Prezes włoskiego Automobilklubu wydaje się ogromnym optymistą twierdząc, że liczy na rozegranie we wrześniu wyścigu F1 na torze Monza.
Włochy to obecnie największe ognisko zapalne koronawirusa, a dzienna liczba ofiar choroby COVID-19 zbliża się tam do zatrważającej czterocyfrowej bariery.
Mimo to prezes Automobile Club d'Italia, Angelo Sticchi Damiani stara się pocieszać fanów.
"Myślę i mam nadzieję, że wyścig na Monzy znajduje się w miarę bezpiecznym okresie" mówił dla Corriere dello Sport. "F1 planuje wystartować w Azerbejdżanie w czerwcu [dzisiaj ma być jednak potwierdzone odwołanie także i tego wyścigu - przyp. red.], potem powinny odbyć się kolejne wyścigi w tym samym miesiącu, a w lipcu i sierpniu powinny być przywrócone niektóre z pięciu wyścigów, które zostały przesunięte na początku sezonu."
"Pod koniec miesiąca będzie Belgia i my. W takich okolicznościach, wyścig z potwierdzoną datą stanowi mniejsze ryzyko niż przesunięty, gdyż w takich przypadkach potrzebna jest nowa data, możliwość ekip do podróży i cała logistyka."
"Jeżeli chodzi o nas to panuje w nas duży optymizm. Uważamy, że wyścig na Monzy może odbyć się normalnie i że będzie przy tym duże zaangażowanie publiczności" dodawał Damiani.
"Po kryzysie związanym z odwoływaniem wyścigów, są ludzie, którzy chcą znowu poczuć ryk silników. Uważam, że Monza stanowi osiągalny cel."
23.03.2020 11:43
0
Taaa na pewno...
23.03.2020 12:11
0
Oby się nie przeliczył. Nawet jak jakoś zminimalizują ilość zachorowań to według mnie spora liczba pracowników różnych zespołów będzie się obawiać wizyty we Włoszech.
23.03.2020 15:40
0
Ambitnie
24.03.2020 12:16
0
jaki ryk silników ?
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się