Sezon 2024 dla Mercedesa był kampanią pełną wzlotów i upadków, niemniej ekipa z Brackley prezentowała się znakomicie przeważnie, gdy na torze panowały wyjątkowo niskie temperatury. To dlatego najchłodniejsze wyścigi sezonu na Silverstone, Spa oraz w Las Vegas padły łupem Srebrnych Strzał.

Tegoroczne testy w Bahrajnie również odbywają się w chłodnych warunkach. Temperatura nie wzrasta powyżej 20 stopni Celsjusza, a na torze pojawił się nawet lekki deszcz. To z pewnością przeszkadza w rzetelnej ocenie formy Mercedesa przed sezonem 2025.

Zapytany o potencjał konstrukcji swojego zespołu Toto Wolff przyznał, że nie jest w stanie stwierdzić, czy zespół znalazł odpowiedni balans pomiędzy różnymi warunkami panującymi na torze:

"Cóż, trochę się teraz martwię, ponieważ to powinny być warunki, w których powinniśmy być 2 sekundy szybsi od innych!" powiedział żartobliwie Austriak.

"To był jedyny wzlot pod kątem osiągów w Las Vegas [w takich warunkach], a nie jesteśmy aż tak z przodu, więc albo naprawiliśmy problem i znaleźliśmy balans pomiędzy różnymi warunkami pogodowymi lub nie."

"Żartowaliśmy sobie z tego, czy nie straciliśmy swojej unikalnej, wyróżniającej od rywali cechy. Zobaczymy. Nie wiem."

W kwestii pracy samochodu w różnych oknach temperaturowych wypowiedział się również obecny lider zespołu wśród kierowców George Russell, który zdradził, że zespół bierze pod uwagę inne scenariusze i ich potencjalny wpływ na pracę ich konstrukcji:

"Należy również spróbować zastanowić się co by było, gdyby temperatura była o 20 stopni wyższa, gdyby wiatr wiał o 180 stopni w przeciwnym kierunku."