Brytyjska ekipa w ostatnich wyścigach nie spisuje się tak dobrze, jak choćby po przerwie wakacyjnej. Niestety dla kibiców ekipy z Grove, tak samo źle było również w GP Kataru. Obaj kierowcy mieli swoje przygody z przebitymi oponami i urwanymi skrzydłami, przez co nawet Mick Schumacher z Haasa zdołał wyprzedzić George'a Russella.
George Russell, P17 "Postawiliśmy dzisiaj na agresywną strategię i staraliśmy się maksymalnie przedłużyć nasz ostatni stint. Przy tak szybkich prawych zakrętach, jak na tym torze, opony balansują na granicy wytrzymałości. Natomiast musieliśmy być tak agresywni, żeby walczyć z Alfą Romeo. Niestety, lewa przednia opona eksplodowała na kilka okrążeń przed metą. Szkoda, że nasz wyścig zakończył się w taki sposób, aczkolwiek niewiele straciliśmy. Nasi przeciwnicy nie zdobyli bowiem żadnych punktów."Nicholas Latifi, DNF "Próbowaliśmy przejechać wyścig na jeden pit-stop, ale wiedzieliśmy, że ogumienie będzie balansować na granicy. Nie miałem bladego pojęcia, że nasza opona zaraz eksploduje i nie mogliśmy dostosować odpowiednio naszego zjazdu do boksu. Nawet gdy George zjechał do alei serwisowej, byłem przekonany, że dojadę do mety na tym zestawie opon. Dobrze mi na nim się jechało. Ostatecznie uważam jednak, że warto było zaryzykować z taką strategią. I tak straciliśmy pozycje na rzecz Alfy Romeo i nie mogliśmy zrobić nic więcej."
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się