WIADOMOŚCI

Leclerc wpadł w szał po przejechaniu swojego okrążenia w Q3
Leclerc wpadł w szał po przejechaniu swojego okrążenia w Q3 © Ferrari

Monakijski kierowca nie miał dla siebie litości po zakończeniu kwalifikacji na torze Silverstone. Był wyraźnie niezadowolony ze swojej postawy, co dobitnie pokazał jego komunikat radiowy.

2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg

Po bardzo obiecujących treningach Ferrari wyglądało na jednego z głównych kandydatów do walki o pole position na Silverstone Circuit. Jednakże już od samego początku kwalifikacji kierowcy Scuderii mieli spore problemy ze złożeniem optymalnych kółek, co oczywiście odbijało się na tabeli z czasami.

Finalnie Lewis Hamilton i Charles Leclerc poskładali okrążenia dające 5. i 6. wynik, ale z danych telemetrycznych wyraźnie wynikało, że stać było ich na lepsze rezultaty. Niezadowolony z tego faktu był zwłaszcza Monakijczyka, który - podobnie jak po GP Turcji 2020 - ostro skrytykował się przez radio po zakończeniu zmagań:

"K***a, k***a, k***a, k***a! J***ć to! Jestem tak cholernie ch****y. Jestem tak cholernie ch****y. Taki właśnie jestem", tak brzmiał komunikat radiowy Leclerca po przekroczeniu linii mety.


27-latek w rozmowie z mediami rozwinął nieco wątek swojej frustracji, wspominając o "tajemniczym" problemie, z jakim zmaga się w tegorocznych kwalifikacjach:

"Nie wykonuję swojej roboty. Od początku sezonu spisuję się bardzo dobrze w wyścigach. Patrząc na nie wstecz, nie ma za wielu, do których cofnąłbym się i zmienił coś, co robiłem w tym bolidzie. Niestety, gdy już patrzę na kwalifikacje, które kiedyś były moją mocną stroną, jest już sporo takich, do których bym wrócił i coś zmienił", powiedział zawodnik Ferrari, cytowany przez PlanetF1.
"Chodzi o to, że już gdy jestem już w Q3, to po prostu się nie sprawdza. Owszem zaliczyliśmy dobrą czasówkę, aczkolwiek nie była ona świetna. To była przecież moja mocna strona, więc nie jestem zadowolony z tego, co teraz pokazuję. Mamy swoje problemy, które dzisiaj zwłaszcza występowały od Q2. Trochę walczyliśmy z tym autem, ale nie jest to wymówka. Muszę być na tym polu lepszy."
"To nie jest problem związany z balansem czy przyczepnością. Nie chcę zagłębiać się w szczegóły, natomiast to coś bardzo dziwnego. Walczymy bowiem z tym bolidem, a już zwłaszcza przy dużych prędkościach, co jeszcze bardziej wszystko komplikuje. Liczę jednak, że poradzimy sobie z tym. Dobra rzecz jest jednak taka - o ile w ogóle możemy tak powiedzieć - że w niedzielę tego nie będzie."

Leclerc zwrócił też uwagę na to, że problemy w kwalifikacjach oznaczają konieczność startowania z dalszych pozycji startowych, a to jak wiadomo komplikuje walkę o najwyższe laury w niedzielę:

"Kolejny start z 6. pozycji znowu powoduje trudności, bo musimy najpierw skupić się na powrocie. Kiedy już znajdujemy się z przodu, ci, którzy mieli wcześniej "czysty" wyścig, mają nad nami przewagę. W związku z tym musimy się poprawić w kwalifikacjach. Mamy mocny samochód i stabilną platformę, natomiast ta jedna trudność, z jaką obecnie się zmagamy, komplikuje całą sprawę. Musimy po prostu poskładać wszystko w jedną całość."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

0 KOMENTARZY
zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.