Aston Martin Lagonda, firma stojąca za produkcją samochodów pod marką Aston Martina zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami zamierza pozbyć się reszty swoich mniejszościowych udziałów w zespole F1, co ma sprawić, że jego wartość osiągnie 2,4 miliardy funtów.
Aston Martin Lagonda to firma, która odpowiada za produkcję supersamochodów spod znaku Astona Martina, w którą po nabyciu udziałów w zespole F1 postanowił zainwestować Lawrance Stroll.
Po przejęciu aktywów upadającej ekipy Force India, ta początkowo działała pod nazwą Racing Point, podczas gdy jej nowy właściciel poszukiwał odpowiedniego partnera, który użyczyłby bardziej "wyścigowej" nazwy.
Wybór padł na brytyjską markę Astona Martina, który zachował w niej mniejszościowy pakiet udziałów.
Według doniesień znalazł się kupiec, który odkupi pozostałe udziały za kwotę 110 milionów funtów, co podniesie wycenę całego zespołu Astona Martina do 2,4 miliardów funtów.
Jednocześnie Lawrence Stroll wraz ze swoim konsorcjum inwestycyjnym operującym pod nazwą Yew Tree Investments, podnosi swoje zaangażowanie w drogowy biznes Astona z 27,67 do 33 procent.
Sama transakcja nie powinna mieć żadnego wpływu na działalność zespołu F1 poza kolejnym podniesień jego wartości. Jeszcze w listopadzie 2024 roku jego wartość szacowana była na 1,56 miliarda funtów, a w lipcu 2023 roku uznany magazyn Forbes szacował wartość na nieco ponad miliard funtów. Warto jednak zaznaczyć, że transakcja nie została jeszcze sfinalizowana. Według planów ma to nastąpić dopiero w trzecim kwartale bieżącego roku.
Ekipa pod wodzą Lawrence'a Strolla przeszła potężną modernizację. Niedawno oddano do użytkowania zupełnie nową siedzibę w Silverstone, ma też do swojej dyspozycji nowoczesny tunel aerodynamiczny, a za zmianami infrastrukturalnymi poszyły też zmiany w zasobach ludzkich.
Zespół od samego początku stawiał na bardzo doświadczonych kierowców, którzy zasiadali u boku Lance'a Strolla. Najpierw był to Sebastian Vettel, a obecnie jest to Fernando Alonso.
Najgłośniejszym transferem jest jednak ściągnięcie do Silverstone technicznego guru Red Bulla, Adriana Neweya.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się