Szef McLarena zabrał głos nt. bardzo słabego weekendu lidera klasyfikacji generalnej w Azerbejdżanie. Włoski inżynier nie dostrzegł jednak żadnych powodów do niepokoju, bazując na podobnych doświadczeniach z pracy z wielokrotnymi mistrzami świata.
Oscar Piastri - podobnie zresztą jak cały McLaren - będzie jak najszybciej chciał zapomnieć o wydarzeniach z Baku City Circuit. Na przestrzeni weekendu dwukrotnie rozbijał swój samochód, a niedziele zmagania zakończył już w 5. zakręcie. Jakby tego było mało, wcześniej zdążył jeszcze popełnić falstart (za który dostał 5 sekundy kary) i spaść na ostatnią pozycję.
Szczęście w nieszczęściu Australijczyka polegało na to, że Lando Norris nie wykorzystał znakomitej szansy do nadrobienia wielu punktów w mistrzostwach świata. Po GP Azerbejdżanu ten dystans zmniejszył się bowiem do 25 oczek.
Co więcej - zdaniem Andrei Stelli - taki weekend może być bardzo dobrą nauką dla samego Piastriego. Włoch jasno zaznaczył, że nawet wielokrotnym mistrzom świata przytrafiają się takie dni, bazując na doświadczeniach ze współpracy z Michaelem Schumacherem czy Fernando Alonso:
"Już wcześniej mówiłem, że takie błędy po stronie Oscara są zdecydowanie nietypowe. Do tej pory był przecież najsolidniejszym kierowcą w sezonie 2025. Bazując na moich obserwacjach, nawet wielokrotnym mistrzom świata zdarzają się czasami takie weekendy, z których liczy się tylko nauka", oznajmił szef McLarena, cytowany przez PlanetF1.
"Po prostu w ten weekend Oscar skoncentrował się na możliwościach do wyciągnięcia wniosków. Być może na początku towarzyszył mu nadmiar entuzjazmu. Jestem pewny, że już wcześniej to oglądaliśmy i więcej tego nie zobaczymy. Jeśli chodzi o zblokowane koła - podobnie jak w kwalifikacjach - błędnie ocenił poziom przyczepności. Być może wpływ na to miał wolny start, który okazał się falstartem."
"Nie ma to jednak większego znaczenia. Jedną z najmocniejszych cech Oscara jest szybkie wyciąganie wniosków, robienie postępów i powracanie jako jeszcze mocniejszy. Z tego powodu odnosił takie duże sukcesy w każdej serii. To samo będzie miało miejsce w F1 i zobaczymy to zresztą w dalszej części sezonu."
"Rozmawiałem z Oscarem i jego umysł skupia się tylko na tym, że tego się nauczył i nie może doczekać się kolejnego wyścigu. Powiedzieliśmy też mu, że nawet bez tych problemów nie było zbyt wielu punktów do wywalczenia po starcie z 9. miejsca. Finalnie skończyło się zatem na nauce dla Oscara i braku punktów."
"Pracowałem z kierowcami będącymi wielokrotnymi mistrzami świata. W każdym sezonie, nawet tym najbardziej dominującym i z udziałem jednego z najlepszych w historii jak Michaela Schumachera, widziałem takie zawody. Z nich można natomiast wyciągnąć jak najwięcej nauki."
"Różne kwestie komplikują się z różnych powodów, a jeśli błędnie oceni się dostępną przyczepność, można zostać za to surowo ukaranym. Taki jednorazowy weekend, w którym wszystko źle się układa i pozostaje sporo rzeczy do przeanalizowania, nie jest niespodzianką i wyjątkiem, jakiego powinniśmy się obawiać. To przytrafia się praktycznie wszystkim mistrzom, nawet tym z rekordami."
Sam Piastri nie ukrywał, że popełnił dwa proste błędy w Baku:
"Prawdopodobnie lekki wpływ na to miało brudne powietrze, aczkolwiek powinienem spodziewać się braku przyczepności. Na pewno nie obwiniam innych kwestii. To były dwa proste błędy z mojej strony. Oczywiście nie będziemy się czuć dobrze po takim weekendzie, natomiast odnosiłem wrażenie, że ogólne tempo wciąż było dobre", powiedział Australijczyk, cytowany z kolei przez The Race.
"Dość rzadko popełniam tyle błędów, więc mocno koncentruję się na tym, żeby zostawić to za sobą. Byłbym znacznie bardziej zaniepokojony, gdyby te błędy wynikały z próby nadrobienia czasu lub czegoś podobnego. To oczywiście kosztowne błędy, jednakże możne je bardzo łatwo wyeliminować."
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się