Obaj kierowcy Mercedesa nie mogą się doczekać rywalizacji na torach całego świata. Twierdzą, że ich zimowe treningi wyszły im fantastycznie.

Valtteri Bottas był pierwszym zawodnikiem, który zasiadł za sterami nowego W11. Fin przyznał, że spędził trochę czasu w samochodzie tej zimy, ale korciło go już sprawdzenie nowej srebrnej maszyny.

Rok temu rozpoczął sezon w nowym wydaniu, jako tzw. Bottas 2.0. Mercedes żartował w mediach społecznościowych z wersji 3.0, pokazując gigantyczną brodę swojego kierowcy. On sam czuje jednak, że jest przygotowany lepiej niż zwykle.

"Pierwszy raz pojawiłem się w fabryce dobrych kilka tygodni temu. Byłem na spotkaniach z inżynierami i od tego czasu utrzymywaliśmy kontakt. Było to bardzo interesujące, byłem bardziej zaangażowany i uczyłem się o nowych cechach naszej broni, którą będziemy walczyć w tym roku. Rozwój i budowa nowego bolidu to nigdy nie jest prosta sprawa. Każdy członek zespołu wkłada ogromnie dużo wysiłku, by robić to rok po roku. Teraz wszystko się zaczyna i jestem bardzo podekscytowany, mając szansę pojeździć nowym autem. Czekałem na powrót za kierownicę."

"Myślę, że mam za sobą najlepsze zimowe treningi jak do tej pory. Zrobiłem wiele różnych programów treningowych w różnych strefach klimatycznych. Jestem gotowy i przygotowany. Nie mogę się doczekać startu sezonu. W zasadzie to nawet trochę jeździłem - od rajdów po psie zaprzęgi w śniegu w Finlandii. Ten sezon będzie wielkim wyzwaniem, ale wiem, że każda osoba w zespole da z siebie wszystko, byśmy byli w jak najlepszej pozycji w walce."

Niestety dla Valtteriego, równie dobrze przygotowany czuje się Lewis Hamilton, który pokonał go oraz wszystkich innych kierowców w ostatnich trzech latach.

Brytyjczyk może w tym roku dokonać kilku nieprawdopodobnych rzeczy, zdobywając siódmy tytuł i bijąc rekord 91 zwycięstw Michaela Schumachera. Sześciokrotny mistrz świata do tej pory 84 razy stał na najwyższym stopniu podium.

"To wielki przywilej dla mnie i Valtteriego. Jesteśmy jedynymi ludźmi, którzy mogą jeździć tą maszyną i naprawdę nie mogę się doczekać powrotu po przerwie. Ciągle byłem w kontakcie z inżynierami, starałem się mieć oko na wszystko, co działo się w fabryce. To bardzo ekscytujący dzień - w końcu zobaczymy, co przyniosła ciężka praca. Kierowcy po prostu chcą wrócić do auta."

"Za mną najlepsze zimowe przygotowania jak do tej pory. W czasie przerwy chciałem poważnie przeanalizować to, gdzie byłem w zeszłym roku i jak mogę się rozwinąć i poprawić jako kierowca i człowiek. Konsekwencja będzie kluczowa w tym roku - nie tylko w niezawodności, ale też dla nas, kierowców. Ten zespół pracuje bardzo ciężko, by dać nam niesamowite maszyny, a jeśli zrobimy mały błąd, wszyscy na tym tracą. Nad tym chciałem się skupić i ocenić, jak mogę wejść na kolejny poziom jako kierowca, jak mogę wycisnąć z siebie i z zespołu więcej, zrobić coś niesamowitego w tym roku. To mój ósmy sezon z zespołem i teraz wyzwanie będzie bardzo ekscytujące. Nie wątpię, że każdy członek zespołu spróbuje podnieść poprzeczkę sobie. Ja zrobię to samo."