Doradca Alpine udzielił swojej pierwszej medialnej wypowiedzi w nowej roli. Od razu rzucił chwytliwym cytatem.
Alpine potwierdziło dziś powrót Flavio Briatore w roli osobistego doradcy Luci de Meo. Informacja ta odbiła się szerokim echem w świecie całego motorsportu, biorąc pod uwagę przeszłość 74-latka. Chociaż w roli szefa zespołu osiągnął wiele wspaniałych sukcesów, wszystkie kładą się cieniem z powodu afery Crashgate.
Ponieważ był jednym z głównych jej bohaterów, został ukarany dożywotnim zakazem pracy w motorsporcie. Później został on uchylony, ale do tej pory - przynajmniej formalnie - unikał bezpośrednich działań w F1. Teraz to się zmieni, co nie do końca podoba się niektórym obserwatorom.
W wywiadzie dla Sky Sports włoski biznesmen został poproszony o przekazanie wiadomości dla krytyków. Jego odpowiedź potwierdziła, że nie zatracił swojego kontrowersyjnego stylu pracy:
"Sp*******cie", odpowiedział krótko Briatore.
Później Flavio opowiedział trochę o powodach swojego powrotu do Enstone. Z jego słów wynika, że nie myślał o nim od dłuższego czasu:
"Niezupełnie. Znam bardzo dobrze dyrektora Renault, Lucę de Meo i darzę go ogromnym szacunkiem. Napotkał pewne trudności z wynikami zespołu i poprosił mnie o zostanie doradcą wykonawczym. Negocjowaliśmy przez dwa/trzy miesiące, może więcej. Mam motywację do tego. Czuję, że mogę to robić i że zespół może ruszyć w odpowiednią stronę pod kątem wyników, a to skłoniło mnie do tego, by wrócić do zmagań."
Briatore kategorycznie zaprzeczył, jakoby mógł pełnić nieformalnie funkcję szefa Alpine:
"Nie. Szef zespołu? Mamy przecież szefa zespołu, którym jest Bruno [Famin]. Nie ma tutaj żadnego problemu. Pracuję z Bruno i innymi, a osobiście współpracuję z Lucą. To moja praca. O wszystkim mu raportuje i wspólnie staramy się uzyskać jak najlepsze wyniki."
"Nie zmieniam jeszcze opon i nie chcę tego robić. Nie chcę też się ścigać. Chcę po prostu być konkurencyjny i w ciągu dwóch lat tak będzie. Chcę mieć w tym swój wkład. Mamy szefa, który świetnie się spisuje i organizację, jaka ze sobą współpracuje. Jestem pewny, że w krótkim okresie czasu wszystko złożymy w jedną całość."
74-latek poruszył także pierwszy organizacyjny wątek związany z Alpine. Odniósł się do krążących od jakiegoś czasu plotek o tym, że Renault rozważa porzucenie swojego programu silnikowego:
"Obecnie tak nie jest. Oczywiście patrząc na to, jak możemy poprawić ekipę, dostrzegamy różne opcje, a po wszystkim wybieramy najlepszą z nich. W F1 nieustannie pojawiają się plotki. Póki co nie podjęliśmy żadnej decyzji. Działamy i znajdziemy najlepsze rozwiązanie dla teamu."
22.06.2024 00:04
0
Rynsztok wraca do F1...
22.06.2024 08:23
0
Psy szczekają, karawana jedzie dalej. Daj spokój, co byśmy nie napisali, nie mamy na takie ruchy żadnego wpływu. Endżoj de szoł! :D
22.06.2024 19:30
0
Szanowny Pan Flavio Briatore, w ostanich latach gdy widywany był w padoku F1, to był widywany w towarzystwie Toto Wolffa. Skoro panowie się dobrze znają, to czy potrzeba lepszych rekomendacji?
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się