Daniel Ricicardo nie ukrywa, że w najbliższym czasie chciałby wymienić się kaskami z Sebastianem Vettelem jeszcze zanim Niemiec na dobre opuści Formułę 1.

Australijski zawodnik nie kryje się ze swoją pasją jaką jest zbieranie pamiątek z wyścigów. Kierowca z Perth już ma ładną kolekcję kasków, a o jego zainteresowaniach świat usłyszał po tym jak Lewis Hamilton otrzymał od Micka Schumachera kask jego ojca, Michaela.

Ricciardo zapytany o to, którego kierowcy kask chciałby znaleźć w swojej kolekcji odpierał bez większego zastanowienia, że Sebastiana Vettela, z którym ścigał się w Red Bullu w 2014 roku.

"Szczerze, Sebastiana" mówił. "Nie wymieniłem się z nim kaskami, a miło byłoby to zrobić gdyż on był moim partnerem zespołowym."

"Być może mam na to jeszcze trochę czasu, gdyż on zostaje jeszcze trochę w sporcie, ale jeżeli miałby zakończyć karierę w tym roku to muszę się pośpieszyć. Jeszcze go o to nie pytałem."

Zawodnik Renault przyznał, że przez lata aktywnego ścigania zdołał zgromadzić wiele ciekawych pamiątek z wyścigów i nie są to tylko kaski rywali z toru.

"Mam kilka fajnych prezentów" mówił. "Opuszczając Toro Rosso, teraz AlphaTauri, podarowali mi kierownicę, która była świetna. Potem Red Bull podarował mi rower górski i to też było coś świetnego."

"Kolekcja kasków rozrasta się. Każdego roku będę starał się wymienić z kilkoma kierowcami. Lubię zachowywać kolekcję własnych projektów, ale lubię także wymienić się z innymi kierowcami."

"Dla kierowcy to najwyższy wyraz szacunku i zawsze jest to coś fajnego. Zobaczymy kto wymieni się ze mną w tym roku. Kaski zajmują jednak sporo miejsca, więc muszę zacząć organizować dla nich jakiś odpowiedni pokój. To jednak przyjemny problem."