wczesnym etapie sezonu - ostatnią znaczącą modyfikacją, jaką stajnia z Woking zastosowała w swojej konstrukcji była zmiana podłogi przy okazji lipcowej GP Wielkiej Brytanii.
Przy takim obrocie spraw, ekipa Red Bulla z Maxem Verstappenem na czele zdołała dorównać McLarenowi, dzięki czemu Holender dość niespodziewanie włączył się do walki o tytuł mistrza świata kierowców.
Austriacka ekipa obrała całkowicie odmienne podejście do rozwoju samochodu względem McLarena. W momencie, gdy brytyjski zespół postanowił skupić się na projekcie na sezon 2026, Red Bull cały czas pracował nad tegoroczną konstrukcją. Świetnym tego przykładem jest pakiet poprawek w sekcji podłogi przygotowany na GP Miasta Meksyk.
Szef McLarena, Andrea Stella wytłumaczył decyzję zespołu o tak wczesnym zaprzestaniu rozwoju tegorocznego samochodu. Zdaniem Włocha, ekipa osiągnęła już bardzo wysoki poziom efektywności aerodynamicznej w obecnej konstrukcji, przez co przeznaczanie środków na dalszy rozwój MCL39 dałby mniej znaczące rezultaty niż praca nad nowym autem:
"Projekt na sezon 2026 byłby poważnie zagrożony" - powiedział Stella.
"Chcemy w przyszłości zdobywać mistrzostwa. Aby to osiągnąć, trzeba mieć konkurencyjny samochód."
"Bardzo dokładnie rozważyliśmy moment, w którym w pełni przenieśliśmy nasze zasoby na projekt 2026."
"Zajmuje nam tygodnie, by dodać jeden punkt efektywności aerodynamicznej, ponieważ osiągnęliśmy już pewien sufit w rozwoju aerodynamiki."
"W przypadku samochodu na 2026 rok co tydzień zyskujemy dużo docisku. Dlatego, dysponując najlepszymi dostępnymi informacjami, trzeba podjąć decyzję w odpowiednim momencie."
Andrea zwrócił również uwagę na fakt, iż jako mistrzom świata, McLarenowi przysługuje najmniej czasu z całej stawki na rozwój samochodu w tunelu aerodynamicznym przy wykorzystaniu obliczeniowej mechaniki płynów (CFD):
"Nie możemy też zapominać, że jako mistrzowie jesteśmy najbardziej ograniczeni przez przepisy dotyczące czasu w tunelu aerodynamicznym i symulacji CFD."
"To nie jest tak, że mamy nieograniczone zasoby - wszystko pochodzi z tego samego źródła, jeśli chodzi o CFD i testy w tunelu aerodynamicznym."
"Ponieważ dotarliśmy do punktu malejących korzyści, musieliśmy być realistami i przenieść naszą uwagę na projekt 2026."
Stella odniósł się także do serii poprawek, jakie do swojego samochodu cały czas przywozi Red Bull:
"Patrząc na Red Bulla i biorąc pod uwagę ich skargi z początku sezonu, można przypuszczać, że mieli większy margines na efektywny rozwój, koncentrując się na roku 2025 i być może chętniej poświęcili nieco z projektu 2026."
Włoch odniósł się do ostatnich wypowiedzi Laurenta Mekiesa, w których szef Red Bulla opowiedział o wypracowaniu właściwych narzędzi oraz metodologii w kontekście rozwoju auta zarówno na ten, jak i na przyszły sezon.
© McLaren


Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się