Pierwsze podium Nico Hulkenberg wywołało niemałą euforię na padoku. Niemiec po swoje pierwsze trofeum w F1 sięgnął dopiero w 239. próbie.
Wynik Hulkenberga przyćmił podwójne podium McLarena i odbił się szerokim echem na padoku, który żywiołowo zareagował na niesamowity wynik kierowcy Saubera, który na trzeci stopień podium wskoczył po stracie z... 19. pola.
Tuż po wyścigu okazało się, że w ekipie Saubera nie mają szampana, więc z pomocą kolegom przyszli pracownicy Mercedesa i Astona Martina.
Praktycznie cały świat F1 gratulował blisko 38-letniemy kierowcy sukcesu, na który czekał aż 15 lat i który już kilka razy wymykał mu się z rąk. Max Verstappen zaoferował nawet Niemcowi wspólny powrót samolotem do domu.
O tym, że najnowszy pakiet poprawek Saubera zaczyna przynosić porządne efekty wiadomo było od kilku wyścigów. Nico Hulkenberg mimo gorszych występów kwalifikacyjnych od GP Hiszpanii notuje bowiem świetne wyniki podczas niedzielnych wyścigów. Gabriel Bortoleto w Austrii również sięgnął po swoje pierwsze punkty w karierze.
Mało kto jednak spodziewał się, że Sauber umożliwi Hulkenbergowi przełamanie klątwy braku wizyty na podium w F1.
Jako jeden z pierwszych gratulacje złożył mu zespołowy kolega, który jego wyczyn oglądał z garażu po tym jak nie dane było mu ukończyć GP Wielkiej Brytanii:
"Gratulacje dla Nico! Widok, jak walczy o podium i osiąga taki rezultat po tylu latach w Formule 1, naprawdę wiele znaczy. To najlepszy partner zespołowy, z jakim kiedykolwiek pracowałem - zarówno jako kierowca, jak i jako człowiek - i absolutnie zasługuje na tę chwilę. Szczerze się z tego cieszę."
Max Verstappen również jeszcze w parku zamkniętym, zaraz po wyścigu, złożył gratulacje swojemu rywalowi:
"Wyścig nie sprawił mi zbyt wiele radości, ale miło było zobaczyć, jak Nico zdobywa swoje pierwsze podium i jestem pewien, że dziś wieczorem będzie świętować."
Carlos Sainz, który był partnerem Hulkenberga w Renault również nie krył zadowolenia z takiego wyniku.
"Gratulacje, musiał pojechać naprawdę solidny wyścig, żeby znaleźć się tam na P3" mówił Hiszpan. "Szczerze mówiąc, fakt, że ludzie ciągle go krytykowali, że nie miał żadnych podiów - dla mnie to było całkowicie nieistotne. Dla mnie on zawsze był jednym z pięciu najlepszych kierowców w stawce, za każdym razem, gdy startował w F1 jego poziom talentu i realizacja wyścigów były niesamowite."
Do masy gratulacji dołączył się również szef Williamsa, James Vowles: "Gratulacje dla Saubera i dla Nico. Niezwykły rezultat dzisiaj, w pełni zasłużony w tych trudnych warunkach."
Lewis Hamilton był kierowcą, który w samej końcówce wyścigu mógł przeszkodzić Niemcowi w tym sukcesie, ale ostatecznie okazało się jednak, że nie miał wystarczająco dużo prędkości, aby go wyprzedzić.
Mimo iż w ten sposób Niemiec zakończył jego niezłą passę stawania na podium w domowym wyścigu, Brytyjczyk nie krył zadowolenia: "Trzecie miejsce momentami wydawało się w zasięgu, ale brawa dla Nico za jego pierwsze podium - pojechał świetny wyścig."
"Gratulacje dla Nico za podium, to wielkie osiągnięcie dla niego i jego zespołu" dodawał partner zespołowy Hamiltona, Charles Leclerc, zanim głos zabrał szef Ferrari Fred Vasseur: "W końcu, gratulacje dla Nico z okazji jego pierwszego podium. Przy jego niewątpliwym talencie. W pełni na to zasłużył."
Ostatnie słowo należało jednak do Oscara Piastriego, który po wyścigu również mógł być niezadowolony, ale pofatygował się na konferencję prasową z udziałem Nico Hulkenberga, aby zadać mu pytanie o to jak odbiera to, że jego pierwsze w karierze trofeum w F1 wykonane zostało z klocków Lego.
"Uwielbiam Lego!" odpierał w wesołym nastroju Niemiec. "Jest dobre. Moja córka też będzie mogła się nim pobawić."
"Zawsze trzeba dostrzegać pozytywną stronę. Ale wiesz, trochę złota czy srebra też byłby miłe, ale nie będę narzekał."
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się