Racing Bulls ze sporą ilością problemów i rozczarowaniem wychodzi z kwalifikacji w Bahrajnie. Isack Hadjar mówi o swoich wynikach z dużym rozczarowaniem, pomimo, że jako nowy kierowca sprawdza się bardzo dobrze, to można dojrzeć, że jego cele są dużo bardziej ambitne. Liam Lawson miał sporo problemów technicznych podczas tych kwalifikacji, co nie pomaga mu w przyzwyczajeniu się do nowego bolidu i pokazania swoich umiejętności.

Isack Hadjar, P12

"Nie były to dla nas najlepsze kwalifikacje, dotarcie do Q3 było naszym celem. Byliśmy naprawdę blisko i czuję, że mogliśmy się tam dostać, jednak nie złożyłem wystarczająco dobrego okrążenia. Miałem dość trudną sesję, a po tym, jak zmienił się kierunek wiatru, czułem, że balans bolidu poszedł w złą stronę i musiałem z tym walczyć podczas jazdy. Myślałem, że początek mojego ostatniego okrążenia był całkiem niezły, ale niestety trzymałem się za bardzo w ryzach już pod koniec i rezultat końcowy nie był wystarczający. Jutrzejszy wyścig zapowiada się interesująco, zważając na podwójne zjazdy do garażu spowodowane większym zużyciem opon. Dużo się wydarzy, a jeśli będziemy mieć prędkość, możemy zawalczyć o punkty."

Liam Lawson, P17 

"Q1 było w porządku, do momentu, kiedy moje zabuksowało na zakręcie oraz gdy otworzyłem DRS, który zamknął się ponownie na zakręcie jedenastym. Nie do końca jestem pewny, co się stało. Jeśli to coś po mojej stronie, to na pewno wyciągnę z tego wnioski, jako że dużo mnie to dziś kosztowało, co jest dość frustrujące. Samochód był szybki przez ten weekend, to była kwestia poskładania wszystkiego, co mamy w kwalifikacjach. Myślę, że mieliśmy całkiem niezłe możliwości, prędkość była dobra, szkoda, że mieliśmy takie problemy. Jutro zapowiada się pozytywnie, myślę, że powinniśmy być w stanie piąć się wyżej. Kiedy jest się tak w tyle, to nie jest to dobre dla zużycia opon, więc może być trudno, jednak myślę, że mamy tempo. Na długich prostych wygląda to konkurencyjnie, choć wszyscy mają inną strategię co do opon, więc zobaczymy."