Aktualni mistrzowie świata w końcu osiągnęli najlepszy możliwy dla siebie wynik w wyścigu. Wywalczyli pierwszy w tym sezonie dublet, który okazał się ich 50. w F1. Żadnych powodów do niezadowolenia nie może mieć zwłaszcza Oscar Piastri. Australijczyk przejechał bezbłędny wyścig i wygrał swój 3. wyścig w mistrzowskiej serii. Lando Norris nie będzie aż tak mile wspominać tegorocznej wizyty w Szanghaju z powodu swoich błędów, a także problemów z hamulcami w samej końcówce zmagań.

Oscar Piastri, P1

"To niesamowity weekend, podczas którego bolid był niesamowity. Opony zachowywały się zupełnie inaczej niż w czasie wcześniejszych sesji, ale ten wyścig rozegraliśmy znakomicie. Wsparcie ze strony publiczności i wszystkich papajowych kibiców było niewiarygodne i możemy być dumni z tego dubletu osiągniętego ciężką pracą. Nie mogę się doczekać powrotu do fabryki i przygotowań do nadchodzącego tzw. potrójnego weekendu."

Lando Norris, P2

"Ogólnie to dobry wynik, patrząc na to, jak trudny był to wyścig pod względem zarządzania oponami. Nie wydaje mi się, by wielu ludzi spodziewało się jazdy na jeden pit-stop, aczkolwiek zespół spisał się bardzo dobrze i wywalczył sporo punktów. Przeanalizujemy cały weekend, by spojrzeć na pozytywy i rzeczy, nad jakimi musimy popracować przed podróżą do Japonii w następnym miesiącu. Wielkie podziękowania należą się papajowym fanom za wsparcie na przestrzeni całego weekendu."