Romain Grosjean w Austrii otrzyma nowe tylne zawieszenie, którego tak bardzo brakowało mu podczas domowego wyścigu we Francji.
Kevin Magnussen we Francji korzystał już z nowego zawieszenia, które wymagało zmian w skrzyni biegów. Gdyby ekipa Haasa zdecydowała się wymienić je także w bolidzie Romaina Grosjeana ten otrzymałby karę przesunięcia na polach startowych. Gdyby nie wycofanie jego auta z wyścigu we Francji Grosjean prawdopodobnie musiałby poczekać na nowe zawieszenie do przerwy wakacyjnej, kiedy stara skrzynia biegów mogłaby zostać wymieniona po sześciu kolejnych weekendach wyścigowych.
Oba bolidy Haasa w Austrii powinny być więc już w podobnej specyfikacji mechanicznej, a zespół będzie mógł koncentrować się na pracy przy ustawieniach i aerodynamice auta.
"Myślę, że poświęciliśmy sporo czasu na analizę tego" mówił Grosjean. "Dobrze, że tak się stało. Są rzeczy, które nie idą po naszej myśli i są takie, które spisują się lepiej niż sądziliśmy. Musimy po prostu przeanalizować nasze słabe strony."
"Wiele się dzieje. Planujemy tutaj wykonanie sporej ilości testów z różnymi ustawieniami. Oczywiście wiemy, że mamy problemy z oponami. Łatwo jest zrzucać wszystko na ogumienie, ale musimy jakoś zmusić je do pracy i zamierzamy tutaj nad tym pracować."
Zapytany o plan testów, odpierał: "Ostatecznie oba bolidy są teraz dość podobne. Sprawdzamy różne rzeczy. Podczas piątkowych treningów jeden bolid sprawdza jedną opcję, a drugi inną."
"Gdy nie ma żadnych testów to jedyna szansa jaką mamy. Tutaj przynajmniej jest ciepło i powinniśmy mieć stabilne warunki przez cały weekend. Mam nadzieję, że znajdziemy kilka odpowiedzi na nasze pytania."
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się