Kierowcy Mercedesa po trudnym GP Monako, powrócili do czołowej dziesiątki i liczą na udaną rywalizację w niedzielę. George Russell wierzy, że podium jest w jego zasięgu i chciałby powtórzyć start z zeszłego sezonu, po którym znalazł się na prowadzeniu.

George Russell, P4

"Miło jest znów być blisko czołówki i wrócić do tego rytmu po trudnym Grand Prix Monako. Samochód dziś spisywał się dobrze i fakt, że miałem taki sam czas okrążenia jak Max [Verstappen], nie jest zaskoczeniem. Poza Monako, byliśmy w czołowej piątce w każdym wyścigu od początku sezonu i wiemy, że mamy tempo, by walczyć z rywalami w soboty."

"Wiemy jednak, że czeka nas trudny wyścig - wysokie temperatury powietrza i asfaltu, które mają dochodzić do 50 stopni Celsjusza, będą wyzwaniem. Tak jak w Bahrajnie, potrafiliśmy dobrze zarządzać oponami, szczególnie gdy są to te z twardszego końca gamy Pirelli. Mam nadzieję, że jutro będzie podobnie."

"McLareny są nadal dominującą siłą w ten weekend i walka z nimi będzie trudna. Realistycznie celem jest podium - myślę, że jest to możliwe. W zeszłym roku też startowałem z P4 w tym wyścigu i byłem na prowadzeniu po pierwszym zakręcie - spróbuję to jutro powtórzyć!"

Kimi Antonelli, P6

"Po dwóch trudnych weekendach wyścigowych dobrze jest wrócić do dobrego rytmu. Potrzebowałem trochę czasu, by nabrać prędkości na początku sesji, ale z okrążenia na okrążenie czułem coraz większą pewność siebie. Niestety w Q3 miałem tylko jeden komplet nowych miękkich opon, więc miałem lekkie ograniczenia. Nie mogłem podjąć aż tak dużego ryzyka i wiem, że tu i tam straciłem parę dziesiątych, ale ogólnie szóste miejsce to świetny powrót, biorąc pod uwagę, jak wyglądał początek weekendu."

"Jutrzejszy wyścig będzie bardzo trudny ze względu na upał. Zarządzanie oponami będzie wyzwaniem dla wszystkich. Dlatego też skupiliśmy się w ten weekend na tempie wyścigowym, bo wiemy, że to obszar, który musimy poprawić. Jutrzejszy dzień będzie dobrym testem naszego postępu i mam nadzieję, że pokażemy się z konkurencyjnej strony."