WIADOMOŚCI

Binotto nie pojawi się w Turcji
Binotto nie pojawi się w Turcji
Szef Ferrari nie wsiądzie z resztą ekipy do samolotu zmierzającego do Stambułu. Zamiast tego będzie nią zdalnie dowodził z bazy w Maranello.
baner_rbr_v3.jpg

Poinformował o tym Laurent Mekies, dyrektor sportowy Scuderii.

"Mattia zawsze podchodził do swojej roli w nowatorski sposób, starając się myśleć nieszablonowo. Wymyślił metodę pracy, która daje elastyczność w zarządzaniu w możliwie najbardziej efektywny sposób. Przyjął to podejście już jako dyrektor techniczny i stosuje je jeszcze mocniej teraz, jako szef zespołu."

"Na początku może wydawać się to dziwne - jego fizyczny brak w pit wallu, czy na odprawach, ale dzięki wykorzystaniu wszystkich współczesnych technologii komunikacyjnych, jego głos i wkład będzie głośny i wyraźny dla wszystkich, zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz zespołu."

Natomiast sam Binotto już dwa tygodnie temu na Imoli zapowiedział niejako swoją absencję, gdy mówił o odpowiednim podejściu do napiętego harmonogramu.

"Jeśli chodzi o mnie, trzeba zbalansować pracę między tor, a fabrykę. Fabryka, w której rozwijamy i przygotowujemy samochody, jest bardzo ważna."

"Sądzę, że nie będę obecny na wszystkich wyścigach [w przyszłym roku]. Nawet już w 2020 rozważam pominięcie kilku wyścigów w ostatniej części sezonu, która rozpocznie się w Turcji."

"Jest to jednak bardziej ewentualność na przyszły rok, bo kiedy jest się odpowiedzialnym za cały zespół, na pewno ważny jest zarówno wyścig, jak i całe kierownictwo zespołu. Wraz ze zwiększającą się liczbą wyścigów, należy dokonać oceny, gdzie można znaleźć taką równowagę."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

4 KOMENTARZE
avatar
elin

12.11.2020 13:17

0

" Mattia zawsze podchodził do swojej roli w nowatorski sposób, starając się myśleć nieszablonowo... " Czyli już wiadomo skąd takie wyniki Ferrari na torze... - " nieszablonowe myślenie " Binotto ;-).


avatar
kjackie

12.11.2020 16:07

0

Jak wielkie plecy trzeba mieć, żeby po tak tragicznym sezonie i tylu kompromitacjach utrzymać posadę szefa zespołu...?


avatar
Believer

12.11.2020 16:23

0

@2 Tu nie jest winna pojedyncza jednostka, lecz cały sztab ludzi. Ale jak powszechnie wiadomo, ryba zawsze psuje się od głowy.


avatar
ostrych dwoch

15.11.2020 13:54

0

@2 ryba zawsze psuje się od głowy, jednak trudno wskazać jaką część tej glowy stanowi Binotto, ile poprzednicy a ile inni toksyczni ludzie z zarządu. To jest wypisz wymaluj historia Williamsa, z małą różnicą. Ta różnica to osiągi silnika w poprzednim sezonie, a i pewnie wczesniej, tylko z czasem na tyle to rozwineli, że przewaga była wyraźna, natomiast w poprzednim sezonie/sezonach starczało mocy na "dorównywanie" co najwyżej. Williams był już na takim dnie, że nawet nie byli w stanie próbować dźwignąć się poprzez niedozwolone w regulaminie rozwiązania techniczne (oczywiście nie mam tu na myśli nic zeiazanego z silnikiem em jako ze są zespolem klienckim).


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu