Kilka zmian zaszło w ustawieniu na starcie do rundy w Teksasie. Największą roszadę wprowadziły korekty w aucie George'a Russella, przez które ten wystartuje z alei serwisowej.

W przypadku Brytyjczyka jest to skutek sobotniej kraksy w Q3. Mechanicy do późnych godzin musieli pracować nad odbudową jego auta, a ze względu na brak części zamiennych Mercedes musiał powrócić do specyfikacji z GP Singapuru. To oczywiście naruszyło zasady tzw. parku zamkniętego i oznaczało konieczność startu z alei serwisowej.

Ciekawostką w tym wszystkim jest brak nadprogramowych zmian w aucie Lewisa Hamiltona, mimo że sam kierowca zapowiadał je po nieudanych kwalifikacjach. Siedmiokrotny mistrz świata ustawi się na 17. polu startowym, a za nim znajdą się sami ukarani kierowcy, czyli Zhou Guanyu, Liam Lawson oraz ww. Russell.