Dyrektor wyścigu po raz pierwszy ogłosił "zagrożenie upałem" przed wyścigiem, co zmusi zespoły do zamontowania w samochodach specjalnych systemów chłodzących kierowcę podczas rywalizacji, bez obowiązku korzystania z nich.
Choć bezpieczeństwo w Formule 1 w dzisiejszych czasach stoi na bardzo wysokim poziomie, pogoń za poprawianiem kolejnych jego aspektów w tym sporcie nigdy się nie kończy. Z tego względu na ten sezon pojawiło się nowe rozwiązanie, mające wspomóc kierowców przy okazji najgorętszych weekendów w roku.
Od tego sezonu dyrektor wyścigu może wydać obowiązujące przez każdą sesję ostrzeżenie o zagrożeniu upałem w sytuacji, w której prognozy przed weekendem sugerują, że temperatura powietrza w czasie którejś z sesji może wynieść ponad 31 stopni Celsjusza - na taki właśnie ruch Formuła 1 zdecydowała się przed GP Singapuru, wyścigiem znanym jako najbardziej wymagający fizycznie w całym kalendarzu.
W praktyce oznacza to, że zespoły zmuszone są zamontować oprzyrządowanie służące do chłodzenia kierowców, choć nie mają obowiązku z niego korzystania.
Ów oprzyrządowanie chłodzi ciecz, która następnie pompowana jest wokół ciała kierowcy przez system cienkich rurek. Kierowcy mogą dokonać wyboru w kwestii tego, czy chcą skorzystać z takiego rozwiązania, czy też nie z uwagi na to, iż zamontowanie takich rurek w kombinezonie kierowcy może powodować dyskomfort w czasie jazdy, gdy zawodnik jest bardzo ciasno przypięty pasami w kokpicie.
Kierowcy mogą korzystać z oprzyrządowania chłodzącego podczas każdego z wyścigów w sezonie, lecz tylko w przypadku, gdy ogłoszone zostanie "zagrożenie upałem", wszyscy mają obowiązek montowania ów oprzyrządowania, aby samochody zawodników korzystających z tego rozwiązania nie były cięższe od tych, którzy na nie się nie zdecydują. Bez takiego ogłoszenia, zawodnik korzystający z dodatkowego chłodzenia musi liczyć się z zabraniem dodatkowej masy samochodu.
Taka sytuacja miała już miejsce w tym sezonie podczas GP Bahrajnu kiedy George Russell zdecydował się na skorzystanie z oprzyrządowania chłodzącego mimo, iż ostrzeżenie o upale nie zostało wystosowane. Po wyścigu Brytyjczyk pochwalił ów rozwiązanie.
Z uwagi na obowiązek modyfikacji samochodów na ten weekend minimalna masa pojazdu zostaje podniesiona o 2 kg w treningach i kwalifikacjach oraz o 5 kg w wyścigu.
Dodatkowo, według regulaminu, kierowcy nie korzystający z danego rozwiązania muszą zostać wyposażeni w dodatkowe 0,5 kg balastu znajdującego się w kokpicie samochodu, odpowiadające wadze rurek, które znalazłyby się w ich kombinezonach:
"Dodatkowo różnica masy pomiędzy normalnie używanym osobistym wyposażeniem kierowcy, a elementami osobistego wyposażenia kierowcy, które stanowią część systemu, musi zostać zrekompensowana poprzez zamontowanie 0,5 kg balastu w kokpicie."
02.10.2025 19:55
0
Gorąco? Źle. Pada? Źle.Zimno? Źle.
Czy są jakieś warunki, w których obecna F1 nie ostrzega przed zagrożeniem? Bezpieczniej będzie jak zostaną w boksach i wylosują top 10 bo przecież jazda tymi taczkami też jest niebezpieczna. Proponuję wywalić przejściowe opony i deszczówki bo tylko środowisko niszczą. No! Jeszcze paliwa należy zakazać! Bo pożar, bo CO2!
No i się ulało.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się