Pierre Gasly dojechał na 7. miejscu w GP Bahrajnu, dzięki czemu po raz pierwszy w tym sezonie zdobył punkty dla swojego zespołu. Alpine prezentowało dziś świetne tempo, co prezentował również Jack Doohan, który pomimo finiszu na 13. pozycji również przez znaczną część wyścigu walczył w czołowej dziesiątce.

Pierre Gasly, P7

"Jestem bardzo szczęśliwy, że ekipa zdobyła pierwsze punkty w sezonie, zajmując siódme miejsce. Straciliśmy jedną pozycję na ostatnim okrążeniu na rzecz Maxa [Verstappena], co jest trochę rozczarowujące, ale wygrał on w zeszłym tygodniu, więc możemy z tego wysiłku wyciągnąć tylko pozytywy. Dobrze wystartowaliśmy z czwartego pola i trzymaliśmy się czołówki podczas pierwszego przejazdu. Mieliśmy trochę pecha z momentem wyjazdu samochodu bezpieczeństwa po naszej drugiej zmianie opon na twarde. Od tego momentu jechaliśmy na pełnych obrotach do samej mety, próbując utrzymać Maxa za sobą, ale po prostu zabrakło nam opon, żeby obronić pozycję. Teraz od razu skupiamy się na Dżuddzie, gdzie mamy nadzieję być konkurencyjni. Samochód dobrze się spisuje w szybkich zakrętach, byłem pod wrażeniem jego osiągów tutaj, więc oby było tak samo w przyszły weekend w Arabii Saudyjskiej, aby udało się powtórzyć nasz poziom konkurencyjności."

Jack Doohan, P13

"Dzisiejszy wynik jest rozczarowujący, ale cieszę się, że otworzyliśmy naszą punktową zdobycz dzięki siódmemu miejscu Pierre’a. Miękkie i pośrednie opony dobrze się sprawowały podczas wyścigu i po dwóch przejazdach na tych mieszankach awansowaliśmy na dziewiąte miejsce, co wyglądało dla nas obiecująco. Zjechaliśmy po twarde opony, żeby zabezpieczyć się przed innymi zespołami, ale samochód bezpieczeństwa pojawił się w niefortunnym momencie, dając rywalom szansę na zmianę na świeższe, miękkie opony. Bardzo trudno było ich utrzymać za sobą, trochę mieliśmy problemy z tyłem auta na tej mieszance, a potem doszła jeszcze kara czasowa za przekroczenie limitów toru. Teraz będziemy dalej bazować na postępach, jakie zespół poczynił w ten weekend - mamy przed sobą kolejny wyścig w Dżuddzie, którego już nie możemy się doczekać."