Aston Martin musiał uznać wyższość Alpine w Monako

Fernando Alonso nie ma ostatnio najlepszego czasu. Po bardzo nieudanym weekendzie na Imoli, kolejna runda w Monako również nie poszła po myśli Hiszpana. Słaby występ w sobotniej czasówce przekreślił szanse kierowcy Aston Martina na dobry rezultat na ulicznym torze. Lance Stroll w trakcie wyścigu próbował jeszcze dogonić Pierre'a Gasly'ego, wykorzystał lukę na pit-stop, którą stworzył mu Alonso i chciał ruszyć w pogoń za Francuzem. Ostatecznie jednak, Kanadyjczyk przebił oponę i stracił szansę na uzyskanie 10. pozycji w niedzielnym wyścigu i dopisanie jednego punktu do swojego konta.

Fernando Alonso, P11
"Mieliśmy trochę pecha na początku wyścigu. Wybraliśmy twardą mieszankę na start, licząc na bardzo długi pierwszy stint. Czerwona flaga spowodowała, że wszyscy zmienili opony i my również, ale dojechanie do końca na pośrednich oponach było skomplikowane. Było ciężko utrzymać te opony przy życiu. W pewnym momencie pomyśleliśmy, że spróbujemy innej strategii z Lance’em [Strollem] - zjazd na pit-stop, aby zaatakować Gasly’ego. Nie byliśmy na punktowanych pozycjach, więc nie mieliśmy nic do stracenia. Nie udało się, ale ogólnie ten weekend był dla nas rozczarowaniem. Musimy się poprawić w Kanadzie".

Lance Stroll, P14
"Myślę, że zawsze oczekujemy tego, aby zarządzać oponami podczas wyścigu, więc nie było żadnej niespodzianki w tej kwestii, zwłaszcza po restarcie. Potrzebujesz dużej różnicy czasowej, aby wyprzedzić tutaj, więc zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy pod względem strategii. Miałem stratę do Pierre'a [Gasly’ego], więc zjechaliśmy po najtwardszą mieszankę, aby spróbować ścigać się z nim w drugiej części wyścigu. Ostatecznie, nie udało się i straciliśmy okazje na zdobycie punktu. To nie był najłatwiejszy weekend i pokazał, że musimy znaleźć więcej tempa".

WIADOMOŚCI

Aston Martin musiał uznać wyższość Alpine w Monako

2 KOMENTARZE

POPRZEDNI WYŚCIG

Czy Lando Norris zasłużenie sięgnął po mistrzostwo świata F1 w sezonie 2025?

LOGOWANIE

REJESTRACJA